majandra
Mamusia Maciusia 17/08/07
Nie jesteś No i witamy:-)No i lipa wciaz jest z mowieniem i slynnym ma-ma, az zaczynam sie niepokoic...Mam jednak ze nie jestem odosobniona.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie jesteś No i witamy:-)No i lipa wciaz jest z mowieniem i slynnym ma-ma, az zaczynam sie niepokoic...Mam jednak ze nie jestem odosobniona.
1)po pierwsze super że ten chlopczyk z tego wyszedl że wszystko się dobrze skończylo:-)'
pamiętacie jak pisałam o chłopcu co wpadł pod samochód dostawczy Szymek mi powiedział że wrócił do przedszkola a wszyscy się martwili czy przeżyje (uszkodzona czaszka, nerka i śledziona) i wrócił do normalnego życia przedszkolnego
po piersze monia to dobrze że dzieci sa razem i jak najdalej od was ze spanie a razem będzie im raźniej jak moim łobuzą
i
nie licz na kokosy ale życzę wytrwałości i duuuuuuużej kasy
TO fajnie że jest już dobrze ze nic jednak się nie staloHej.
Jak pisałyście te posty to było kiepsko. Już rawie ubierałam nas do szpitala. Nie mogłam go uspokoić, jak przełykaj to płakał. Dałam mu Ibufen i chwilę odczekałam aż się uspokoi. Chodziłam, lulałam i nagle usnął. Więc połozyłam się z nim do nas i spaliśmy tak do 4 wtuleni jak serdelki. Wypił cieplutkie mleczko i dalej tak do 6 spalismy. Dziś jest dobrze jakby nic wczoraj sie nie stało. Odpukać.
no troszke ci sie tego nazbieralo ale przynajmniej nie będziesz miala czasu na nude;-)u nas sraczka i przemarsz wojsk jednocześnie. Studia, duzo zlecen w tym tygodniu, remont korytarza i zerwane owoce do zamrozenia/zawekowania.
Pozdrawiam i wpadne za jakis czas.
to super:-)naprawde jest powód do radościmy też się cieszymy razem z tobaA myśmy dziś byli u psychologa, Stasio jest w normie a nawet trochę do przodu (na 13 mc-y i 3 dni, nie wiem jak oni to wyliczają), w kazdym razie do psycholga mam już nie chodzić. Co mnie bardzo cieszy
to dobrzeZ Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.
a jaki mialaś temat tej ankiety bo ja mialam Transport daremna byla bo mialam wszystko o paliwach i stacjach benzynowychJa też wieczorem juz dostałam i wypełniałam
.
odpocznij i wpadaj do nas bo bez ciebie to BB bylo jakieś inne wracaj do nas;-)Witam wieczorowo...
Niestety wiele nie popisze bo padam na pysk. Ledwie udalo mi sie wprowadzic z powrotem do domku...poukladac klamoty i ogarnac wszystko.
Tesknilam za wami, bardzo mi was brakowalo. Mialam tyle pytan ale wszytskie jakos uciekly mi z pamieci...postaram sie na dniach wkrecic znowu w kierat BB.
Mam nadzieje ze u was wszytsko git. Stachulec lobuzuje, smiga po domu i nie ma rzeczy nie do zdobycia. Jest niesforny i bardzo nerwowy. Jak upada to nawet nie jeknie ale sprobuj mu coz zabrac albo zabronic - pisk i histeria lacznie w tupaniem No i lipa wciaz jest z mowieniem i slynnym ma-ma, az zaczynam sie niepokoic...Mam jednak ze nie jestem odosobniona.
moje też:-):-):-)Moje skarby spią juz od 20 min.
A my jutro mamy szczepienie a mala ma gila po pas i juz sama nie wiem co robic.
najważniejsze chyba żeby nie gorączkowała
Z Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.
przy drugim dziecku troche inaczej sie podchodzi do tych spraw, tzn, mniej panikuje, ale nasrane to ja miałam az po pachycale szczescie! ale podziwiam cie- ja bym od razu gnala na pogotowie.
Czesc Babony
jestem ale wieczorem bede na stale bo dzis wracam od rodzicow w koncu do siebie. Na razie jezdze z gratami.
Na zamknietym napisalam wyjasnienie apropos tego posta nie-ode-mnie!
Milo ze sie martwilyscie. Sama mailam napisac sms do Nuski bo sie zdenerwowalam ze J i tu cos namieszal? tu znaczy na glownym watku...a namieszal???? Szkoda slow...mialam pisac sms ale wykasowaly mi sie numery z ksiazki w telefonie a wpisane mialam w notesie w domu...
Do pozniej BaBony.
A myśmy dziś byli u psychologa, Stasio jest w normie a nawet trochę do przodu (na 13 mc-y i 3 dni, nie wiem jak oni to wyliczają), w kazdym razie do psycholga mam już nie chodzić. Co mnie bardzo cieszy
Oj Agulka to się strachu najadłaś aż mnie ciarki przeszły jak wczoraj przeczytałam "modliłam się żeby złapał oddech......" oj strach przeszedł i mnie.Z Adaśkiem dobrze, żadnych śladów wczorajszego zajścia.
Bosiu dziękuję, że tak to się skończyło.
Wiecie co. Tak myslę o jesiennych porządkach na podwórku, że aż zachciało mi się ogniska z pieczonymi ziemniaczkami.
Chyba w sobotę cos wykombinujemy.
Agulka wejscie frontowe jest zamkniete na amen.Z tylu jest wysoki plot i zamykana brama do ktorej nie mam klucza bo wiadomo kto zabral...Jakbym chciala gdzies wyjsc to bym mogla ale przez plot a z wozkiem nie dam radyFabian wlasnie po plocie przelecial bo na basen poszedl.Na sczescie basen tuz za plotem.
Witam wieczorowo...
Niestety wiele nie popisze bo padam na pysk. Ledwie udalo mi sie wprowadzic z powrotem do domku...poukladac klamoty i ogarnac wszystko.
Tesknilam za wami, bardzo mi was brakowalo. Mialam tyle pytan ale wszytskie jakos uciekly mi z pamieci...postaram sie na dniach wkrecic znowu w kierat BB.
Mam nadzieje ze u was wszytsko git. Stachulec lobuzuje, smiga po domu i nie ma rzeczy nie do zdobycia. Jest niesforny i bardzo nerwowy. Jak upada to nawet nie jeknie ale sprobuj mu coz zabrac albo zabronic - pisk i histeria lacznie w tupaniem No i lipa wciaz jest z mowieniem i slynnym ma-ma, az zaczynam sie niepokoic...Mam jednak ze nie jestem odosobniona.