A ja dzis zamowilam lozeczko. W ogole nie mysalam o uzywanym, ale znalazlam takie jak chcialam w super stanie! I w sumie pomyslalam, ze czemu nie? Przeciez to tylko drewniane deski. Mateacyk i posciel bedzie nowa. I tak kupilam lozeczko Radek VII, ktore nowe kosztuje ok 250 zl, za 90 zl+25 zl przesylka Strasznie sie ciesze ;-)
A powiedzcie mi co w ogole sadzicie o rzeczach uzywanych? Bo ja caly czas sie zastanawiam co z wozkiem. Wiem jakie chce, ale nie wiem czy inwestowac w nowe, ktore ma gwarancje (wiec teoretycznie nie bede do niego dokladac) i w razie czego moge go sprzedac chocby za polowe ceny, czy kupic uzywany i juz go domeczyc do konca, ale za nizsza cene. Sama nie wiem...
A powiedzcie mi co w ogole sadzicie o rzeczach uzywanych? Bo ja caly czas sie zastanawiam co z wozkiem. Wiem jakie chce, ale nie wiem czy inwestowac w nowe, ktore ma gwarancje (wiec teoretycznie nie bede do niego dokladac) i w razie czego moge go sprzedac chocby za polowe ceny, czy kupic uzywany i juz go domeczyc do konca, ale za nizsza cene. Sama nie wiem...