reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam wieczorkową porą!
Na "Rozdwojonych Wrześniówkach" już napisałam, ale dołożę jeszcze i tutaj:
Carioca dzisiaj urodziła syneczka - śliczny maluszek, aż się łezka ze wzruszenia w oku kręci; mam mms'a ale chwilowo nie mam jak przerzucić z komórki na komputer.

A ja dzisiaj byłam na wizycie no i oczywiście, wychodzi na to, że urodzę w grudniu:-):-):-).
Szyjki w zasadzie nie ma, zostało jakieś kilka minimetrów, ale jak to stwierdził mój doktor: "To żadna szyjka". Rozwarcia na razie większego nie ma - ledwie na opuszek. Niby trzyma się tylko na przysłowiowej "niteczce" ale jednak trzyma. Doktor chciał troszkę przyśpieszyć sprawę masażykiem, no ale chyba nici z tego. Morał z tego taki, że w zasadzie urodzić mogę w każdej chwili i postęp będzie bardzo szybki. Jak ta "niteczka" puści to od razu 5 cm. Dlatego, jak tylko poczuję jakiekolwiek regularne skurcze to mam nie czekać na 5-10 minutowe, tylko wiać na oddział, bo istnieje realna szansa, że urodzę w domu:-D:-D:-D. Doktor "zważył" synka i wyszło mu niepokojąco mało - niecałe 3200g. Sam nie uwierzył w swój pomiar, więc umówiliśmy się na poniedziałek 17.09 do szpitala, żeby mnie zbadał jeszcze ordynator oddziału i ewentualnie zakwalifikował do cesarskiego cięcia. Wtedy operacja byłaby przeprowadzona 18 lub 19 września. Jeśli okaże się, że ordynator nie zakwalifikuje mnie do cięcia, to następną wizytę mam 21.09. I wtedy będziemy myśleć, co dalej. Qurcze, tak bardzo chciałabym już urodzić...
Po tym badaniu dzisiejszym i próbach masażu w wykonaniu mojego doktora miałam wrażenie, że pojawiły się skurcze. Brzuch twardy non stop, nawet jak się położyłam. No ale teraz, odkąd siedzę przy kompie, wszystko się uspokoiło.
 
reklama
Xeone zdjątka pokoju wkleje jutro bo jeszcze trzeba powieść półkę:-)

Carioca urodziła superrrr:-) jeszcze raz gratuluję właśnie przyszło mi do głowy. że jaki poniedziałek taki cały tydzień tak, więc dziewczyny przyznać się która jutro rodzi;-);-)????

Właśnie gdziej jest Gosik? Może ona jest już mamusią?

Aneczka do 28 września??? to trzeba działać i to szybciutko bo nie wiele tego wolnego ma Twój ukochany:tak::tak::tak:

Tygrysek to Ci powiem że zaskoczył ten Twój synuś pytaniem nie tylko Ciebie ja też się zdziwiłam? Ale co tam edukacja się przyda na przyszłość;-);-);-)


A mnie boli gardło i to coraz mocniej brrrrr:wściekła/y::dry:dlaczego mi zawsze coś musi się przyplątać:angry::frown::oo: boje się że jak mi nie przejdzie to znowu będzie trzeba antybiotyk a po antybiotyku ja znowu będe miała bakterie i tak wkoło :wściekła/y: a co dopiero się ich pozbyłam. O i tak właśnie sobie pomarudziłam jak mi źle. Przepraszam że zanudzam ale tak jakoś gdzieś trzeba się wyżalić.
 
Atruviell to ty kochana nie możesz przy kompie siedzieć bo ci skurcze przechodza.;-) Pobiegaj sobie po schodach to moze urodzisz jeszcze dzisiaj w nocy :-).
Ja w czwartek ide na wizyte i mam nadzieje, ze albo jej nie doczekam albo sie dowiem, ze w piatek urodze. A jak nie to bedzie zalamka.

Nuśka witaj w klubie bolacych gardel. Mnie tak pobolewa od piatku wieczorem. Myslalam, ze to od siedzenia w knajpie ale boli dalej wiec pewnie jakaś mala infekcja :-(

Aneczka to teraz pranie i prasowanie cie czeka :-). Mnie sprawilo to straszna przyjemnosc. Jutro jeszcze upiore posciel i ochraniacze i wszytsko bedzie czysciutkie, pacnace i gotowe na przyjscie synka.
 
Harsharani! Ogromne gratulacje! To wspania³e ¿e tulisz ju¿ Swojego synka!!!

Carioca! GratulujꡠMagiczna sprawa z t¹ fotk¹ brzuszkow¹ :-)

Czekam na fotki mam i maluszk
 
Carioca,gratulacje! Doczekalas sie,widzisz? :-) Supeeeeer! :tak: :-) :-) :-)

A co do oksytocyny,to ja mialam podawana,bo mialam rozwarcie,a skurczy nie... :no: I jak juz pisalam - mnie porod nie bolal. :-D :tak: :-D

Czekam na nowe rozdwojenia jutro! :-D Szybko dziewczyny,szybko! Bo koniec wrzesnia Was zastanie i co wtedy? :-p
Ja w czwartek malowalam pokoj :cool2: :-p w piatek poszlam do gina i ten mi zabronil wychodzic z domu,bo mam 3cm rozwarcia :-D a ja i tak wyszlam :-p no i w sobote urodzilam. :-D :tak:
Wiec,ogolnie mowiac,POLECAM MALOWANIE SCIAN POKOJOWYCH! :tak: :-D :-p :laugh2:

Milej i owocnej w rozdwajanie nocki! :-)
 
Carioca ja nadal trzymam kciuki.
Dziewczyny jak podadzą oxytocyne to gorzej boli??? A ja myslałam że to pomaga szybciej urodzić? Jak to właściwie jest czy któraś z was już tak miała??
Mamy za sobą ciężki i długi dzień. Do 16 męczarnia, silne skurcze, małe rozwarcie. Później znieczulenie bardzo nam pomogło. Nic tak nie poprawia nastroju i samopoczucia jak profesjonalne znieczulenie, ale o tym Carioca sama się rozpisze jak powróci do domu.
To było niesamowite przeżycie być tam, wspierać, milczeć jak trzeba było, trzymać głowę, przecinając pępowinę, opiekować się Stasiem i mamusią etc. etc. etc., aż łezka w oku ze szczęścia się kręci. :tak:
Stasiu puszcza Wam oczko!

Inne fotografie zamieści mamusia po selekcji.
Stasiu urodził się o 20.05, ważył 3520g i miał 56cm wzrostu (sic!). W jakiejś skali dostał 8 punktów od pediadtrów, położne dawały 10, nawet 11 :-) Jest cudowny, słodziutki i kochany. Pięknie sobie krzyknął po narodzinach, a mamusia w trakcie porodu nie była gorsza (do tej pory słyszę to w lewym uchu). Osobiście zrobiłem "ciach" :-)
Nie wiem co Wam tu jeszcze napisać, tyle myśli w głowie.
Jak widać po wyżej napisanym tekście zapłaciliśmy za poród rodzinny (wspierając dwoma cegiełkami Stowarzyszenie na rzecz Oddziału Położnictwa i Ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. M. Kopernika w Gdańsku), dostałem nowy zielony komplecik XXL (hehe dwa razy wzięto mnie za doktora), wszystko było super, sala, opieka, lekarze, położne (pozdrowienia dla dzielnej i wspierającej pani Heleny i rewelacyjnej anestezjolog). Póki co nie mam zastrzeżeń do "porodówki" w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku, same plusy. ;-)
Serdecznie pozdrawiam mamusie i tatusiów, tych obecnych, jak i przyszłych.
 
Tatuśku nowonarodzonego Stasia wielkie gratulacje. Uściskaj od nas Carioce i Stasia. Chłopaczek jest prześliczny a mamuśka dzielna. Twoja opowieść robi wrażenie, aż się wzruszyłam.
Jeszcze raz wielkie gratulacje i życzenia szybkiego powrotu do domku!
 
reklama
Do góry