reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam wszystkie Panie. Adam się kłania - mąż ruda-iza. Moja żona juz od kilku dni jest w szpitalu. Mam nadzieję że juz niedługo moj synek ujrzy światło dzienne. I bardzo się z tego powodu cieszę.
Wszystkim forumowiczkom przesyłam wraz z żoną gorące pozdrowienia.
 
reklama
Melduje sie o poranku (no, powiedzmy, ze o poranku:-)).

U mnie jak zwykle nocka ciężka ale jakoś sie przyzwyczajam. Chyba wybiorę sie dzisiaj na spacer albo usiade gdzies na lawce, poczytam ksiazke i opale swoja napuchnieta buzke.

Atruviell nie wiem czemu ale ubzduralam sobie, ze to łóżeczko jest po Kubusiu i dlatego sie tak zdziwiłam, że w przeciagu 2 lat zmienily sie wymiary :-D.

Adam dziekujemy, ze info o Izie. My tez mamy nadzieję, że juz niedługo będziecie tulić synka i cieszyc sie z jego obecności :-). Pozdrów i ucałuj od nas żonę no i oczywiście dajcie znac jak tylko Omarek wyjdzie z brzuszka.
 
Mężu Izy - bardzo dziękujemy za informacje, chociaż miałam nadzieję, że już od dawna cieszycie się swoim Skarbem w domu. Qurcze, szkoda, że żonę tyle czasu trzymają w szpitalu... Mam nadzieję, że wszystko jest OK i już wkrótce ujrzycie swojego synka po drugiej stronie brzusia:tak::tak::tak:.

Swoją drogą, to też zaczynam się bać, że jak w poniedziałek mam się stawić w szpitalu to w cale nie znaczy, że w ciągu kilkunastu, czy kilkudziesięciu godzin mój Tymek też znajdzie się na tym świecie. Boję się, że będą mnie trzymali w nieskończoność, dopóki poród nie rozpocznie się samoczynnie, a to przecież może trwać co najmniej 2 tygodnie! A ja mam małe dziecko w domu!:-:)-:)-( No i urlop macierzyński w toku... Szkoda każdego dnia...

Jejku, zjadłam śniadanie i coś żołądek zaczął mnie pobolewać... Ale poza tym, o dziwo, czuję się całkiem całkiem. Na razie uciekam, bo Kuba skończył oglądać bajkę i mnie ciągnie;-).
 
Dzień dobry:-)

Witamy Adamie mężu Rudej-Izy dziękujemy za pozdrowienia i informacje i my również przekazujemy pozdrowienia dla żony i trzymamy mocno kciuki żeby ten wielki moment przyszedł jak najszybciej. Ruda-Izo czekamy na Twój powrót z synusiem. ADAMIE czekamy na tę dobra wiadomość jak już synuś się pojawi na świecie.

Igasia no..... Ci powiem, że do grudnia to i ja się wyrobię masz racje hihihi:-D:-)
 
Witam się dopóki dziecko jedno śpi a drugie oglada bajki na Mini Mini:-)Oj jak dobrze że taki program dla dzieci w miarę normalny jest:-)

A ja dziś z małym idę do lekarza bo wcześniej mnie wyganiali z przychodni bo panuje jakaś choroba i dziś mam zajrzec czy nie ma za dużo ludków z dziećmi....przecież musze sie pokazać jakoś:tak:

Wczoraj mężuś zabrał nas do restauracji bo dość że miałam urodzinki to jeszcze byla Nasza 4 rocznica ślubu.Niezłą datę sobie wybrałam:-D Za porodowe Olce kupiłam w końcu fotelik samochodowy bo miałam pożyczony a bałam się że coś mój "harpagan"narobi:szok:No i od dzisiaj łoś idzie na prawo jazdy:tak:

Aha!Dzięki dziewczyny BB życzenia.Jest mi bardzo miło:tak::-)
 
Witam Witam. Ja ndal w dwupaku ale chyba cos sie do przodu posuwa. Mój lekarz pytał mnie o te bóle czy skórcze a ja mu ze nic takiego nie mam no i chyba juz wiem jak to u mnie przebiega. Podpowiedzcie prosze co myślicie. Jakoś wczoraj zaczeły mnie boleć plecy ale nie jak skurcze tylko tak jak sie przedzwigasz i do tego żoąłdek w trąbkę, zero apatytu myslałam sobie wcześniej ze to mi sie chce"k>>>>" bo tak zazwyczaj to odczuwam. A może to poprostku to. I taki ucisk na plecy trwał jakies ja wiem 3 godziny potem odpuściło no i na tej podstawie śmiem twierdzic że to ma związek z porodem. Dziś około 4.30 powtórka na jakieś 40 minut. A mała podczas tego bólu to jakby sie szaleju najadła. Wygina sie w każdą stronę . Nawet sie śmiałam że trzeba chyba jej instruktaż przeprowadzic że wychodzimy głowa w dól a nie nóżkami do góry. I co myślicie?A na dodatek chodze do toalety i mnie czyści i czyści co w moim przypadku jest dziwne bo zawsze musiałam stosować sztuczki typu śliweczki, jabłka i woda a tu sie obżarłam czekolady żywej i nic samo wychodzi bez pomocy.
 
o i znowu to samo bolą mnie plecy ale tak stale jakies juz 20 minut. Nic z tego nie rozumię. troszke inaczej sobie to wyobrażałam.i jak tu cokolwiek wymierzyć jak czesto i długo?:szok:
 
Agacis - może to są te bóle z krzyża? Niestety, nie wiem, jak one wyglądają, bo nigdy ich nie miałam i nie wydaje mi się, abym chciała je mieć. Myślę, że też powinny być regularne, może dopiero coś się rozkręca i już wkrótce zaobserwujesz jakąś określoną częstotliwość?

Etka - no to przyjmij jeszcze gratulacje z powodu rocznicy ślubu. Chyba bardzo miło było się na chwilę oderwać od rzeczywistości i pójść do restauracji, nie? Ja też mam niebawem i urodziny i rocznicę ślubu, ale nie wiem, czy maluszek nie będzie za mały, żeby uczcić oba jubileusze jakimś wyjściem.
 
reklama
Atruviell - jak to sa te bóle rzeczywiście z krzyża to jakby miało to tak wyglądać to chyba nie byłoby tak żle. Już sie chyba przyzwyczaiłam do takiego bólu krzyża. Bo nawet przed ciążą jak bolały mnie plecy to właśnie tak więc ból już znany. A wiadomo inaczej reaguje organizm jak juz sie do czegos przyzwyczaiła a inaczej jak to jakas nowośc. gdzies wyczytałam ze bóle z krzyża czy z brzusia zależą od tego jak przechodziłas miesiączki gdzie cie bolała. No wiec mi sie pewnie trafią krzyzowe choć przy miesiączkach nie miałam jakichś nie do wytrzymania takie tam pobolewanie pleców no ale podobno te sa najgorsze
 
Do góry