Witam i ja...
Mam nadzieję, że u nas mega płaczu nie będzie dziś...
Pasi obstawiam że coś masz z tą intuicją, ja już nazwę granulek spisałam, podrzucicie mi jeszcze nazwę żelu? bo boję się że u nas też zęby choć ja na dziąsłach nic nie czuję...
Paulina u nas tez ledwie drobinka to się do wymiotów zmuszał i krztusił... Wczoraj była inauguracja buraczkowej i uwaga mimo że buraczki przez sito przetarte to wg mnie mikro drobinki było czuć i to sporo a młody zjadł- szok.... może my już jesteśmy na dobrej drodze...ale ja już mu podaję chrupki kukurydziane i bułę do obślinienia i tam mu czasem jakaś drobinka wleci ale jest dobrze....
Kaja dziękować za komplementa....
Mamusiom budzącym się do maleństw rozpłakanych i rozmarudzonych współczuję...
a jeszcze co do zabierania dzieciątka do siebie, C jak marudzi ok 2-giej, albo czasem 3ciej to biorę go do nas, powód prosty -własne lenistwo, nie chce mnie się wstawać co chwilę by przytulić czy włożyć smoka, czy też odstać tych 10/20 minut aż porządnie zaśnie i tak Młody śpi z nami do 7 mej....
Pasi ja widziałam dopiero 2 odcinki w swojej karierze tego serialu "Usta Usta" i jestem zachwycona!!!!!!!
No nic spadam sobie bo trza receptę na mleko odebrać i dziś wieczorem gość a właściwie gościówa
e: jeszcze co do jedzenia to u nas idzie tak:
4:00/5:00 mleko 210
8:30 lub 9:00 lub max 9:30 180 ml mleka lub 210 ml mleka lub na 100ml wody jakaś kaszka+ cały słoiczek owocu...
12:00 lub max 12:30 obiadek - 200g zupka lub jakieś danie....
18:30- 19:00 mleko z kaszką ale takiej gęstości do picia....
Młody nic nie dopija- z 2 łyki,chyba że upał to wtedy zejdzie ze 100 ml wody przez cały dzień- to się u nas nie zmienia, a ile Wasze dzieci dopijają?