reklama
M
m_ktosia
Gość
M_ktosiu ja nakladek nie kupuje, ale mezowi pokazalam o co chodzi, co by w razie koniecznosci zakupil.
na pekajace brodawki slyszalam o masci bepanthen.
a wlasnie niczko, dobrze ze przypomnialas, wlasnie dolozylam ta masc do torby, nigdy nie wiadomo co w tym szpitalu mi dadza, zawsze swoja masc moze sie przydac
a_rwen_a
:)
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2007
- Postów
- 658
dziewczynki tych plastikowych nakładek chyba nie musimy brac. One moga się przydać dopiero wtedy jak nam sutki popękają (bo słyszałam, że pełnią funkcję ochronną), albo jak ktoraś ma wklęsłe sutki, to wtedy, bo one właśnie wyciągają je. I wogóle, że te nakładki (tzw. kapturki) można w staniku nosić, to brodawki będą wyciągnięte i gotowe do karmienia.
...ale sama już nie wiem czy nie pomyliłam jakiś wkładek plastikowych i kapturkow... ale to chyba jedno i to samo?? Przepraszam z góry, jeśli sie myle
...ale sama już nie wiem czy nie pomyliłam jakiś wkładek plastikowych i kapturkow... ale to chyba jedno i to samo?? Przepraszam z góry, jeśli sie myle
sami
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2006
- Postów
- 4 688
Wiecie co a ja jak jechałam do szpitala to nie byłam całkiem spakowana i musiałam szybko wkładac różne rzeczy do torby jeszcze.
I teraz też nie jestem spakowana bo wszystko tzn. piżamy, ręczniki, szlafrok, kapcie dopiero musze wyprac po szpitalu i na nowo się spakowac.
I teraz też nie jestem spakowana bo wszystko tzn. piżamy, ręczniki, szlafrok, kapcie dopiero musze wyprac po szpitalu i na nowo się spakowac.
Anetko,
jeśli chodzi o Solec to chyba trzeba mieć ze sobą wszystko i dla siebie i dla didzi. Ubranka, ręczniczek, pieluszki pampers i tetrowe. Niby na salach jest spirytus do przemywania pępuszka, gaziki czy sól fizjologiczna, ale jak się skończą to trudno się doprosić, żeby ktoś przyniósł nowe. Dlatego ja poprosiłam mojego M zeby mi przyniósł z domku.
Co do pękających brodawek to miałam na myśli jakiś krem z apteki, ja mam Maltan. Jeśli zaś chodzi o te silikonowe nakłdki, to nie sprawdziły mi się przy starszej córce. Ola nie chciała przez nie ssać więc teraz sobie odpusciłam.
jeśli chodzi o Solec to chyba trzeba mieć ze sobą wszystko i dla siebie i dla didzi. Ubranka, ręczniczek, pieluszki pampers i tetrowe. Niby na salach jest spirytus do przemywania pępuszka, gaziki czy sól fizjologiczna, ale jak się skończą to trudno się doprosić, żeby ktoś przyniósł nowe. Dlatego ja poprosiłam mojego M zeby mi przyniósł z domku.
Co do pękających brodawek to miałam na myśli jakiś krem z apteki, ja mam Maltan. Jeśli zaś chodzi o te silikonowe nakłdki, to nie sprawdziły mi się przy starszej córce. Ola nie chciała przez nie ssać więc teraz sobie odpusciłam.
reklama
Podziel się: