reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Agacis - no nie, ale się porobiło:szok::szok::szok: Tak jak piszesz, najważniejsze żeby kuracja przynosiła efekty.

Hruda - gdzie tam buzie przemywać;-):-D Moje rady dotyczyły dolnej partii ciała:-D:-D:-D My na wypryski na buzi dostaliśmy maść Laticort (bodajże tak się to nazywa), trzeba malutką ilością maści posmarować zmiany i czekać na efekty. Myślę, że możesz też bardzo ostrożnie spróbować posmarować tę wysypkę Pimafucortem, ale tyci tyci maści i zobaczyć czy nie będzie się zmniejszać. Być może Stachu ma łojotokowe zapalenie skóry:confused: Wtedy lekarz może przepisać taką robioną maść w aptece i też działa rewelacyjnie. A co do wyników moczu, to proszę cię, nie zamartwiaj się. Będzie dobrze. Infekcji układu moczowego trudno się pozbyć i często nawraca, ale na pewno wszystko niebawem będzie OK. Może następnym razem spróbuj złowić siuśki do pojemnika, a nie w woreczek. Mocz w woreczku może być zanieczyszczony mastką, bakteriami siedzącymi na zewnątrz cewki itp. Jak łapiesz do kubeczka, to pozwalasz zwiać pierwszym, tym zanieczyszczonym kroplom, a łapiesz dopiero dalszy strumień, w którym nie ma "brudków" z zewnątrz cewki moczowej.

Martha8 - witaj wśród nas, zapraszamy do częstszych wizyt. Nie ma co kryć, że na Wrześniówkach 2007 jest bardzo miło i przytulnie, bo po prostu super babeczki jesteśmy;-):-D.

Carioca - jak czytam tą książkę i pytania zadawane przez niektóre "czytelniczki", to czasem mam niezły ubaw:-D. A poza tym widać sporo różnic w sposobie podejścia do niemowląt tam i u nas. Na szczęście wiele rzeczy się pokrywa, jest sporo odpowiedzi na interesujące także mnie pytania. Generalnie przy pierwszym dziecku był to mój podręcznik użytkowania:-), teraz to ja mogłabym napisać drugą taką książkę:-D;-)

Klavell - super, że znalazłaś wreszcie porządną przychodnię. U nas też niby wizyty umawiane są na konkretną godzinę ale i tak można się śmiało spóźnić z 45 minut - takie są obsuwy. A wracając do Hanife to pięknie rośnie nasza mała miss.

Larcia - już się bałam, że o nas zapomniałaś:-:)baffled:. My też mięliśmy ostatnio niezłe jazdy z netem, przez co w ramach zadośćuczynienia dostaliśmy teraz miesiąc użytkowania gratis. Jak dobrze pójdzie, to może pod koniec marca małżonek dostanie internet za free od swojej firmy.

Nuśka - uuu, u nas ta zaraza panowała w zeszłym miesiącu. Normalnie 100% łóżek na pediatrii zajętych, odsyłali maluszki do innych szpitali. Brrrr. Trzymam kciuki, żeby was w tym 3-mieście choróbska omijały.

AsiaKC - cha cha, niezły ten twój Paweł. Mój Kuba miał przez kilka miesięcy fazę, że nie jadł nic z sosami czy jakimikolwiek dodatkami. Makaron sam, ziemniaki same, kluski śląskie bez niczego w środku, chleb czy bułka sucha, bez masła i broń Boże jakiegoś plasterka sera czy wędliny. Teraz mu przechodzi, ale pojawił się boom na Nutellę. Najlepiej chlebek z Nutellą rano, wieczór, we dnie, w nocy. Czasem muszę mu takie kity żenić, żeby zjadł z dżemem albo czymś innym:-):tak:.

Ja dzisiaj też wieczorkiem wyszłam z Tymkiem na spacer. Do południa lało, potem wiało aż łeb urywało, dopiero po 18:00 wiatr zanikł zupełnie i zrobiło się tak cudownie cieplutko i wiosennie.

Tymek miał dziś kiepski dzień. Parę razy dał mi taki wycisk i popis audio, że normalnie w uszach świdrowało. Qurcze, zębiska mu strasznie doskwierają. Nie wiem już jak mam mu pomóc. Żaden się jeszcze nie przebił, choć bodajże dwie górne trójki są już tuż tuż pod powierzchnią dziąsła. Całe dziąsła ma tak tkliwe i opuchnięte, że aż boję się mu masować palcem.

W czwartek idziemy na szczepienie. Drugie dopiero, ale obsuwa, co? No i jeszcze nasza pediatra bez konsultacji z nami wypisała recepty na Nutramigen 2 a nie 1. Dopiero niecały miesiąc temu wdrożyliśmy 1-kę a już trzeba mu 2-kę wprowadzać. Najgorsze, że słyszałam tyle złych opinii na temat 2-ki, że większość dzieci jej nie toleruje i ma problemy żołądkowe.
 
Nuśka - ja po ostatnich przebojach Tymka z kupą daję mu co 1-2 dni jedną kapsułkę Trilacu dziennie ale po wypłacie kupię Lacidofil, bo jakiś taki lepszy dla dzieci mi się wydaje. Nie wiem, może przeoczyłam sprawę, ale co się stało z twoim kotem, że piszesz o nim w czasie przeszłym? Śliczne kocisko...
 
Zrobiłam sobie już na stronce swój suwaczek ale za diabła nie wiem jak go wstawić...
Czekam na instrukcje, jeśli możesz...
 
Witam wieczorowo :-) U mnie sielanka: dziecko słodko śpi, muzyczka cichutko gra, posprzątane (!). Miałam siąść z książką, ale chciałam najpierw z Wami pogadać ;-)

Martha8, witaj:-)Ostrzegam, tutaj się łatwo uzależnić Żeby potem nie było że nie mówiłyśmy...;-) Żeby pojawił się suwaczek, to musisz skopiować ze strony gdzie go zrobiłaś link i wkleić go w swój podpis (w edycji profilu)

Hruda, Oskarek też miał liszaje i już mu 2 tygodnie schodzą, pediatra mi mówiła, że to długo trwa zanim skóra się poprawi. Ja uparcie kąpię i smaruję Oilanem i jest poprawa.

Nuśka, smutna historia z tym Twoim kotem...:no: Ja też bałam się reakcji mojego kota na dziecko, ale jak już pisała
m, problem się rozwiązał jak kot zwiał. Tęsknimy za nim, był taki śmieszny.

Maraniko, jak Twój Tymulek? Trzymam kciuki moccno.

Oskarek dzisiaj dostał krzesełko - takie do karmienia i potem może być jako stolik ;) Zebrało się osiem moich koleżanek i wszystkie wpadły z tym prezentem, ale Oskar robił oczy na widok tylu cioć :-):-):-) Był dzielny, pogadał z nimi ;-) Zaczyna tak fajnie i dużo "gadać" i "śpiewać". Sam sobie "śpiewa" kołysanki jak zasypia, przegigant.
 
Zrobiłam sobie już na stronce swój suwaczek ale za diabła nie wiem jak go wstawić...
Czekam na instrukcje, jeśli możesz...
najprostrza metoda jest z tej strony
Lilypie : Free Baby Birthday Card
na koncu pojawia ci sie kod do forum, kopiujesz i wklejasz ten kod do twojego podpisu ( forum-ustawienia- ustawienia podpisu)
Atru - tak sadzialm ze mowisz o cymesach, jak to mawia Cariocca:-D...i dzieki za otuche...najwazniejsze ze go nie boli i nie goraczkuje, ze powrocilo ( tfu tfu nie zapeszam) moje grzeczne dziecko, bo dzis to az przeszedl sam siebie taki byl radosny i wesoly.
Nuska - ja mam dwa czarne dachowce, braciszkow, z tym ze jeden to madry kocurek ( ten na fotce Tolek ) a drugi niestety ma pyszczek niezmącony rozumem...ale kocham te moje zwierzaki. Omijaja grzecznie Staska tylko on jest coraz bardziej nimi zaciekawiony. Najzabawniejsze bylo jak odpowiedzial glosnym smiechem na miaukniecie Tolka przechodzacego obok niego- tak sobie pogadali:-D:-D Podziwiam Cie ze oddalas swojego persa, taki milusi i dostojny...ale wiadomo dziecko najwazniejsze. Mam nadzieje tylko ze wine za stan zdrowia Staska nie odpowiadaja te moje czarnuchy bo nie wiem jakbym zniosla ten Mus:-(...moja mama by je chyba przygarnela...z tym ze ona sama ma juz dwa, tez czarne kocury:-D:szok:
No a "jelitowka" to mnie troche zaniepokoilas, jeszcze tego by brakowalo:szok::-(
Klavell - zazdroszcze odnalezienia przychodni i tak kompetentej lekarki. Rozmawiasz tak biegle po niemiecku? mowilas cos ze chodzisz do szkoly jezykowej?..a moja lekarka niby mila ale taka jakas zabiegana, szybko,szybko,pogada, na koncu sie usmiechnie i good bye!
 
Martha8 napisała:
Atruviell- ja tez jestem super Babeczka, więc na pewno będzie fajnie

He, he, od razu czuć, żeś swojak:-D:-D:-D

A tak w ogóle, to Doti ma rację, jak już zaczniesz z nami przystawać, to się wciągniesz na amen i rodzina nawet pługiem cię od kompa nie oderwie:-D:-D:-D. Były takie, które próbowały odwyku ale gdzie tam! Chałupa zarasta, dzieci umorusane, obiad przypalony, ale swoje musimy naklepać:tak:;-)

Hruda - u nas mówi się na to jeszcze kohonesy:-D:-)

Ok, idę pod prysznic i spać, bo moje najmłodsze nie ma dla mnie litości rano. Potem oczy na zapałki i heja, a jutro czeka mnie wyjazd z małżonkiem na mecz do Liberca (bez ogonków, tzn. naszych ukochanych synków, które zostają z dziadkami) i późny powrót. Oj, będzie się działo!
 
reklama
Nuska - ja mam dwa czarne dachowce, braciszkow, z tym ze jeden to madry kocurek ( ten na fotce Tolek ) a drugi niestety ma pyszczek niezmącony rozumem...ale kocham te moje zwierzaki. Omijaja grzecznie Staska tylko on jest coraz bardziej nimi zaciekawiony. Najzabawniejsze bylo jak odpowiedzial glosnym smiechem na miaukniecie Tolka przechodzacego obok niego- tak sobie pogadali:-D:-D Podziwiam Cie ze oddalas swojego persa, taki milusi i dostojny...ale wiadomo dziecko najwazniejsze. Mam nadzieje tylko ze wine za stan zdrowia Staska nie odpowiadaja te moje czarnuchy bo nie wiem jakbym zniosla ten Mus:-(...moja mama by je chyba przygarnela...z tym ze ona sama ma juz dwa, tez czarne kocury:-D:szok:
No a "jelitowka" to mnie troche zaniepokoilas, jeszcze tego by brakowalo:szok::-(
Jeszcze mi przykro jak o nim pomyślę tak bardzo go lubiłam a co najgorsze musiałam go oddać do schroniska bo nikt go nie chciał z mojej rodziny a nie chcieli go bo sie go bali w schronisku pocieszyli mnie a właściwie mojego męża (bo ja nie miałam odwagi wejść tam i go zostawić) że znajdą mu na pewno dom. Wyłam za nim dwa tygodnie bo później juz był Igorek i jakoś pogodziłam się z faktami.Wiecie co to takie dziwne ten kot poniszczył nam tyle rzeczy (w tym zdążył podrzeć nowe krzesełka od razu w pierwszy dzień kiedy je wstawiliśmy do domu bo chciał naostrzyć pazury) nie raz pogryzł moich gości:-( a mimo tego tak bardzo za nim tęsknię. Wiem jednak że zostawiając go w domu to za duże ryzyko, ten kot był zazdrośnikiem i mógł skrzywdzić Igorka a z tym to bym się juz nie pogodziła.
Hruda piszesz ze masz dachowce właśnie weterynarz mówiła ze takie problemy to na ogół z persami bo mają paskudny charakter wiec moze jeszcze kiedys zdecydujemy sie na kotka tylko tym razem na dachowca:-).
 
Do góry