reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko dla maleństwa

Mam pytanie dotyczące witaminy D3. Dowiedziałam się, że są na receptę i bez. Którą najlepiej kupić, żeby dziecko tolerowało???
 
reklama
Elena ja dostałam zaraz na początku receptę na wit w butelce i podaje po 1 kropli niunia toleruje dobrze a o innych sie nie wypowiadam bo nie testowałam
 
Elena, ja miałam i na receptę, i bez - nie widzę różnicy. Z tym że ta na receptę jest o wiele tańsza. Na rec. mam Devikap - teoretycznie jest w nim 300 kropli, a podaje się jedną dziennie (tylko że zawsze coś tam poleci bokiem). Kosztował kilka złotych. A wcześniej podawałam D-Vitum w kapsułkach - 36 kapsułek kosztuje trochę ponad 15 zł. Więc różnica w cenie znaczna. Chociaż szczerze mówiąc nie wiem, czy nie wrócę do kapsułek, bo je wciskałam Frankowi po prostu do buzi tuż przed jedzeniem i wiedziałam, że całą połknął. A z kropelkami zawsze problem - kapię kroplę na smoczka albo na pierś, ale zawsze coś mi poleci bokiem albo więcej kropki kapnie - nie chcę dać za dużo, wiec wycieram do sucha i kapię jeszcze raz. Gdybym podawała na łyżeczce, to trzeba by jeszcze trochę mleka na tą łyżeczkę wycisnąć. Jednym słowem - zamieszanie. A 15 czy 16 zł na miesiąc na witaminy to nie jest dużo...
 
ja na początku miałam kapsułki, a jak się skończyły, to kupiłam devikap. Na początku podawałam na łyżeczce, wlewałam troszkę na nią mleka i do tego 1 kropla D3. A pielęgniarka powiedziała mi, żeby bezpośrednio do buzi wkraplać, bo jest to tak mała dawka, że na smoczku czy na łyżeczce zostaje i za mało dla dziecka trafia:))
ja na to, że trudno tak do buzi wkroplić, bo ciężko tak zrobić, żeby 1 kropelka wpadła, zawsze 2 wpadną:sorry2: - ona na to, że to nic!!
więc ja bezpośrednio do buźki wkraplam.
 
Ja mam Vita D - wyciskam kapsułke na łyżeczkę i razem z Cebionem podaję co drugi dzień. Jest tłusta i dobrze spływa z łyżeczki
 
reklama
ja miałam też w kroplach, ale Tori bardzo stała się ruchliwa, a tak kropla dopóki spłynie to często trafiała nie tam gdzie musiała a to na ubranko a to na nosek a to na buźkę, jak razu pewnego trafiła niuni do oczka (zamachnięcie się dziecka rączką dużo potrafi narobić) kupiłam w kapsułkach i przy niej już pozostanę, wiem że to drożej, ale za wygodę się płaci
 
Do góry