Wiolcia ja uwazam, ze to dobry wybor
Wozek jest fajny, mysle, ze bedzie wam sluzyl, ale nie jest to az tak wazna sprawa jesli chodzi o bezpieczenstwo.
czasem dziwie sie, ze nadal jest tylu rodzicow, ktorzy wybor fotelika traktuja tak lekko. Wiem, ze wynika to z niewiedzy, ale gdyby cos sie stalo (odpukac!!) to wtedy - niie wiedzialem/lam nie brzmi przekonująco.... Ja juz mowilam, wozek tak,lozeczko tak, nawet ubranka - moga to byc rzeczy po kims ale fotelik po pierwsze powinien byc uzywany nie dluzej niz 5 lat (tak, tak nasza Jula ma do 12 rz ale w miedzyczasie kupimy nowy taki sam no chyba, ze juz beda jakies lepsze) no i jesli bral w jakiejkolwiek nawet stluczce to jest on juz do wyrzucenia, nawet jesli na oko nie widac zadnych zniszczen. Kupujac uzywany fotelik od kogos obcego nigdy nie mozna byc pewnym, ze jest on bezpieczny dla naszego malucha. Ja uważam, że marki maxi Cosi, Roemer oraz Britax (w tej kolejnosci) to sa najlepsze foteliki, a nigdy w zyciu nie kupilabym Graco i Chicco. Natomias zawsze uwazam, ze powinno sie kazdy model sprawdzic na stronie
niezaleznych testow fotelikow a nie na stronie producenta, bo wiadomo, ze producenci nie wszyscy ale zdarza sie, ze zatajaja prawde...
Mamolka ja tylko slyszalam o tym reportażu, czy jest on może gdzieś w internecie? Z checia bym obejrzała choc mam wyrobione zdanie na ten temat. A wy na jaki fotelik sie zdecydowaliscie?
jesli chodzi o karminie to moja cora jadla tak czesto, ze sama mialam poranione brodawki, ale moja polozna, ktora przychodzila do domu, mowila, zeby karmic, nawet z krwia. I karmilam chociaz rzadko sie zdarzało, ze krew leciala podczas ssania.. Nie sotosowalam oslonek bo corcia wykazywala sie ta sama zasada co do smoczkow nie chciala... Za to kiedy juz ktos mi polecil bepanthen to smarowałam gruba warstwe, wietrzylam ile sie tylko dalo no i smarowalam pokarmem. Pomagalo
Za to dwa razy miałam zapalenie, piers blyszczaca i jak kamien a ja mialam 41 stopni goraczki...nie dalo sie nic wyciagnac, reczny avent tylko pomagal, ale z pomoca przyszła mi mama, oblozyla cyca giganta liscmi kapusty i na drugi dzien juz bylo lepiej chociaz jak sie zagrzalo to smierdzialam kapusniakiem