reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

No, właśnie, Xeone, może po tej szarlotce, coś cię ruszyło?
A Ruda-iza? A Bedismall?
Qurcze, pustostan się tu nam zrobił, nie?
Dobrze, że chociaż rozdwojone Wrześniówki nadrabiają za resztę, he he.

A ja siedzę sobie sama, chłopaki poszli do teściów, bo brat męża przyjechał po dłuższej nieobecności. Zdążyłam ogarnąć trochę chałupę i poczytać.

U mnie dzisiaj cisza, tzn. jak na razie zero objawów ewentualnego porodu. Do południa macica sobie trochę trenowała, ale teraz odpuściła.
Tymek coś leniwy dzisiaj... W zasadzie tylko koło 15:00 trochę dał do wiwatu, a teraz siedzi cicho. Mam nadzieję, że wszystko OK. Może zbiera siły przed godziną "0"?

Wkurzyłam się też troszkę, bo złożyliśmy dzisiaj z mężem to łóżeczko, które przez dwa tygodnie pieczołowicie odnawialiśmy, malowaliśmy i lakierowaliśmy. Otóż okazało się, że jest jakieś niewymiarowe i materac, który zakupiliśmy do niego nie pasuje. Jest jakieś 10 cm za długi i ok. 5 cm za wąski. Także przewijak ledwo ma się na czym oprzeć i nigdy w życiu nie zaryzykowałabym położenia na nim noworodka. W związku z tym szykuje się zakup nowego łóżeczka. A tyle czasu i roboty zmarnowaliśmy, żeby trochę zaoszczędzić, buuuu....
 
reklama
Etka ja również składam
Najlepsze życzonka, dużo zdrówka i słonka,
humoru dobrego, życia kolorowego i
wielkich wrażeń przy spełnianiu marzeń!

Atruviell
to faktycznie pech z tym łóżeczkiem szkoda waszej pracy przy odnawianiu ale teraz już wiesz dlaczego Tymek nie wychodzi on po prostu wiedział ze nie ma łóżeczka;-);-):tak::tak: żartowałam naprawdę szkoda:-(
 
Dziewczeta!!!Wiadomosc z ostatniej chwili:angry::angry::angry::-):tak::-)!!!Rozwarcie mam na 2 cm!!!:szok:Jutro mam sie stawic w szpitalu na 15-ta!!beda wywolywac!!!brrrrrrrrr!!!ale dreszcz emocji:-p:-p:-p!!!Pozdrowionka...i trzymajcie kciuki,postaram sie byc dzielna!!!:cool2::cool2::cool2:
 
Dziewczeta!!!Wiadomosc z ostatniej chwili:angry::angry::angry::-):tak::-)!!!Rozwarcie mam na 2 cm!!!:szok:Jutro mam sie stawic w szpitalu na 15-ta!!beda wywolywac!!!brrrrrrrrr!!!ale dreszcz emocji:-p:-p:-p!!!Pozdrowionka...i trzymajcie kciuki,postaram sie byc dzielna!!!:cool2::cool2::cool2:

Igasiu
już zaczynam trzymać kciuki żeby cała akcja szła sprawnie szybko i bezboleśnie (no z tym ostatnim to pewnie przesadziłam;-)) Jejku Ty już tyle po terminie właśnie też się tego boję że ja tak będę chodzić bez końca.
 
Atruviell, Nuśka nic sie nie ruszyło :-( ale szarlotke zajadalam caly dzien i prawie cala zjadlam :-):-). Mały sie uparł i chyba będzie siedział do oporu. Jak jechalam autem na ktg to myślałam, że coś się zaczyna bo strasznie zaczal mnie bolec brzuch i mialam takie jakby skurcze. Myslalam ze nie dojade, zatrzymam sie gdzies i bede czekac na M az do mnie przyjedzie ale jakos przeszlo. Na ktg wyszly jakies tam skurcze ale jeszcze lekkie. Ginek mnie zbadal i niestety rozwarcie dalej na 1 cm. Szyjka niby zaczyna sie przygotowywac do porodu ale nie powinnos ie nic wydarzyc do konca tygodnia. Ja to chyba urodze jako ostatnia z nas wszystkich :-:)-:)-(. Nastepna wizyta w poniedzialek.
A ja powoli psychicznie zaczynam wysiadac. Dzisiaj chyba z 5 osob zadzwonilo do mnie i pytalo czy juz urodzilam - niby milo, ze pamietaja ale to mnie troche doluje. Przez pol dnia pocieszalam sie ogladaniem 3 sezonu "Gotowych na wszystko" i dlatego nie wchodzilam na forum. Pozniej bylam odebrac badania pojechalam do ginka a na koncu z M po czesci do naszego rozbitego w kwietniu auta (tak to jest jak moj mezus zabiera sie za zalatwianie czegos - trwa to wieki)

Majandra super, że Macius przybywa na wadze i jest zdrowy. Jeszcze niedługo przegoni inne dzieciaczki z wagą :-)

Blimka strasznie mi przykro, że dopadła cię taka poporodowa depresja. Co prawda jeszcze nie wiem co to znaczy ale domyślam się, że jest ci bardzo ciężko. Może za dużo chcesz robić sama? Właśnie dzisiaj dzwoniła do mnie kuzynka i przestrzegała, żebym nie pokazała M po porodzie jaka to ze mnie silna kobieta i ze wszytsko moge robic bo sie tak przyzwyczai i nawet nie bedzie chcial mi pozniej pomagac.

Atruviell szkoda, że tak wyszlo z tym lozeczkiem. Tyle sie napracowaliscie i wszystko na nic. Swoja droga ciekawe, czemu tak wyszlo. Czyzby wczesniej byly jakies inne lozeczka?

Igasia trzymam bardzo mocno kciuki!!! Obys miala lekki, szybki i malobolesny porod.
 
Nuśka, Xeone - a pisałam wam, że to łóżeczko ma prawie 20 lat, he he? Może wtedy były jakieś inne standardy wymiarów? Jest po prostu za krótkie i za szerokie. Albo materac mam jakiś trefny, niewymiarowy, albo już sama nie wiem. Mierzyłam dłuższy bok łóżeczka, tak z ciekawości, i rzeczywiście, brakuje paru centymetrów do 120.

Igasia - no wreszcie, jakieś widoki na poród:tak::tak::tak:. Trzymaj się i bądź dzielna. Na pewno wszystko będzie OK i już niebawem wrócisz do nas ze swoim skarbeczkiem wytęsknionym:-):-):-)

Xeone - wytrzymaj jeszcze tylko troszkę, na pewno niedługo coś się zacznie dziać. Może weźmie cię z zaskoczenia? Niejedna dziewczyna pisała jednego dnia, że niby nic się nie dzieje, a drugiego dnia była już informacja, że urodziła. Z akcją porodową jest jak z pogodą w górach, wszystko może się zmienić z godziny na godzinę.
 
Majandra - twój synuś super przybiera na wadze, to świetnie. Mam nadzieję, że nie będzie konieczności dokarmiania.

Ja już kończę na dzisiaj. Trzymajcie się, życzę dobrej nocy!
 
reklama
Dzieki Laseczki dodalyscie mi troche otuchy!!!choc boje sie bardzo...
NUSKA,jak widzisz...i dla Ciebie ciaza skonczy sie przed grudniem:-D:-D:-D!!!BUZIAKI<papapaaaa!!!
 
Do góry