Roxeen, nie wiem, czy bić będziesz czy nie, ale chciałabym dodać kilka słów na temat jogurtów. Moje własne doświadczenia jako matki czterolatka, więc chyba mam prawo. ;-)
Młody dostawał jogurty mniej więcej od ukończenia 1 roku ( z tego co pamiętam, ale w każdym razie w zgodzie w tabelkami żywienia). Alergię miał wcześniej tylko na zupki słoiczkowe, na mleko nie. Jadł sporo nabiału, pił mleko. Wszystko było cacy do marca tego roku. Na uszach wyszły mu jakieś dziwne kropy, dość duże. Lekarz powiedział, że alergia i dał maść sterydową. Bez badań, bez zmiany diety. Maść wylądowała w koszu, a ja zmieniłam młodemu dietę. Na pierwszy ogień poszło mleko. Wyrzuciłam z lodówki wszystkie jogurty, serki i inne. Alergia powoli zeszła. Co więcej, może to przypadek, ale od czasu kiedy zmieniłam mu dietę, młody mniej choruje. Wcześniej średnio co miesiąc miał katar lub inne przypadłości. Sama też zmieniłam dietę. Jemy teraz nabiał raz w tygodniu. Zmieniła mi się cera. Na ramionach miałam wcześniej jakieś grudki, teraz jest ok. Kiedyś czytałam, że w danonkach znaleźli jakieś bakterie kałowe. Jeśli jogurt to najlepiej naturalny, owoce zmiksować i dodać samemu.
macy co do tej bakteri kałowej to zdradze wam małą tajemnice..... wiem z potwierdzonych źródeł (branża mojego M) ze w beczkach do wyworzenia szmba , przewozi się póżniej równiez kultury bakteri z mleczarni do fabryki jogurtów...... bleeeeee (dokładnie firma bakoma) i nie czaruje Was beczkowozy nie są myte przed worzeniem tych bakteri !!! Ja Bakomy nie rusze i ogólnie jak jem jogurty to zawsze mam schize


