reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Justyna80.. no patrz jaki ten świat mały.Ja w Łasku mieszkam dopiero ponad rok,ale już sie zaklimatyzowałam:-)
Dużo zdrowia dla przeziębionych dzieci...moja też zakatarzona-przez co ominela nas po raz KOLEJNY szczepionka wrrrrrrrrrrrr

p.s.i jeszcze raz dziekuje kolejnym mamuśką za ciepłe przyjecie.Na razie nie jestem tak w tematach,ale mam nadzieje,że za jakiś czas się wkręcę:-)
 
reklama
myslalam, ze na zawal zejde:szok:
niunka dzis taka spiacawa jest, wiec chcialam, zeby sie ejdnak przespala w dzien, tym bardziej ze wczoraj anm usnela w samochodzie, wiec tak ajkby znow zaczela pottzebowac snu w dzien.
polozylam ja wiec, lezala dluuuugo i juz myslakam, z espi, bo sie nie wiercila. jemy z P obiad, rozmawiamy, a tu nagle zjawia sie po cichutku maly duszek:szok::szok::szok:przestraszyla mnie jak nie weim co!!!!
oczywscie sie zregenerowala i ani mysli o spaniu:-D

no,no Octawia to juz spory samochod, an pewno wygodny. moja siostra kupila osatnio Fabie. fajna, ale nie ma wspomagania i ja sie boje nia jezdzic:sorry:


Donkat, powodzenia na pierwszym "zjeździe"

my sie zastanawiamy właśnie nad oktawia bądź laguna "renówka" -bo nie chwaliłam się wam sprzedaliśmy swoje autko i teraz jesteśmy w trakcie wyboru nowego( ale i czasowo bez auta:-().

oj, juz szykuje plan awaryjny z tymi studiami: nie zaplace na razie wpisowego, bo nie wiem, czy nie zrezygnuje:zawstydzona/y:przeraza mnie scislosc tego kierunku:szok:

akurat jak rozbisz prawko to bedzie nowe autko:-)
jak jazdy?instruktor nie krzyczy? nie wyrywa kierownicy?:rofl2:

moja też zakatarzona-przez co ominela nas po raz KOLEJNY szczepionka wrrrrrrrrrrrr

p.s.i jeszcze raz dziekuje kolejnym mamuśką za ciepłe przyjecie.Na razie nie jestem tak w tematach,ale mam nadzieje,że za jakiś czas się wkręcę:-)


a jaka teraz macie szczepionke?

pisz duzo i czesto-to sprwadzony sposob na szybkie wejscie w temat;-)
 
myslalam, ze na zawal zejde:szok:
niunka dzis taka spiacawa jest, wiec chcialam, zeby sie ejdnak przespala w dzien, tym bardziej ze wczoraj anm usnela w samochodzie, wiec tak ajkby znow zaczela pottzebowac snu w dzien.
polozylam ja wiec, lezala dluuuugo i juz myslakam, z espi, bo sie nie wiercila. jemy z P obiad, rozmawiamy, a tu nagle zjawia sie po cichutku maly duszek:szok::szok::szok:przestraszyla mnie jak nie weim co!!!!
oczywscie sie zregenerowala i ani mysli o spaniu:-D

Dobra jest Julitka:-) moja czasem po ciezkim popołudniu np na placu zabaw potrafi ok 18 tak sie właśnie położyć poleży naładuje akumulatory i dalej szaleje:sorry:
no,no Octawia to juz spory samochod, an pewno wygodny. moja siostra kupila osatnio Fabie. fajna, ale nie ma wspomagania i ja sie boje nia jezdzic:sorry:

no powiem że bardzo mi sie podoba tym bardziej że czarna :-) nie mogę sie doczekać kiedy się nią przejadę:-) choć mam pewne obawy że jednak tato będzie chciał sie z tego wymigać:cool:


oj, juz szykuje plan awaryjny z tymi studiami: nie zaplace na razie wpisowego, bo nie wiem, czy nie zrezygnuje:zawstydzona/y:przeraza mnie scislosc tego kierunku:szok:

Kochana napewno dasz sobie radę i wybij sobie z głowy jakieś plany awaryjne:-p

pisz duzo i czesto-to sprwadzony sposob na szybkie wejscie w temat;-)
:tak::tak::tak::tak::tak:
;-);-);-)
 
no,no Octawia to juz spory samochod, an pewno wygodny. moja siostra kupila osatnio Fabie. fajna, ale nie ma wspomagania i ja sie boje nia jezdzic:sorry:

akurat jak rozbisz prawko to bedzie nowe autko:-)
jak jazdy?instruktor nie krzyczy? nie wyrywa kierownicy?:rofl2:

[/COLOR]
My mieliśmy audi bez wspomagania i nawet dałam radę nią zakręcić:-D:-D
Co do nowego autka to teraz jest rozbieżność zdań- bo wiadomo, ze ja będę częściej użytkować samochodzik wiec wolałabym coś odrobinę mniejszego tak do jazdy po mieście; M argumentuje, ze tez czasem nim będzie jeździł wiec do małego gówienka się nie zmieści:cool2:. Wiec jest dylemat .No i wiadomo, ze kasa tez pełni funkcje ogranicznika, bo fura powyżej 10 tys nie wchodzi w rachubę:-( a szału sienie zrobi za taka kwotę
A co do jazd to dopiero sie zacznie bo mój instruktor wrócił z urlopu i w sobotę mam pierwsze godziny jazdy:szok: wiec kierownice zaczną leżeć po rowach:-D:-D
 
donkat i tu jest właśnie problem...DŁUGA HISTORIA ,ale napisze Ci w skrócie.
Moja Pola mając 3 tygodnie trafiła do szpitala na "zapalenie płuc" dostała dużo antybiotyków i przez to miała podniszczoną wątrobę.Podczas 3tygodniowego pobytu wykryli jej także:skazę białkową(musiała od razu pić nutramigen!!!) ,bakterię E-coli , i dziurę w serduszku i bali się że Pola zapadanie w bezdech....Po wypisie minęło 1,5 tygodnia i znowu trafiłyśmy do szpitala!! I znowu zdjecie "wykazało zapalenie pluc" . Coś mi było nie tak...mimo,że fakt-siniała podczas płaczu.I zamiast już szczepić się np.w swojej przychodni , skierowali nas do szpitala w łodzi(do Kopernika).
Jak każda Matka postanowiłam szybko działać.Najeździłyśmy się z Polą do różnych miast-chodzi o dwa razy zapalenie płuc,a mnie b.martwiły wyniki prób wątrobowych.Spotkalam się z dwoma WSPANIAŁYMI lekarkami (prywatnie) typowo od zapalenia płuc. Analizowały wypisy,wyniki oraz zdjęcia Poli i zgodnie stwierdziły że Pola wcale a wcale nie miała aż tak wielkiego zapalenia płuc za 1 razem a faszerowali ją lekami!Okazało się takze że za 2 razem zapalenia płuc w ogole nie było!!Na zdjeciach pluca czyste!!!!!!a zniszczyli mojej córce wątrobę,że doktórki zaleciły co najmniej 2 lata tzw.odtruwania!! czyli : zero antybiotyków!
Ja sama od 9 roku życia leczę się homeopatią i to było jedyne wyjście dla Poli z sytuacji-pojechałam z nią na wywiad,i w razie np.kataru(bo takto nie choruje!!tfu tfu) Pola dostje sulfur30 !
Co do serca- zaraz po wypisie próbowałam dopchać sie prywatnie do prof.Sysy z Łodzi(kardiolog)okazało sie ze w moim miescie bedzie dopiero za 2 tygodnie!!i prywatna wizyta dopiero bedzie wtedy mozliwa!! Nie mogłam czekać.Dzięki kilku znajomościom wytrzepałam numer do Pana Prof.i wybłagałam aby się ze mną spotkał! I spotkał się,zrobił Poli wszystkie badania,sluchal jej bicia serca-i co? ŻADNEJ DZIURY nie ma!!nawet do kontroli Nam nie kazał przyjsc (i tak poszłam:-))
Okazało się także że Pola niepotrzebnie do 1r.ż piła ten śmierdzzzący surowymi ziemniakami Nutramigen-wcale nie ma skazy białkowej,ani nie miała....
Teraz na każde "szczepienie" jeździmy do kopernika... tyle ,że jak się tam zapisuje czeką sie czasami ok.3 miesiecy(jest tam skierowanych tyle dzieciaczków!!)
Moja Pola załapała się tylko na jedno szczepienie. WZW 2 dawkę...na każde inne słyszałam : "wie pani tu jest troche czerwone gardło,nie mozemy ryzykowac"(choć nie zaprzecze,są tam wspaniali lekarze!) 2 razy przekładałam bo Pola była zakatarzona.Miałyśmy termin teraz na 22.09 no i niestety...nie udało się...nast.jest 22.10 po ostrych wykloceniach!(szczepienie 5w1)
Najgorsze jest to,że dziecka nie mozna od tak wypisać z Kopernika.Jestesmy skazani tak jezdzic dopoki Pola nie skonczy 18 lat...
Ale sie rozpisałam...

PLUS do tego jakieś 5 miesiecy temu dostalam skierowanie do nefrologa,i podjerzewano,że Poli cofa się mocz.Biedulka musiała przejsc cystografię(płacz byl niesamowity) i okazalo sie ze mocz sie jednak nie cofa...
 
Ostatnia edycja:
My mieliśmy audi bez wspomagania i nawet dałam radę nią zakręcić:-D:-D

oj, my tez mielsimy i teraz mamy citroena bez wspomagania, ale on jakos lzej kreci a ja nim prawie nie jezdze. przyzwyczalam sie do wspomagania w PALIO i jak wsiadlam do tej fabi to o malo nie stuknelam w slupek wyjezdzajac:zawstydzona/y:

Nyana, czytalam twoja opowioesc jak jakis koszmar. takie malenstwo ajuz takie choroby, leki, problemy!!!!! grunt to dobrzy lekarze!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
gagulec no nie było łatwo i nikomu takich przeżyć nie życze!Na szczescie wszystko jest ok-i oby tak dalej!BYLE DO PRZODU:-)
donkat no przeżywałam koszmar.A badanie serca robiła jeszcze sama pani ordynator...na szczescie już ją nie jest i nie nawymysla chorob innej matce...
 
Ostatnia edycja:
Do góry