G
gość 574
Gość
u nas zupki na włoszczyźnie - bez kostek. Tak jadam, mój m nie bardzo więc sobie sypie jarzynkę do tego.
Andzia: nie we wszystkim jest glutaminian - zależy co się je i co się kupuje - tzn. jakie ma się nawyki żywieniowe![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Astrid - my chleb z masełkiem prawdziwym, o ile mi sie przypomni żeby je szybciej wyjąć żeby się dalo rozsmarować - a jak zapomnę to suchy chlebek.
Mała mi od paru dni nei chce kaszek jeść, ani kleiku ryżowego - pluje nim. Dosypywałam do owoców i było dotąd ok. teraz jej się odwidziało czy coś... wczoraj zjadła kiwi i pół jabłka ale bez kaszki - z kaszka nie chciała tknąć![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
może te kaszki jak za długo są otwarte to sie niedobre robią?? może kupię jakies nowe i zobaczymy co wtedy. Jak na złośc smaku przez katar wogóle nie mam, więc nie posmakuję...Tylko u nas wyprawa po kaszkę to grubsza sprawa żeby kupić taką jak chcę to trzeba do Bomi pojechać...ehhhh
Andzia: nie we wszystkim jest glutaminian - zależy co się je i co się kupuje - tzn. jakie ma się nawyki żywieniowe
Astrid - my chleb z masełkiem prawdziwym, o ile mi sie przypomni żeby je szybciej wyjąć żeby się dalo rozsmarować - a jak zapomnę to suchy chlebek.
Mała mi od paru dni nei chce kaszek jeść, ani kleiku ryżowego - pluje nim. Dosypywałam do owoców i było dotąd ok. teraz jej się odwidziało czy coś... wczoraj zjadła kiwi i pół jabłka ale bez kaszki - z kaszka nie chciała tknąć
może te kaszki jak za długo są otwarte to sie niedobre robią?? może kupię jakies nowe i zobaczymy co wtedy. Jak na złośc smaku przez katar wogóle nie mam, więc nie posmakuję...Tylko u nas wyprawa po kaszkę to grubsza sprawa żeby kupić taką jak chcę to trzeba do Bomi pojechać...ehhhh