reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

u nas - przynajmniej w teorii, bo praktykę dopiero poznam - nie ma dokarmiania.. Położna mówiła że po cc tak samo jak po sn przystawiają dziecko do piersi jak najszybciej się da... nawet po cc po ciężkim porodzie (z narkozą ogólną) walczą o karmienie naturalne.. Ba! na pytanie czy do torby zapakować butelkę położna stanowczo tego zabroniła. To samo u nas dotyczy smoczka uspokajającego.
Pewnie dokarmiają dzieci na stanowczą prośbę matki, ale w innym wypadku walczą o karmienie piersią..
(mam tylko nadzieje że to nie tylko teoria.. bo bardzo liczę na ich pomoc:) )
 
reklama
co więcej - położna wyraźnie powiedziała że spadek wagi dziecka po urodzeniu o niczym złym nie świadczy. Po porodzie dziecko może stracić do 20% wagi urodzeniowej. W ciągu pierwszych 2 tygodni powinno wrócić do wagi urodzeniowej i zacząć przybierać. Gdzie tu sens dokarmiania takiego maluszka który je po kilka kropek, a potem łyżeczek pokarmu?
 
Ivi, Puck i Wejherowo są przyjazne dziecku i propagują karmienie piersią. Czasami aż do przesady. Ale nie wszędzie tak jest. W niektórych szpitalach to teoria. Panuje średniowiecze. Przerażenie mnie czasami ogarnia, jak czytam o masakrycznych porodach a później głupich poradach położnych. Ja rodziłam w Pucku, ale położna środowiskowa odwiedziła mnie w Gdańsku. W życiu nie słyszałam większych bzdur, jak podczas tej wizyty.
 
Spadek wagi to zjawisko fizjologiczne i naturalne mi położne podczas ktg mówiły, że ich czasem szlag trafia one stają na głowie, żeby dziecko ssało, a w nocy matki karmią flachą bo im się nie chce. Mówiły też że przy pierwszych problemach dziewczyny się poddają, a najgorsze są młodziutkie mamy, bo nie chcą sobie biustu niszczyć, mówią nawet wprost, ze one nie chcą:zawstydzona/y::baffled:
 
macy - jasne, że bez sensu jest "do przesady" i czasem trzeba powiedzieć sobie "dość" i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia:tak:
A co do szpitala (będę rodzić w Wejherowie) może przynajmniej kitu nie będą mi wciskać na oddziale... ;-)
 
Ja rodziłam przez cc w szpitalu w warszawie na starynkiewicza, kazali od razu dać butlę bo jak jest się sparaliżowanym od pasa w dół to położnym się nie chce kłaść dziecka obok i wpychać czyjąś pierś :-( więc pierwsze co zrobiły to dały małemu mleko z lodówki i tak aż przez 7 godzin aż mogłam zacząć nogami ruszać i sama go wyjełam z łóżeczka i przystawiłam do piersi. Ale ja miałam kompletne 0 w piersiach, więc przykładałam do jednej i do drugiej piersi na minimum 20 minut każdą a potem dawałam butlę.
I miałam tak samo że nie mogłam nic jeść przez prawie 10 dni aż zaczełam w siebie wmuszać jedzenie i PICIE! teraz już jem dobrze, ale dalej zapominam o piciu.
Mleka dostałam dopiero po 3 dniach przystawiania małego - ale to jakieś kropelki były, ale cały czas dokarmiałam butlą. Na szczęście mój maluch bardzo lubi ssać i woli pierś od butli więc nie zanikł mu odruch ssania przez butlę, ale nadal nie mam wystarczającą ilość pokarmu. Je i je i je po 3-4 godziny, sutki mi z bólu odpadają w nocy zamiast spać tak jak każda mama niby robi - karmi i śpi - to ja płaczę z bólu i karmię po 20 minut , przez co mały jest mega głodny i od 11-16 potrafi ssać. Dziś chciałam wyjść z małym z domu więc karmiłam do 14 i stwierdziłam że dość tego - kiedy ja mam wyjść i odciągnełam pokarm żeby dać z butli - a tu tylko 100ml z obu piersi!!! strasznie mało i leci 3 strumyczkami - to się nie dziwię że on ssie i ssie i ssie! a jak dostanie butlę to 5-10 minut i śpi jak zabity 3-4 godziny, a piersią 3-5 godzin ssania i 1-2 spania!!!! złości mnie to strasznie! jeszcze mi dysk dziś wypadł w kręgosłupie i umieram :-)
W nocy znowu się skrecał z bólu jak robił kupę i walił mnie pięściami - zrobił dwie zielone nitkowe kupki!!! a rano już dużą żółtą normalną. Teraz znowu przez sen go skręca! nie wiem co mu jest! czy to zatwardzenie czy tak poprostu ma że tak go bolą kupy i bąki!! okropne! Ale gdyby miał zatwardzenie to by nie robił 5-7 kup w ciagu dnia i 2 noca.
 
Noc jako taka za nami, ale mała zaczęła mi coś strasznie ulewać. Nie wiem czy to jednorazowy wybryk czy się powtórzy, ale zmartwiło mnie to trochę.
Dziś z mlekiem też nie najgorzej póki co, ale rewelacji też nie ma.

Ivi Wejherowo ma super opinię, też się zastanawiałam czy nie byłoby warto kawałeczek podjechać i tam rodzić, ale w końcu zostałam przy Gdańsku
 
Mnie sie nikt o zdanie nie pytal malutka zobaczylam dopiero po 2 dniach...
a zeby sie cos o niej dowiedziec musialam wyslac swojego J zeby mu powiedzieli bo mi nie mial nikt czasu nic powiedziec:wściekła/y: jak mi ja przyniesli polozna przystawila do piersi mala nie dawala rady plakala nie mogla ssac to dostala butle no i przez caly pobyt miala dawana jak ja do cyca dawalam i nie moglam nic zrobic to plakalam razem z nia:-(
 
reklama
Mnie sie nikt o zdanie nie pytal malutka zobaczylam dopiero po 2 dniach...
a zeby sie cos o niej dowiedziec musialam wyslac swojego J zeby mu powiedzieli bo mi nie mial nikt czasu nic powiedziec:wściekła/y: jak mi ja przyniesli polozna przystawila do piersi mala nie dawala rady plakala nie mogla ssac to dostala butle no i przez caly pobyt miala dawana jak ja do cyca dawalam i nie moglam nic zrobic to plakalam razem z nia:-(
sandaq jak to mi przypomin mnie samą 16 lat temu.... :-( nie wiesz naprawdę co się z nią działo te dwa dni? co robili jej, jak się czuła, czemu nie dawali twojego mleczka, czemu nie mogłas być z nią....bardzo to smutne
 
Do góry