reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wsparcie partnera

Tak myślałam 😆 że tylko tyle potrafisz
Kurde no... Jakby... Ty to napisałaś...
IMG_20221222_214641.jpg
IMG_20221222_214722.jpg
 
reklama
Ty też z ciąży przez spodnie?
Nie, rozłożyłam raz i w konsekwencji dostałam bana od lekarza praktycznie od początku ciąży aż do porodu :(
W każdym razie jak czytam takie historie to zastanawiam się czy to ja miałam takiego fuksa, że mój związek dzieci tylko wzmocniły czy też ludzie za cholerę nie myślą i robią te dzieci byle były, zamiast kupić sobie wspólnego chomika na próbę.
Nie tylko Ty, u nas jest podobnie. Znaczy my jak do tej pory mamy jedno dziecko na cmentarzu i jedno w brzuchu, ale po śmierci dziecka nie mieliśmy kryzysu małżenskiego. O drugiej ciąży rozmawialiśmy już przed nią, bo wiedzieliśmy, że będzie ciężka, ale nie wiedzieliśmy, że tak bardzo to będzie obciążające, bo po pierwsze nie ma gwarancji sukcesu, a po drugie mąż musiał przejąć absolutnie wszystkie obowiazki w domu. Wcześniej "na próbę" mieliśmy i dalej mamy dwa wspólne koty :D
 
Nie, rozłożyłam raz i w konsekwencji dostałam bana od lekarza praktycznie od początku ciąży aż do porodu :(

Nie tylko Ty, u nas jest podobnie. Znaczy my jak do tej pory mamy jedno dziecko na cmentarzu i jedno w brzuchu, ale po śmierci dziecka nie mieliśmy kryzysu małżenskiego. O drugiej ciąży rozmawialiśmy już przed nią, bo wiedzieliśmy, że będzie ciężka, ale nie wiedzieliśmy, że tak bardzo to będzie obciążające, bo po pierwsze nie ma gwarancji sukcesu, a po drugie mąż musiał przejąć absolutnie wszystkie obowiazki w domu. Wcześniej "na próbę" mieliśmy i dalej mamy dwa wspólne koty :D
Ciągle "my", a także słowo klucz "rozmawialiśmy" 🥰 Fajnie u Was :) Miło poczytać o czymś takim dla odmiany.
 
Kolejna stalkerka.

Raczej ktoś, kto wylicza innym użytkownikom czas spędzany na forum, zna na pamięć ich historie i wpisy, ma energię na wertowanie forumowego archiwum sam ma nieciekawe życie/ nadmiar czasu/ kompleksy/ deficyty.
Ta świetne. Wyimaginowane. Pracujesz w mediach, masz niby dzieci, milion zajęć typu taniec w kole ale siedzisz 24h/dobe na forum. Żadnego wątku nie przegapisz.
Na kreskach pisałaś, że za pieniądze męża nigdy mu seksu nie odmówisz mimo, że nie masz siły🤣 sama przyznałaś, że słabo to wygląda.
 
Kurde ale z Ciebie stalkerka.

A 50 twarzy Greya oglądałaś? Może Olka ma takiego Greja na chacie 😁


A i ja tam nie widzę, żeby Ola mówiła, że jej zależy na kasie czy tam że robi to dla kasy czy jak to szło. A że Olka to odważna baba, która potrafi pisać na niepopularne tematy, to ja to szanuje.
Nie tyle stalkerka, co zapamiętałam to, bo wydało mi się to straszne. Olkę kojarzę i uderzyło mnie to, że pozwala sobie na coś takiego. Ma dobre życie, więc nie chce tego zmieniać, tak napisała. No ja to odbieram jako wygodne, niebiedne życie na poziomie. Ja się raczej na Malediwy nigdy nie wybiorę, a ona była, czego jej cholernie zazdroszczę. Po prostu poskładałyśmy jej wypowiedzi w całość.
 

Ale co to ma do rzeczy odnośnie tego że koleżanka nie wpadnie do mnie zweryfikować mojego wymiaginowanego życia? 😉 I potrafi tylko wyzywać w necie?

Tak. Napisałam że poczułam się słabo bo mój mąż czasem wymusza seks. Gdyście były lepszymi stalkerami doczytalbyscie że po tym seksie była rozmowa i wyjaśniliśmy sobie wszystko bo uwaga dorośli ludzie rozmawiają.
Tak. Pieniądze mojego męża są dla mnie bardzo ważne bo dzięki temu mogę zapewnić dzieciom odpowiedni start w życie. Nigdy tego nie ukrywałam.


Ps. Od dawna nie ćwiczę bo mam problemy z noga 😆 Serio jak już chcecie się bawić w śledzenie moich postów to róbcie to ciut dokładniej
 
reklama
Do góry