reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

no właśnie Ola ma astmę:-(no i dziś w nocy zaczeło ją dusic a że była u mamy to ona dala jej wziewy i spały do rana dalej ale rano dalej miała ciężki oddech i ja głupia zamiast jechac z nią do szpitala na izbe przyjęc to łudziłam się że przejdzie jej po wziewach:wściekła/y:i dopiero na 14 szłąm do lekarza a wyszłam z nią z tamtąd jakos po 16 i jej się to pogłebiało . Podłączyli jej w szpitalu odrazu kroplówkę i tlen a i zrobili jej prześwietlenie płuc bo przy badaniu z lewej strony lekarka coś wysłuchała ale naszczęscie zdjęcie nie wykazało zapalenia płuc. No i musze przyznac że mam bardzo dzielną córeczkę bo w szpitalu dzielnie zniosła wszystkie badania, zaakceptowała fakt że musi tam leżec no i zgodziła sie zostac tam na noc sama.Jutro o 7 rano pojedzie tam moja mama a ja ok południa zawioze Mateusza do teściów i pojadę do niej i będę tam siedziec aż do momętu aż Ola uśnie.
Monia masz BARDZO dzielną córkę no i Ty jesteś dzielna, bo ja na dzień dzisiejszy bym jej tam nie zostawiła samej, choć patrzeć z drugiej strony to małe dziecko mamy jeszcze w domu, serce mi sie kraja .

Zdrówko dla Oli. Ta astma sie czasem nie nasiliła przez ten kurz, pył w domku??????? JA wchodzę jak będzie wszystko zrobione, mogą być gołe ściany, ale już bez paćkania się w wykończeniówce:tak:
 
reklama
Witam pierwsza z rana:-) net mi już wczoraj zrobili choć nie obyło się bez wiercenia:wściekła/y: musieli wymienić instalacje bo staraz robiła jakieś zwarcia i przez to wariował:wściekła/y: teraz ma już być ok:-) przez tych gości od netu spędziłyśmy z mała niemal cały dzień u dziadków i nie powiem odpoczęłam sobie i nawet zaliczyłam popołudniową drzemkę:szok: dziadki zachwycone nowym samochodem cieszą sie jak małe dzieci a i nie powiem strasznie mi się ten ich nabytek podoba no i szok:szok: tato powiedział że da mi sie nim przejechać:szok: a mój ojciec nawet swojego starego tipa nigdy nie oddał w ręce żadnej kobiety nawet córki:no: taki już z niego typ:sorry:

nie powiem, bo martwi mnie to niemycie zabkow. wiem, ze to bardzo wazne, sama dbam o zeby jak moge. sa momenty, ze Julitka daje mi umyc zabki, a czasem chce tylko "siama" i mi juz nie pozwala. nie skutkuje tlumaczenie, prosba, przytaczanie chlopca z bajki, z ejego bolaly i ja tez beda:-(. coz wiec poradze? nic. pozostaje mi tylko probowac i czkac az jje minie przekornosc

Tuśka ma też takie fazy na zosie samosie albo jeszcze gorzej jak wogóle odmawia :wściekła/y: ale zawsze to spokojnie przeczekuję bo przeciez na siłę jej nie będę myć bo tylko zupełnie ją zniechęcę także pewnie i Julitce przejdzie;-):tak:

Moje dziecko zaczyn mi robić sceny rano- jak tylko mam wychodzić do pracy jest wrzask, krokodyle łzy i wiesza się na szyi.Aż serduszko się kraja. Po prostu dziecko mi dojrzewa.

Ja też przechodziłam taki okres z małą w kilka miesięcy po tym jak wróciłam do pracy:-( tak jakby do tych naszych dzieci takie rzeczy docierały z opóźnieniem :sorry: na szczęście po jakiś 2 tygodniach jej przeszło bo serce mi pękało jak musiałam ją zostawiać taką zapłakaną:-( mam nadzieję że Damiankowi też szybko minie:tak:

Wracam po przerwie i niestety znow zanosi sie na kolejna...Moja mama jeszcze przed urodzinami Nel wrocila z bolami brzucha do Bytomia, ma kamienie w woreczku i bardzo dlugo z tym wszystkim zwlekala...Mialam mieszane odczucia co do organizowania imprezy ale powiedziala zeby sie nie przejmowac, ze jeszcze sobie to odbijemy ale ona woli wracac bo boi sie ze tu jak ja cos zlapie to bedzie problem, jednak w miescie czuje sie 'bezpieczniejsza'. Bylismy w kontakcie, urodziny robilam jak wiecie 19 a juz od poniedzialku mama chodzila od lekarza do lekarza w koncu zaczela zolknac, stwierdzili wysoki poziom alat okolo 1400 gdzie norma jest chyba 80. Wypuscili ja do domu w tym stanie z izby przyjec na ktora sama pojechala. Dzieki znajomej lekarce dostala sie na oddzial i lezy w szpitalu z podejzeniem uszkodzenia watropby..tylko z czego?? Moze z lekow...sama nie wiem mam tylko nadzieje ze jej pomoga....

Nel jak zwykle chora, juz na imprezie smarkala, teraz chyba zwalcza powoli chorobsko chociaz katar nadal sie utrzymuje, podobno z Czech idzie jakas grypa dziecieca a przeciez my mamy za plotem juz Czechy... Mowie wam, nie wiem co z nia juz robic, na urodzinach byly inne dzieci, wszyscy zdrowi tylko ona chora, przeciez 3 tyg temu skonczyla brac antybiotyk...Kupilam multi sanostol, zmienilam z cebionu multi bo na dodatkowo wapno, bede ja obserwowac, boje sie tych szczepien wspomagajacych odpronosc bo kazdy z lekarzy mowi co innego.. W cCieszynie w szpitalu facet stwierdzil ze pewnie to Nel peirwsza chooroba skoro z katarem przyjechalam z nia do szpitala...wiem jak to wyglada ale ona potem dostaje zapalenia uszu, zatok sitowych i jest na prawde problem. A teraz jeszcze biegunka...2 dni temu miala luzny stolec, wczoraj caly dzien nie zrobila kupy a dzis juz od godziny 7 drugi...zupelnie luzny...Boje sie ze wyladujemy w szpitalu:-(

W kazdym razie wracamy dzis do Bytomia....komputer zostaje tu imasa innych rzeczy. Mam nadzieje ze jak juz sie polepszy to napisze wam relacje z urodzin czyli cos pozytywnego wreszcie:happy:

Oj Aneczka zdrówka dla całej rodzinki życzę :tak: a nie myslałaś żeby malutkiej zafundować jakąś kuracje uodporniającą:sorry: z tego co słyszę u nas coraz więcej dzieci przyjmuje tę o której kiedyś pisałam Agulce ribomunyl czy jakoś tak to się nazywa ponoć efekty są rewelacyjne a jeśli dziecko juz coś złapie to znacznie łagodniej przechodzi:tak: także rozważ taką możliwość zwłaszcza że malutka faktycznie co róż chora:-(

WITAM WRZEŚNIOWE MAMY!!
Można dołączyć?
Sama jestem mamą od 21.09.2007 r. !!
Może coś o Nas...:)
*Moja córa ma na imię Pola.Jest wesołą i bardzo rozzzgadaną Dwulatką.Wszędzie jest jej pełno i jest Naszym oczkiem w głowie:)aaa...i potrafi rządzić :]
*Swoje 18-ste urodziny spędziłam razem z 5miesieczną córką.Obecnie się jeszcze uczę w liceum,ponieważ gdy dowiedziałam się,że jestem w ciąży,zrezygnowałam z liceum dziennego(poza tym moja ciaza byla zagrożona) Wróciłam do szkoły w ubiegłym roku! Teraz jestem w 2 kl liceum i planuje zdać w przyszłym roku super mature i wybrać się na studia!!
To na razie tyle. Jeśli macie pytania-śmiało:)

Witamy nową mamuśkę i zapraszamy do pisania z nami bo im nas więcej tym weselej:-)

Witam z wieczora. Dziś cały dziś poza domem. Rano praca, po pracy na uczelnię po zaległy wpis. Do domu weszła o 17:30. A za 20 minut wychodzę znów do pracy na godzinkę na ponowne zliczenie inwentaryzacyjne. Miałyśmy drugą inwentaryzację, bo na tamtej wyszło, że jesteśmy (a raczej dziewczyną są, bo mnie to raczej nie dotyczy, bo przecież pracuję dopiero od niecałego miesiąca) 70 tyś. zł na minusie :szok::szok::szok::szok::szok: Tam jest taki burdel na kółkach, że głowa mała. :confused2::sorry:

70tyś:szok::shocked2: no to faktycznie coś tam nie tak ale raczej ten burdel powinni posprzątać i zacząc pilnować wszystkiego bo inaczej ciągle będą jakieś zamieszania:sorry: a jak po wczorajszej inwentaryzacji?

A i bylismy dzis na bilansie---------- sransie anie bilansie, sama ważyła i mierzyłam, ogólnie wywiad do dupy, bo się niby wrąbaliśmy, poniewac piguła nas nie zapisał jka dzwoniłam........... a wogóle przyszedł facet z 1,5 rocznym dzieckiem i 40 stopniową gorączką i go nie chcieli przyjąć, ponieważ wczoraj nie zarejestrował dziecko telefonicznie.... a skąd kuźwa miał wiedzieć, że dziecko dostanie gorączki,,,,,,,,,,,,,,,,, normalnie Czeski film i to tragiczny

Po pierwsze to bardzo się cieszę że Adaśka wyniki super:-) a co do bilansu to już nawet mi się nie chce komentować:no: a podejścia personelu do pacjenta nie zazdroszczę:wściekła/y:

To u Was dzień do przodu rejestruje się?? U nas zawsze rano, albo i później, nawet jak się przyjdzie z marszu to tylko trzeba zapytać,czy jeszcze przyjmie jak ma kpl. ale wiadamo,że normalny lekarz zawsze przyjmie chore dziecko

U nas wogóle przychodzisz z marszu i rejstrujesz się na miejscu:tak:

no właśnie Ola ma astmę:-(no i dziś w nocy zaczeło ją dusic a że była u mamy to ona dala jej wziewy i spały do rana dalej ale rano dalej miała ciężki oddech i ja głupia zamiast jechac z nią do szpitala na izbe przyjęc to łudziłam się że przejdzie jej po wziewach:wściekła/y:i dopiero na 14 szłąm do lekarza a wyszłam z nią z tamtąd jakos po 16 i jej się to pogłebiało . Podłączyli jej w szpitalu odrazu kroplówkę i tlen a i zrobili jej prześwietlenie płuc bo przy badaniu z lewej strony lekarka coś wysłuchała ale naszczęscie zdjęcie nie wykazało zapalenia płuc. No i musze przyznac że mam bardzo dzielną córeczkę bo w szpitalu dzielnie zniosła wszystkie badania, zaakceptowała fakt że musi tam leżec no i zgodziła sie zostac tam na noc sama.Jutro o 7 rano pojedzie tam moja mama a ja ok południa zawioze Mateusza do teściów i pojadę do niej i będę tam siedziec aż do momętu aż Ola uśnie.

Biedna Oleńka:-( strasznie mi jej szkoda a i podziwiam ją za taką odwagę powinnaś być z niej bardzo dumna:tak: trzymam kciuki żeby bidulka szybciutko doszła do siebie i wróciła do domku:tak:
 
Oj Monia już widzę jak Tobie teraz ciężko, A Ola? ZUCH DZIEWCZYNA!!
Oj ciężko, ciężko .Prawie całą noocmco chwile się budziłam i myślałam co tam u Oli. Ale dzis rana zadzwoniłam już do mamy i pytałam o Olcie i ....była bardzo dzielna :-)przespała ładnie całą noc a rano jak sie obudziła to czekała na babcie i ani razu nie zapłakała.Czuje się jużlepiej ale nadal jeszcze jej tam charczy.Za to MAteuszka coś tez bierze ma katarek i kaszle i jakiś taki ciepły jest:crazy:
Agulka jej sie to nie stało teraz u nas w domu:no:więc to raczej nie będzie przyczyną
 
Monia oj nie zazdroszczę jeśli jeszcze i Matiego cos weźmie:-( a kysz trzymam kciuki żeby szybko sobie poszło:tak: Tobie bidulko dużo siły życzę bo napewno Ci teraz będzie ciężko:-( a Oleńkę podziwiam że tak dzielnie to wszystko znosi naprawdę jestem w szoku że taka mała a już taka rezolutna z niej dziewczynka:-) Ucałuj ją od e-ciotki:tak:
 
Dziękuje za miłe przyjecie!
donkat jesteśmy z łasku(woj.łódzkie) :)
monia Jesteś b.dzielna! Zdrówka dla Oli !!
Musimy wybrać sie na bilans...ale to jak Polci katar przejdzie
 
Aneta buziaki od e-cioci oczywiście przekaże.;-)
a z Oli to jestem bardzo bardzo dumna bo jest dzielniejsza niż ja:zawstydzona/y::tak:Wczoraj z 2 razy wychodziłam z płaczem z sali bo ciężko mi był patrzec na dziecko pod kroplówka z tlenem cały czas się obwiniam że to moja wina, że jak bym pojechała prędzej to może by nie musiała tam zostac....
Ja oczywiście teżx witam nowa mamusię:-)
 
Aneta buziaki od e-cioci oczywiście przekaże.;-)
a z Oli to jestem bardzo bardzo dumna bo jest dzielniejsza niż ja:zawstydzona/y::tak:Wczoraj z 2 razy wychodziłam z płaczem z sali bo ciężko mi był patrzec na dziecko pod kroplówka z tlenem cały czas się obwiniam że to moja wina, że jak bym pojechała prędzej to może by nie musiała tam zostac....
Ja oczywiście teżx witam nowa mamusię:-)
Monia dzielna masz córę :tak::tak::tak::tak:

Witamy nową mamusię

Donat co z taboj:sorry: znów odwyk???? Wiadomo co z leasingiem?????

Aneta miłego dnia w pracy

Majandra
burdelik w tej robocie, ale jak piszesz to Ciebie nie dotyczy.
Jak Maciuś????
 
witajcie mamuski
po "apelu" Justyny pojawiłam się ;-) nie mam szans na nadrobienie zaleglosci- chodz widze ze u Moniki nie fajnie sie dzieje:-:)-:)-:)-:)-(
duuuuuuuuuuuuzo zdrówka dla Oli

u mnie wszystko ok ale niestety nie starcza mi czasu na BB
moj maz jest od 1,5 miesiaca na zwolnieniu lekarskim (skrecenie odcinka szyjnego kregosłupa) ale wychodzi juz z tego... i pewnie w pazdzierniuku wroci juz do pracy

kurcze tak mi glupio ze do Was nie zagladam :zawstydzona/y: postaram sie bywac tu czesciej


wiem ze sporo naszych wrześniątek skończyło już 2 latka wiec spóżnione ale szczere życzonka składam wszystkiego najlepszego duzo duzo zdrówka i radosci w zyciu...

jesli chodzi o moja gwiazdeczke to nadal mało mówi ale za to coraz ładniej rysuje:-) w niedziele wyprawiamy 2 latka ale niestety nie bedzie zadnych dzieci:-( bo wszystkie z rodziny sa za granica cóż...

to tyle zmykam na inne wątki zaczne oczywiscie od fotek :-D:tak:
 
reklama
Monia nie możesz sie obwiniać i myśleć co by było gdyby:no: najważniejsze że już jest lepiej zobaczysz ani sie obejrzysz a Oleńka będzie w domku:tak:
Agulka dzięki za życzenia miłej pracy ale szczerze to mam jej już powoli dość znó odzywa sie zmęczenie jak któraś jest na urlopie a i z kierowniczką coś ostatnio na stopie pracowniczej się nie układa:-( wczoraj się zciełyśmy i dziś już też zdążyłyśmy bo mi syf na kuchni zostawiła:wściekła/y: a jak śmiałam jej zwrócić uwagę to wymyśliła że ona wiecznie ma na blacie syf po mnie i musi zcierać a ***** prawda bo zawsze sprzątam akle cóż musiała się jakoś odgryźć. Wogóle zaczyna mnie to męczyć zwłaszcza przez tą pracę w święta wszyscy mają wolne są z rodzina a ja:sorry: tylko pocieszam się że jeszcze rok muszę sie przemęczyć ale w okolicach czerwca przyszłego roku zaczynam szukać czegoś innego.
 
Do góry