reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Ruda-Iza to że młodzi potrzebowali żeby nimi pokierować to się nie dziw to wielkie przeżycie zamieszanie itd a panna młoda miała Ciebie ciesz się ze mogłaś pomóc zresztą z tego co ja pamiętam to przy ubieraniu się też miałam pomoc (mojej mamy) zresztą u nas tak jest że zawsze mama albo przyjaciółka pomagają się ubierać.:-) a swoją droga wesele na 200 osób :szok: to ogromne weselisko:-)
A pytania typu "czy urodziłaś już...." to mnie rozbawiły hihihi:tak:;-) jasne urodziłaś a brzucha nie widzieli:tak::-D:-D:-D

A zdjątko wklejaj może zadziała ;-) czekam
 
reklama
NuSka a tak mnie straszyli przedwczesnym porodem:-D Ja sie obawiam ze maly po prostu zglupial i juz nie wiem kiedy ma w koncu wylazic:laugh2: Mam nadzieje ze nie sprawdzi sie opcja siedzenia przez miesiac 2w1 a pod koniec urlopu meza maly zechce wyjsc:dry:

Ainaheled No i sie doczekalas na swego mezczyzne:-) Teraz tylko rodzic zostalo:happy:
Atruviell jak sie maluch upiera tozadna okytocyna nie pomoze:-D Ja mam jakiegos dziwnego stracha przed tymi 'randkami', niby chcialaym juz urodzic ale widzac ze moge miec jakis wplyw na ta cala akcje to wymiekam i w sumie od przyjazdu siedzimy jak cnoty :sorry2::-D

Własnie Aneczka też tak myslę że te nasze maluszki w końcu nie wiedzą co robić a do kiedy Twój mąż ma urlop?
No i życzę owocnych randek z mężem :-):-)
 
Iza - no to chyba jednak weselna impreza nie była aż taka udana, jak myślałam :no:. Szkoda. Ale cię wymęczyli. Niezły tekst do ciotki, uśmiałam się po pachy, ale chyba też bym nie wytrzymała.
 
To mnie tak wku..., że aż jedna ciotka poszła do teściowej na skarge, że jestem niegrzeczna. Powiedziałam jej, że już urodziłam ale dziecko zostawiłam w domu a pod sukienkę wsadziłam poduszkę bo sie przyzwyczaiłam do brzucha :baffled:
Wiesz co Iza? Rozumiem cię w 100%
U mnie takie same pytania zadają teściowie co dwa dni i wczoraj po prostu nie odebrałąm telefonu a teść dzwonił co 5 minut. Też już mam ochotę mu powiedzieć że urodziłam i jak chce to może przyjechać pomóc, a ja wyjdę na papierosa!!
 
Iza rozumiem cię bardzo dobrze. Ostatnio spotkałam sie z kilkoma osobami z mojej i M rodziny i niemal wszyscy byli zdzwieni moim widokiem i zadawali głupi epytania właśnie w stylu "to ty jeszcze chodzisz?" (nie, turlikam się), "to ty jeszcze nie urodziłaś?" (urodziłam, a brzuc zachowałam sobie na pamiątkę). Że też ludziom przycodzą do głowy takie głupkowate pytania. I pomyśleliby czasami, że nas to już denerwuję (tym bardziej, że każda z nas już tak bardzo chce urodzić!!!!)
 
Ja też mam doła, szkoda Carioci, że będzie się męczyć z oksytocyną, to taki ból,że można po ścianach chodzić!! Teraz zamierzam pojechać dopiro na bólach partych! Kupiłam właśnie liście malin,ale boję się pić przed pryjazdem D.
Harsharani, ogromniaste gratulacje! Super ,że tak gładko poszło
 
Widzę dziewczyny że jestem całkiem normalna. Tez każde pytanie wkurza mnie strasznie. Ostatnio moja siostra stwierdziła ze mnie po porodzie i pierwszych próbach karmienia bedą sutki boleć. Ale odkrycie mówie do niej. ale może nie bedzie tak żle moja koleżanka stwierdziła ze wszystko przechodzi i da sie wytrzymać. To ona na to że jej koleżanki juz 4 maja dzieci i wie jak jest. Normalnie skąd tym ludziom sie takie pocieszające teksty na usta cisną. Człowiek ma doła juz ma dość czeka aż sie zacznie i modli sie oby to było szybciej a nie po terminie a oni jeszcze z kopa jakby było mało. A no i głupie teksty ciotek i teściowej : a to jeszcze nie bo brzuch ci nie opadł, a dziewczynki to sie przenasza. Koszmar jak bym mogła to tak bym chochlą w łep przywaliła. Skąd one takie mądrości biorą i pewnie myślą że ma nas to pocieszyć. Ja tylko mam nadzieje ze nigdy jak któras z moich sióstr albo koleżanek bedzie w ciązy takich głupich tekstów nie wypowiem.
A no i jeszcze szanowny małżonek. Cholera co znimi ostatnio. Też tak macie, bo mój ostatnio POKrzywdzony biedaczek się czuje że on nigdzie z kolegami nie może iść. Do jasnej cholery a my to gdzie chodzimy albo gdzie pójdziemy po porodzie z dzidzią przy cycu. Ze tatusiem zostaną to sie chwalą na prawo i lewo, a potem może samo sie wychowa a oni codziennie wieczorami na piwo z kolegą beda chodzić. Juz nie mówię o tym że dzidzie to bardzo chciał wkońcu stary koń 33 lata. Ja nie wiem czy oni głupieją z wiekiem?
 
Ja mam dzis ciezki dzien. Macius od 7 rano pospal jakas godzinke z przerwami. Caly czas placze i nie wiem czy to kolka czy cos innego. Zeby go uspokoic daje mu jesc. Na razie spi juz od 20 minut. A nocka byla taka spokojna....
 
Ja też mam doła, szkoda Carioci, że będzie się męczyć z oksytocyną, to taki ból,że można po ścianach chodzić!! Teraz zamierzam pojechać dopiro na bólach partych! Kupiłam właśnie liście malin,ale boję się pić przed pryjazdem D.
Harsharani, ogromniaste gratulacje! Super ,że tak gładko poszło

Bedismall a blisko masz do szpitala bo ponoć drugi poród idzie o wiele szybciej żebyś zdążyła, oczywiście ja się tu nie wymądrzam bo wiem tylko tyle ile przeczytam;-). A z tego co pamietam to Dorin ledwo zdążyła no nie? Pojechała dopiero jak czuła bóle parte.


Carioca ja nadal trzymam kciuki.
Dziewczyny jak podadzą oxytocyne to gorzej boli??? A ja myslałam że to pomaga szybciej urodzić? Jak to właściwie jest czy któraś z was już tak miała??

A my (czytaj mąż) dzisiaj będziemy ustawiać mebelki dla maluszka maż dziś odebrał:-):-) ciekawe jak będą wyglądać w pokoju.

Halo halo jest tu ktoś ???? Pusto się tu robi na wrześniówkach:sorry2:
 
reklama
Aneczka-do kiedy Twój mężczyzna będzie przy Tobie? Nie przejmuj się,że było..dziwnie,jak go zobaczyłaś, to normalne po takim okresie czasu, zupełnie co innego jest przez Skypa czy listownie a co innego osobiście. Ale juz pewnie wszystko wróciło do normy,nie? Pisz co tam po wizycie.
Shinead-nie stresuj się, i tak i tak musisz urodzić, a stres nie pomaga wprost przeciwnie. Myśl tylko o tych chwilach, kiedy dzidziuś już będzie przy Tobie i jaka będziesz szczęśliwa, mi to pomaga, bo też, co tu dużo mówic, boję się,jak każda z nas, mimo,że to drugi raz.
Atruviell-może coś w tym jest,że nasze maluchy wyczuwają,że coś sie dzieje i stąd takie humorki,tez bym już chciała Lili pokazać tego dzidziusia, bo ona się juz zdaje niecierpliwić, ciągle jej mówię o tym dzidziusiu, a jego nie ma :-D. A poza tym, to ja nie wiem,jak ja wytrzymam w tym szpitalu jakieś trzy dni bez Lilki, bo mimo,że daje w kość to jestem od niej baardzo uzalezniona ;-)
Ruda-Iza-ja byłam na weselu na początku 9-tego miesiąca ciąży i też mnie wkurzało,jak wszyscy się non stop pytali, jak się czuję (mówiłam tylko "jeszcze nie rodzę" :tak:). Ale podziwiam Cię,że tańczyłaś, mi się z tym brzuchem nie chciało, chociaz koledzy mnie wyciągali (jeden jak się napił to nawet bardzo :-D), bo to było na szczęście wesele znajomych, nie rodziny.
 
Do góry