Atruviell
Wrześniowe mamy'07
No, właśnie, Xeone, może po tej szarlotce, coś cię ruszyło?
A Ruda-iza? A Bedismall?
Qurcze, pustostan się tu nam zrobił, nie?
Dobrze, że chociaż rozdwojone Wrześniówki nadrabiają za resztę, he he.
A ja siedzę sobie sama, chłopaki poszli do teściów, bo brat męża przyjechał po dłuższej nieobecności. Zdążyłam ogarnąć trochę chałupę i poczytać.
U mnie dzisiaj cisza, tzn. jak na razie zero objawów ewentualnego porodu. Do południa macica sobie trochę trenowała, ale teraz odpuściła.
Tymek coś leniwy dzisiaj... W zasadzie tylko koło 15:00 trochę dał do wiwatu, a teraz siedzi cicho. Mam nadzieję, że wszystko OK. Może zbiera siły przed godziną "0"?
Wkurzyłam się też troszkę, bo złożyliśmy dzisiaj z mężem to łóżeczko, które przez dwa tygodnie pieczołowicie odnawialiśmy, malowaliśmy i lakierowaliśmy. Otóż okazało się, że jest jakieś niewymiarowe i materac, który zakupiliśmy do niego nie pasuje. Jest jakieś 10 cm za długi i ok. 5 cm za wąski. Także przewijak ledwo ma się na czym oprzeć i nigdy w życiu nie zaryzykowałabym położenia na nim noworodka. W związku z tym szykuje się zakup nowego łóżeczka. A tyle czasu i roboty zmarnowaliśmy, żeby trochę zaoszczędzić, buuuu....
A Ruda-iza? A Bedismall?
Qurcze, pustostan się tu nam zrobił, nie?
Dobrze, że chociaż rozdwojone Wrześniówki nadrabiają za resztę, he he.
A ja siedzę sobie sama, chłopaki poszli do teściów, bo brat męża przyjechał po dłuższej nieobecności. Zdążyłam ogarnąć trochę chałupę i poczytać.
U mnie dzisiaj cisza, tzn. jak na razie zero objawów ewentualnego porodu. Do południa macica sobie trochę trenowała, ale teraz odpuściła.
Tymek coś leniwy dzisiaj... W zasadzie tylko koło 15:00 trochę dał do wiwatu, a teraz siedzi cicho. Mam nadzieję, że wszystko OK. Może zbiera siły przed godziną "0"?
Wkurzyłam się też troszkę, bo złożyliśmy dzisiaj z mężem to łóżeczko, które przez dwa tygodnie pieczołowicie odnawialiśmy, malowaliśmy i lakierowaliśmy. Otóż okazało się, że jest jakieś niewymiarowe i materac, który zakupiliśmy do niego nie pasuje. Jest jakieś 10 cm za długi i ok. 5 cm za wąski. Także przewijak ledwo ma się na czym oprzeć i nigdy w życiu nie zaryzykowałabym położenia na nim noworodka. W związku z tym szykuje się zakup nowego łóżeczka. A tyle czasu i roboty zmarnowaliśmy, żeby trochę zaoszczędzić, buuuu....