Gdzie widzisz ten hejt na siebie? Partner nie chce się leczyć to odchodzisz? Nie masz gdzie? Po raz kolejny - zapraszam do mnie. Nie chcesz? No to cóż, sama jesteś sobie winna i krzywdzisz dziecko - w innych krajach już dawno by Ci je zabrano jak to jest hejt to sory.
Nigdy Cię nie wyzwałam, nigdy nie wyśmiewałam się z Twojego wyglądu czy Twoich chorób. Ile razy Ci podawałam miejsca gdzie uzyskasz pomoc?
Ty nie masz żadnych argumentów przeciwko mnie więc jedyne co potrafiłaś napisać, że kiedyś byłam gruba i ha ha co to nie jest jak atak na grube osoby? Tak, chorowałam na otyłość nie wstydzę się tego. Tak samo jak nie wstydzę się depresji czy ciąży pozamacicznej, ani tego że nie mogę od 1.5 roku zajść w ciąże - to że dla Ciebie to temat do wyśmiewania to cóż ... świadczy tylko o Tobie
Wybacz, ale moje dziecko już wstało wiec kończę dyskusję z Tobą.
Jak będziesz potrzebowała POMOCY to mój dom ZAWSZE mimo, tego jak mnie wyzywasz (nie pierwszy raz) stoi otworem. Możesz przyjechać goła i wesoła i NIKT ani JA ani mój MĄŻ nie odmówimy Ci POMOCY pod każdym względem, jakiej tylko potrzebujesz
Peace & love