reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam poniedzialkowo...

Izabela no jak dla mnie nie wygodne tobie moze podpasuje tak jak mojej szwgierce

dziewczyny wczoraj podczas kapieli hanifce do uszka nalecialo troche wody i bardzo sie stresuje ze cos moze sie stacz tego powodu bo pamietam jak zacynalam ja kapac to ciagle tylko slyszalam uwazaj zeby woda do uszek nie naleciala...kochne czy naprawde mam panikowac czy raczej nie myslec o tym???
Moj Stas tak szaleje ( szalal:baffled:) podczas kapieli ze nie ma mocnych by nie dostala sie woda do uszu bo sam odchyla glowe na lewo i prawo...a na basenie co rusz glowka byla na wpol zanurzona i nic mu nie bylo!!! wiec chyba nie ma sie co denerwowac!
 
reklama
Hruda, tak jeszcze myślałam o Twoim Stasiu i jego wieczornych wrzaskach i zastanawiam się czy Stachu ma drzemkę ok. 16-17? Jeśli nie to może jest mu potrzebna. Jak Maciuś nie śpi w tych godzinach to wieczorem też jest nieciekawie.
 
Dzieki dziewczyny uspokoilyscie mnie...
a my dzis z hanifka na 14:00 do lekarza idziemy na U5 no i trzecie szczepienie, a tak ponuro na dworze ze wychodzic mi sie nie chce...
maz biedak mi sie rozchorowal mial biegunke goraczke ach przeklete wirusy...mam tylko nadzije ze hanifce nic nie bedzie
w sobote hanifka dostala nowy smoczek przeznaczony dla dzieci od 6 miesiaca co zesmy sie z mezem nasmiali z malej ktora nie umial sie przyzwyczaic do nowego kolegi i tak dziwne go zula...
 
Agacis - acha, a więc jednak były zmiany osłuchowe. Z twojego posta wcześniejszego zrozumiałam,że ten pierwszy lekarz niczego nie usłyszał:baffled::confused: Jak to możliwe? Chociaż, u dzieci tego typu infekcje rozwijają się tak szybko, że może rzeczywiście przy pierwszej wizycie jeszcze niczego nie było słychać? Parę razy szłam z Kubą do pediatry, bo sobie pokasływał i miał katar, no i niewielką temperaturę, dostawałam jakieś leki przeciwzapalne, przeciwkaszlowy itp., bo to zwykłe przeziębienie, a po trzech dniach kaszel się zmieniał w szczekanie i już nie miałam wątpliwości, co jest grane. Kolejna wizyta u lekarza no i zupełnie inne rozpoznanie. Oczywiście, bez antybiotyku się nie obchodzi. Teraz, jak któreś jest chore to wolę odczekać ze dwa dni, zanim pójdę do lekarza, bo zwykle słaby kaszel i mały katarek to tylko przygrywka do czegoś poważniejszego,a zbyt szybka wizyta u lekarza może zafałszować diagnozę i za parę dni trzeba się fatygować po raz drugi. Czytałam gdzieś, że zap. płuc to często powikłanie po nie doleczonym do końca przeziębieniu... Eh, nie ważne jak to było, grunt, żeby malutka dochodziła do siebie.

Hruda - a może wykąp małego w kalii (tzn. nadmanganianie potasu). Działa kojąco, ściągająco i przeciwzapalnie. Być może pomoże, a na pewno nie zaszkodzi. Jeśli zmiany na siuraku są grzybiczne czy tym podobne, to polecam Dactarin - zasypkę. Tymo miał ostatnio kropki na siusiaku (drożdżaki) po antybiotyku, raz mu zasypałam na noc i rano nie było już śladu zmian.

Klavell - wody w uszach nie unikniesz. Po prostu należy osuszyć uszka delikatnie (nie za głęboko) pieluszką tetrową, można jeszcze użyć specjalnych patyczków dla dzieci (ale też nie za głęboko). Jeśli się martwisz mimo to, to po kąpieli na godzinkę załóż cienką bawełnianą czapeczkę. Unikaj z malutką przeciągów. Nic się nie powinno dziać. Zapalenie ucha łatwiej załapać od zwykłego kataru niż z powodu zmoczonych uszu. Powodzenia u lekarza!

Gabids - koniecznie podpytaj. To może nie być nic nienormalnego, a może jakiś wirusek siedzi w jelitkach i coś kombinuje. Zawsze zyskasz pewność, jak ktoś obejrzy dziecko.

A ja próbuję nauczyć moje dziecko zasypiać później, bo naiwnie wierzyłam, że będzie budził się później. I co? I kupa z klockiem, jakby to powiedział mój młodszy brat. Owszem, już drugi dzień udało mi się Tymka przeciągnąć do 19:30-20:00 ale... pobudka i tak o 5:30. W mojej mądrej książce wyczytałam jeden sposób, który dzisiaj zastosowałam. A mianowicie, żeby po wczesnym przebudzeniu nie karmić od razu, tylko odczekać ile się da, bo powodem budzenia o 5:30 może być po prostu przyzwyczajenie do określonej pory jedzenia. Jak zakuma, że się budzi, a jeść nie dostaje, to być może okaże się, że to karmienie i pobudka nie są wcale mu do szczęścia potrzebne. Mam nadzieję, że ten pomysł przyniesie jakieś rezultaty, bo już mam dość wstawania o tak barbarzyńskiej porze.
 
Klavell-mój Olaf tak bryka w wanience, że nie sposób żeby woda nie naleciała mu do uszek (Twoja Hanifka musi być niesamowicie spokojnym dzieckiem skoro dopiero pierwszy raz naleciało jej wody:-)) Jeśli maleństwo ma wyżej główkę w wanience to woda głęboko nie naleci. Po kąpieli zawsze delikatnie osuszam uszka i nakładam bawełnianą czapeczkę. Tak więc spokojnie.
Hruda-super, że Twój niezniszczalny Stacho wrócił, wygląda na to, że niezły z niego głodomorek, a głód plus zmęczenie to mieszanka wybuchowa, wiem coś o tym:tak:
Carioca-a dziękuję, coraz lepiej. Jednak antybiotyk pomógł, gardzioło już nie boli i w końcu mam więcej energii. Jeszcze dzisiaj zaaplikuje sobie tablety i już powinno być całkiem oki.
Atru-a cóż to za mądra książka?? Swoją drogą uśmiałam się jak opisywałaś reakcję Tymulka na teściową, hehehehe, dzieci widocznie znają się na ludziach:-D Mój mały też ostatnio mnie zaskoczył. Wieczorkiem wpadli teście, teść bierze Olafa na ręce a ten w ryk, nigdy wcześniej tak nie reagował:szok: Chyba przez to, że zapuścił brodę:-) Coraz mądrzejsze te nasze maluchy.
Maraniko, Agacis-życzę duuuuuuuużo zdrowka Waszym maluszkom, a Wam dużo siły, trzymajcie się kochane.
 
Witam Witam
u nas sprawa posuwa sie do przodu mysle że na jutrzejszej kontroli usłysze ze nie ma zmian osłuchowych. Weronisia wcina jak oszalała właśnie wszamała jabłuszko. Głodomor sie z niej zrobił ale co sie dziwić schudła mi bidulka przez to choróbsko.
Atriuviell - nie wiem jak sie to stało ze to złapała ale to raczej nie powikłanie po przeziebieniu bo nie miała ani katrku ani kaszelku wcześniej bo miała szczepienie i było ok. Nie wiem czy to ma związek ale może przez to szczepienie spadła jej odporność i sie przypałętało. Teraz podobno panuje wirusowe zapalenie płuc tak więc. A juz nie wiem. A z tymi lekarzami to może troche namieszałam. Diagnozowało ja dwóch lekarzy. U pierwszej byłam dwa dni pod rząd. Pierwszego miała tylko kaszelek ale zakasłała może 5 razy a i temperatura 38,4 w tyłeczku a drugiego juz było wyrazinie słychać kaszelek odrywający ale osłuchowo nic nie było. Za dwa dni mimo podawania leków i antybiotyku zadzwoniłam po drugiego lekarza i zapalenie płuc z tego kaszelku. Nic podobno taki ma przebieg zapalenie płuc ze cisza cisza i bęc.
 
Shinead - "Pierwszy Rok Życia Dziecka" - to kontynuacja "W oczekiwaniu na dziecko". Generalnie książkę tą trzeba traktować bardzo wybiórczo i trochę z przymrużeniem oka, ponieważ pasuje ona do amerykańskiej rzeczywistości, a nie do naszej polskiej (choć w najistotniejszych kwestiach jest komentarz polskiego pediatry). Niemniej jednak parę ciekawych rzeczy można w niej znaleźć, parę skutecznych rad także. Mam ją od czasu urodzenia Kuby i dość często do niej zaglądam, choćby po to, by rozwiać niepokoje.

Agacis - no to rzeczywiście, nie ma żartów... I na wirusowe zapalenie dostałyście antybiotyk? Mam nadzieję, że pomaga. Trzymajcie się twardo, obie. Trzymam kciuki.


Maraniko - jak Tymonek? Pisz, jak się czuje i czy już lepiej?
 
Klavell-mój Olaf tak bryka w wanience, że nie sposób żeby woda nie naleciała mu do uszek (Twoja Hanifka musi być niesamowicie spokojnym dzieckiem skoro dopiero pierwszy raz naleciało jej wody:-)) Jeśli maleństwo ma wyżej główkę w wanience to woda głęboko nie naleci. Po kąpieli zawsze delikatnie osuszam uszka i nakładam bawełnianą czapeczkę. Tak więc spokojnie.

Oj tak w wodzie hanifka czuje sie super jest bardzo grzeczna siedzi sobie brzuszek wypina i sie ciesz woda pierwszy raz do uszek nam naleciala to z mojej winy:(((

 
reklama
Do góry