reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Blimka ty narzekasz na brak towarzystwa a ja na nadmiar. Właśnie zostałam sama w domu i upajam się błogą ciszą. Pewnie nastepny taki raz trafi się nie prędko. Całymi dniami są ze mną rodzice, po południu wraca siostrzeniec, który już niemoże doczekać się bobaska a na koniec mąż. W czwartek przyjeżdża moja siostra więc na brak towarzystwa nie moge narzekać. A ja tak lubię spokój i ciszę... :sorry2:
Mama przed wyjazdem na zakupy (całodzienne :-)) kazała mi znaleźć telefon na postój taksówek :-D wrazie gdyby...
 
reklama
Blimka u mnie to samo, czyli witaj w klubie. Sama caly dzien, juz wymyslam sobie rozne rzeczy do zrbienia byle nie siedziec i sie nie nudzic no ale ile mozna sprzatac czy gotowac, albo chodzic do sklepu, co mam kupowac jak wszystko jest.Dopiero pozniej jak moj J. wraca z pracy to jest z kim pogadac, albo z rodzicami na skypie, ale to tez popoludniu wszystko, bo do poludnia nikogo nie ma. A szpitalem sie nie martw, spokojnie wszystko zrozumiesz, najwyzej ich po polsku wyzwiesz jak Cie cos zdenerwuje, ale bedzie luz zobaczysz, nie przejmuj sie!!!! glowa do gory!!!
 
Jaki kochany :-):-):-). Carioca jeszcze raz gratuluje!!!.

Ja niestety nadal 2w1. Rano bylam na badaniac i ktg, wracajac do domku zachaczylam o H&M i kupilam bratankowi M prezent na 2 urodziny. Mam nadzieje, ze spodoba sie mamie. Ledwo co doczlapalam sie do domu a zaraz poczytam sobie Newsweek'a. Nic mis ie juz nie chce i cyba bede leniuchowac caly dzien :-)
 
Xeone ja tez ledwo czlapie. Jak zaczynam isc jest spoko, ale pozniej....lepiej nie mowic, wszystko zaczyna bolec, a jak nie daj licho cos kupie i musze przytargac do domu to koniec swiata, wszystko mnie uciska, nogi spuchniete, kregoslup siada i jeszcze czuje jakbym miala polamane kosci w tylku, beznadzieja, normalnie maraton!!! W ogole super wygladasz w tej ciazy :-) Ja sobie wczoraj robilam zdjecia brzuchola, na zyczenie rodzinki i chcialam wkleic tez tutaj ale sobie pomyslalam, ze zaczne rodzic. I niby z jedenj strony dobre by to bylo, ale z drugiej wole chyba poczekac az mama przyleci. W koncu ma pomoc w tych pierwszych najgorszych dniach , wiec tymczasem trzeba sie dalej pomeczyc. Dobrze, ze to juz koncowka!
 
Dzięki Kinia :) Myślę, że nie masz się co bac o wczesniejszy poród i spokojnie możesz się nam zademonstrować. Ja wkleiłam wczoraj zdjęcie i niestety nic się nie dzieje:-(. Widocznie moj synek jest bardzo bardzo oporny i jest mu za dobrze w ciepłym brzuszku. W sumie to mu sie nie dziwię - tam jest ciepełko, jedzonko, nie musi nosic pieluch a po drugiej stronie brzucha zimno, deszczowo, pelno dziwnyc dzwiekow itp.
 
Majandra dzięki za link:-):-):-)
Harsharani śliczny jest ten Twój synuś a jaki ma donośny głosik suuuuper:tak::tak::tak:.

kina82 wklejaj zdjęcie co ma być to będzie ja i Xeone też wstawiłyśmy swoje zdjęcia i nic się nie dzieje mało tego fenoterol też odstawiony i tez nic tak więc nie martw się maluszek wyjdzie jak sam będzie gotowy nie predzej. Chyba ze juz jest gotowy to i tak wyjdzie czy wkleisz czy nie. CZEKAMY;-)

Pogromco Wersalek dziękujemy za relacje, za zdjęcie, Staś jest cudowny taki słodki, prosimy pozdrowić od nas żonę a zarazem świeżo upieczoną mamę ucałować synka no i przyjać najszczersze gratulacje jako TATUŚ.

Atruviell u mnie noc też była koszmarem przez ten ból gardła obudziłam się o 3 i tak się kulałam z miejsca na miejsce do 6 (i tak na przemian raz tabletka raz areozol tantum verde ponoć bezpieczny w ciąży tak powiedziano mężowi w aptece) później jakoś udało mi się przysnąć okropieństwo:-:)baffled:
 
Hej dziewczyny!!
Jestem w końcu!!
Już napisałam na rozdwojonych, że 5 września o 12.50 przyszedł na świat mój syneczek. 3200 gr, 55 cm, 10 pkt. Lekarz termin wyznaczył na 5 września, więc synuś był wyjątkowo punktualny i posłuszny ... :-)

4 września o 22.25 odeszły mi wody. Były przezroczyste, więc spokojnie na ile się dało pojechaliśmy do szpitala. Tam okazało się, że nie ma żadnego rozwarcia. Kazali czekać na akcję skurczową, a gdyby ta nie nastąpiła do 5.00 rano, to mieli mi podać oksytocynę. Skurcze zaczęły się pojawiać już po godzinie, na początku tylko delikatnie ćmiło, ale bardzo szybko zaczęły być mocno odczuwalne… No i były od razu bardzo częste, nawet co 5 min… O 5.00 odeszły mi zielone wody a rozwarcie zaledwie na palec! Nie wiem na co oni dalej czekali… Skurcze były coraz mocniejsze, non stop chodziłam… o 10.00 rozwarcie na 1,5 cm… Dopiero wtedy (prawie 12 h po odejściu wód) podali mi oksy… Skurcze zaczęły być nie do zniesienia… Ale rozwarcie nadal nie postępowało.. Mąż nie mógł patrzeć na moje męki… Ale był kochany, ciągle latał do położnej i pytał kiedy w końcu coś zrobią… W końcu ordynator postanowił, że jeśli do 13.00 nic się nie ruszy to robią cięcie… O 12.30 położna znów mnie zbadała a tam 2 cm, wprawdzie główka nisko, no ale ja już nie mogłam z bólu… Wyłam na tym stole jak mi robili ktg, skurcze trwały niemal bez przerwy i były piekielnie mocne… Może inaczej bym to znosiła, gdybym wiedziała, że to rozwarcie jakoś postępuje, a tak nie widziałam sensu tej męki… I w końcu zapadła decyzja o cc… W ciągu 10 min znalazłam się na stole i po kilku minutach o 12.50 usłyszałam płacz mojego Karolka!! To była najpiękniejsza chwila mojego życia!!!

To tak pokrótce wyglądał mój poród... Trochę wbrew moim oczekiwaniom, no ale najważniejsze że mam przy sobie zdrowego i śliczniusiego synka!!!

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, gratulujję tym rozdwojonym a tym co nadal czekają życzę powodzenia i ściskam kciuki!!!

Jak znajdę więcej czasu, to będę zaglądać, bo mój maly jest dość absorbujący (szczególnie nocą, co mnie wykańcza fizycznie...)...No ale nie będę narzekać, bo mam co chciałam ;-)
 
reklama
Jejku, jaki słodki szkrabek :) Jak ja już bym chciała mieć swojego pyszczka przy sobie...

Nuśka - o widzisz, dzięki, że przypomniałaś mi o Tantum Verde. Mam ten spray. Ale oprócz gardła bardzo doskwiera mi ból głowy, łyknęłam już dwa Apapy od rana i nie wiem, czy mogę więcej... Ale chyba zaraz sobie zaaplikuję, bo nie daję rady. Przespałam pół przedpołudnia, a teraz zwlokłam się z wyra i dalej boli.
 
Do góry