Atruviell
Wrześniowe mamy'07
Blimka - doskonale Cię rozumiem, miałam tak dwa lata temu z okładem i niebawem znowu przypomnę sobie, jak to jest. Wtedy nikt mi nie chciał wierzyć, kiedy skarżyłam się, że nie mam nawet czasu ani sił, żeby wziąć prysznic, zjeść choćby kęs czegokolwiek, czy skorzystać z toalety. Moja mama twierdziła, że przesadzam, a teściowa, że nie potrafię się zorganizować. To trwało jakieś dwa, trzy tygodnie. Potem, jak przeszłam całkowicie na sztuczne karmienie i oswoiłam się z nową sytuacją, jakoś zaczęłam się organizować. Blimko, ty też znajdziesz swój sposób na ogarnięcie tego wszystkiego. Już niebawem, wierz mi. Póki co, wykorzystuj jak się da każdego kto się nawinie, mamę, teściową, małżonka. Wykorzystuj każdą drzemkę dziecka na swój własny odpoczynek, kąpiel czy wizytę w toalecie, olej nieporządek, przyrządzaj jak najprostsze i najmniej czasochłonne obiady (a najlepiej zwal na kogoś innego ten obowiązek). Nie próbuj robić wszystkiego sama, ani być perfekcyjną panią domu, żoną i matką, bo tak się nie da. Przynajmniej nie na tym etapie życia twojego maluszka. Masz prawo czuć się zmęczona i sfrustrowana, ale uszy do góry - to minie. Daj sobie trochę czasu.