reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Hruda - wdrażaj się w kierat jak najszybciej, bo bez ciebie BB to nie to samo:no:
Buziaki dla Stachulca! Korzystaj, że jeszcze nie gada, bo jak zacznie, to szybko zatęsknisz do obecnych chwil;-):-D Jak reaguje na dźwięki i gada po swojemu a nie tylko "aaaaaa" "uuuuu" to pewnie wszystko ok. Gorzej jeśli wydawane przez niego dźwięki nie zmieniły się od np. 6-go miesiąca życia.

Gabids - no to nieźle cię mąż urządził:baffled: Też bym się wściekła.:baffled:
 
'
pamiętacie jak pisałam o chłopcu co wpadł pod samochód dostawczy Szymek mi powiedział że wrócił do przedszkola a wszyscy się martwili czy przeżyje (uszkodzona czaszka, nerka i śledziona) i wrócił do normalnego życia przedszkolnego



po piersze monia to dobrze że dzieci sa razem i jak najdalej od was ze spanie a razem będzie im raźniej jak moim łobuzą
i

nie licz na kokosy ale życzę wytrwałości i duuuuuuużej kasy
1)po pierwsze super że ten chlopczyk z tego wyszedl że wszystko się dobrze skończylo:-):tak:
2) Ola bardzo cieszy się z tej zmiany ,dzisiaj jak kladlam Mateuszka spać a Ola akurat oglądala wieczorynkę myslicie że ją obejrzala do końca?....nie bo ona chciala iść spać z Mateuszkiem:-D
3)Na kokosy nie licze ale przynajmniej mam jakies zajęcie a dodatkowy grosik się przyda:-)

Hej.
Jak pisałyście te posty to było kiepsko. Już rawie ubierałam nas do szpitala. Nie mogłam go uspokoić, jak przełykaj to płakał. Dałam mu Ibufen i chwilę odczekałam aż się uspokoi. Chodziłam, lulałam i nagle usnął. Więc połozyłam się z nim do nas i spaliśmy tak do 4 wtuleni jak serdelki. Wypił cieplutkie mleczko i dalej tak do 6 spalismy. Dziś jest dobrze jakby nic wczoraj sie nie stało. Odpukać.:tak:
TO fajnie że jest już dobrze ze nic jednak się nie stalo:tak:

u nas sraczka i przemarsz wojsk jednocześnie. Studia, duzo zlecen w tym tygodniu, remont korytarza i zerwane owoce do zamrozenia/zawekowania.

Pozdrawiam i wpadne za jakis czas.
no troszke ci sie tego nazbieralo ale przynajmniej nie będziesz miala czasu na nude;-)

A myśmy dziś byli u psychologa, Stasio jest w normie a nawet trochę do przodu (na 13 mc-y i 3 dni, nie wiem jak oni to wyliczają), w kazdym razie do psycholga mam już nie chodzić. Co mnie bardzo cieszy :tak:
to super:-)naprawde jest powód do radości:tak:my też się cieszymy razem z toba

Z Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.:tak::tak::tak:
to dobrze:tak:

Ja też wieczorem juz dostałam i wypełniałam:tak:
.
a jaki mialaś temat tej ankiety bo ja mialam Transport daremna byla bo mialam wszystko o paliwach i stacjach benzynowych:nerd:

Witam wieczorowo...
Niestety wiele nie popisze bo padam na pysk. Ledwie udalo mi sie wprowadzic z powrotem do domku...poukladac klamoty i ogarnac wszystko.
Tesknilam za wami, bardzo mi was brakowalo. Mialam tyle pytan ale wszytskie jakos uciekly mi z pamieci...postaram sie na dniach wkrecic znowu w kierat BB.
Mam nadzieje ze u was wszytsko git. Stachulec lobuzuje, smiga po domu i nie ma rzeczy nie do zdobycia. Jest niesforny i bardzo nerwowy. Jak upada to nawet nie jeknie ale sprobuj mu coz zabrac albo zabronic - pisk i histeria lacznie w tupaniem :wściekła/y::baffled:No i lipa wciaz jest z mowieniem i slynnym ma-ma, az zaczynam sie niepokoic...Mam jednak ze nie jestem odosobniona.
odpocznij i wpadaj do nas bo bez ciebie to BB bylo jakieś inne :tak:wracaj do nas;-)

Moje skarby spią juz od 20 min.
moje też:-):-):-)
 
Witam
Stare wrześniówki to mnie jeszcze pamiętają. Nie pisałam bo odkąd sie wyprowadziłam od rodziców nie mam dostępu do kompa i netu ale już niedługo w przyszłym tygodniu się to zmieni wtedy napiszę więcej. U nas wszystko ok Weronisia chodzi już od 10 miesiąca i jest straszna rozrabiara. Roczek już za nami jak ten czas leci. Ja jestem dalej w domku w córcią - wychowawczy. Nie jest źle. Nic dziewczynki pozdrawiam wszystkie odezwę się w przyszłym tygodniu wtedy może wkleję jakieś zdjęcia mojego skarbu. Pa
 
A my jutro mamy szczepienie a mala ma gila po pas i juz sama nie wiem co robic.

najważniejsze chyba żeby nie gorączkowała

my mielismy isc na szczepienie 3 tygodnie temu ale maz byl chory i ja tez przeziebiona no i balam sie, ze piotrus sie od nas zarazi. dlatego odpuscilam sobie... i mialam racje bo 3 dni pozniej mial katar. w sumie nie szczepilismy go jeszcze bo w domu ciagle zimno i caly czas sie boje, ze sie znowu przeziebi. a na szczepienie jest jeszcze 1,5 m-ca czasu.

Z Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.:tak::tak::tak:

cale szczescie! ale podziwiam cie- ja bym od razu gnala na pogotowie.
 
Cześć dziewczyny:-) witam ja tak zaglądam do Was wieczorkiem bo teraz jak pracuję to czasu malutko ale powiem wam szczerze że jak już maluszka kładę spać to szybciutko się uwijam z tym co sobie zaplanowałam na dany dzień żeby tu móc zajrzeć to chyba juz uzależnienie prawda;-):tak:

Pisałyście o szczepieniach u nas standardowo katarek i znowu się przesunie buuu dlaczego ten mój synus ciągle łapie ten cholerny katar:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a jeszcze czeka nas badanie krwi muszę sprawdzić czy żelazo w normie ale poczekam aż ta infekcja minie bo wiadomo przy infekcji wyniki krwi będą słabe

Czesc Babony
jestem ale wieczorem bede na stale bo dzis wracam od rodzicow w koncu do siebie
. Na razie jezdze z gratami.
Na zamknietym napisalam wyjasnienie apropos tego posta nie-ode-mnie!:wściekła/y:
Milo ze sie martwilyscie:happy2:. Sama mailam napisac sms do Nuski bo sie zdenerwowalam ze J i tu cos namieszal? tu znaczy na glownym watku...a namieszal???? Szkoda slow...mialam pisac sms ale wykasowaly mi sie numery z ksiazki w telefonie a wpisane mialam w notesie w domu...
Do pozniej BaBony.

witamy :-) jak miło że wróciłaś do swojego domku bo to oznacza że i u Nas będziesz częściej, oj teraz to już nie będzie tak łatwo nadrobić dnia, jak się nam Hrudzia rozgada ;-)ale to super bynajmniej będzie co czytać. hihi

A wiesz powiem Ci szczerze że naprawdę się zmartwiłam tym co przeczytałam i barakiem wieści od Ciebie też chciałam do Ciebie napisać sms-ka ale ja gapa zapisałam Twój numer w telefonie a nie na karcie i zmieniłam aparat telefoniczny i Twój numer i Cariocy został na starym aparacie a muszę go poszukac żeby odzyskać Twój numer a że wczoraj było już bardzo późno to już go nie szukałam
ale za to w pracy myślałam co u Ciebie i stwierdziłam że jak dziś nie będzie wieści od Ciebie to wyszukam mój stary tel, ale na szczęście wróciłaś i jesteś miło nam bardzo :-):-):-):-):-):-)
PS. jak byś mogła to wyślij mi na priva swój numer ponownie nie będę musiała przekopywać domu żeby odzyskać Twój numer.


A myśmy dziś byli u psychologa, Stasio jest w normie a nawet trochę do przodu (na 13 mc-y i 3 dni, nie wiem jak oni to wyliczają), w kazdym razie do psycholga mam już nie chodzić. Co mnie bardzo cieszy :tak:

O to gratuluję postępów Staśka. Staś ma szczęście że ma taką mamę jednak opłacało się jeździć do lekarzy na konsultacje i ćwiczenia
OGROMNE GRATULACJE DLA STASIA a jaki bystry jest wyprzedza nawet rówieśników naprawdę bardzo się cieszę z takich wieści.
Ps jak jakbyś mogła to podaj mi swój numer na priva bo została na starym telefonie.

Z Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.:tak::tak::tak:
Oj Agulka to się strachu najadłaś aż mnie ciarki przeszły jak wczoraj przeczytałam "modliłam się żeby złapał oddech......" oj strach przeszedł i mnie.

Wiecie co. Tak myslę o jesiennych porządkach na podwórku, że aż zachciało mi się ogniska z pieczonymi ziemniaczkami.
Chyba w sobotę cos wykombinujemy.

mniam mniam ja też chcę

Agulka wejscie frontowe jest zamkniete na amen.Z tylu jest wysoki plot i zamykana brama do ktorej nie mam klucza bo wiadomo kto zabral...Jakbym chciala gdzies wyjsc to bym mogla ale przez plot a z wozkiem nie dam rady:no:Fabian wlasnie po plocie przelecial bo na basen poszedl.Na sczescie basen tuz za plotem.

i jak tam zamknięta we własnej twierdzy? meżowi się oberwało jak wrócił?

Witam wieczorowo...
Niestety wiele nie popisze bo padam na pysk. Ledwie udalo mi sie wprowadzic z powrotem do domku...poukladac klamoty i ogarnac wszystko.
Tesknilam za wami, bardzo mi was brakowalo. Mialam tyle pytan ale wszytskie jakos uciekly mi z pamieci...postaram sie na dniach wkrecic znowu w kierat BB.
Mam nadzieje ze u was wszytsko git. Stachulec lobuzuje, smiga po domu i nie ma rzeczy nie do zdobycia. Jest niesforny i bardzo nerwowy. Jak upada to nawet nie jeknie ale sprobuj mu coz zabrac albo zabronic - pisk i histeria lacznie w tupaniem :wściekła/y::baffled:No i lipa wciaz jest z mowieniem i slynnym ma-ma, az zaczynam sie niepokoic...Mam jednak ze nie jestem odosobniona.

nie jesteś mój Igor co prawda mówi mama bruum dada ale nic po za tym on ma do rozmowy palec tak, tak palec ciągle jest "ych" "ych" jak coś chce to pokazuje i "ych" ych
przyniesie książeczkę siada do mnie na kolana i pokazuje na obrazku a ja mam mówić jak co się nazywa i on się cieszy palec do komunikowania się jest mu zupełnie wystarczający:-D:-D:-D
 
Nuska nie nakrzyczalam na Chlopa bo w sumie kazdemu moglo sie trafic.Ale jak wrocil z pracy to ze smakolykami dla nas wszystkich:-)
 
reklama
Do góry