reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

ryba30 dzięki za wspaniałą nowinę a wiesz moze cos wiecej ile waży i mierzy Olafek?
Harsharani
G R A T U L A C J E dla dzielnej mamy i jej synka:-):-):-)
 
reklama
Dziewczyny w tym zamieszczaniu zdjęć coś jest, polecam. Niedawno odeszły mi wody płodowe :eek: i niebawem jedziemy do szpitala (mąż musi mi jeszcze boberka wygolić :szok:).

Skurcze mam ale takie słabiuteniuteńkie i napewno nie regularne.

Trzymajcie za mnie kciuki!
 
Carioca trzymam kciuki:-):-) ale się rozkręciło w końcu wrzesień się bierze do roboty.Czekamy na dobre wieści:-)

Halo dziewczyny tu tyle nowych wiadomości a Wy śpicie;-);-)
JA jakoś nie mogę spać i do tego zaczyna boleć mnie gardło:-:)baffled: :ninja::hmm:
 
Ja tez juz dawno nie spie, wlasciwie to jeszcze nie zasnelam
Carioca powodzenia
Uleczka, Harsharani moje gratulacje!
Zdaje sie ze zostalam jedyna ciezarna w pierwszej dziesiatce bo cos mi sie zdaje ze Gosik juz sie tez cieszy malenstwem, tak dlugo sie nie odzywa
Ainaheled - dzieki za pamiec... nie odzywalam sie ostatnio bo mam dolaaa
pozdrawiam wszystkich poniedzialkowo
 
Ludziska kochane, co to się porobiło! Jedna niedziela poza domem, a tu normalnie baby-boom się zaczął! I to beze mnie:-D:-D:-D!

Harsharani - czy my przypadkiem ci nie wywróżyłyśmy 09.09.2007? Wielkie gratulacje! Wracaj szybko do siebie i czekamy na jakieś szczegóły i zdjęcia twojej wyczekanej pociechy!

Uleeczka - brało cię, brało no i wzięło! Super!!! Gratulacje dla mamuśki i dzieciątka!

Wreszcie mam co robić z tabelką, he he.

Carioca - niestety, jak dotąd co wieczorne przytulasy z małżonkiem guzik dają, tzn. oprócz przyjemności i relaksu:-D:-D:-D. Ale widzę, że tobie jak najbardziej. Wow, odeszły ci wody! No to maluszek w drodze!
 
Harsharani-GRATULACJE!! Wreszcie masz swojego chłopczyka przy sobie!! Cieszę się bardzo!Ciekawe,czy zostanie Olafek? Czy będzie inne imię?
Carioca-trzymamy kciuki,żeby poszło szybko i łatwo! I dawaj znać jak najszybciej czy juz jesteś po.
Blimka-a skąd ten dołek? Z przeterminowania? Czy jakieś inne powody? Ty też juz urodzisz lada moment, nie martw się :-D.
A ja dzisiaj zamiast się cieszyć od rana,że mój małzonek przyjeżdża i marne szanse,żeby go teraz ominęła przyjemność rodzenia ;-) to od rana użeram się z moja pierwszą pociechą, która stwierdziła,że nie będzie się ubierać, czesać i wogóle jest na "nie"..
 
Harsharani wielkie gratulacje!!!

Carioca trzymam bardzo mocno kciuki i życzę przyjemnego porodu!!!

Wczoraj dostałam smska od Uleczki i pisze, że dobrze się czuję chociaż poród był ciężki. We wtorek wychodzą do domku więc coś więcej nam opisze i wklei zdjęcia.

Nasz Patryk niestety nie posłuchał i dalej siedzi w brzuszku. Chyba mu tam wygodnie. Wczoraj wieczorem M prawie mnie nosił jak musiałam się przemieścić bo sama nie byłam w stanie sie poruszać. No i muszę go dodatkowo pocwalić bo wspaniale nas "obsługiwał" podczas wizyty jego brata z rodzinką. Ja nie musiałam w ogóle wstawać :-)
Dzisiaj kupuję liście malin i będę próbować tym sposobem bo wczorajsza randka z mężusiem nic nie dała. No i w końcu będę leniucować, nic nie robić (no, może oprócz prania) i czytać książki. Tak sobie myślę, że ta rwa to mnie złapała chyba specjalnie - żebym wyluzowała i w końcu trochę odpoczęła. Tylko czemu to musi tak potwornie boleć?????
 
reklama
Aina - a już myślałam, że tylko mój Kubasek wstał dzisiaj lewą nogą, brrr... Ubranie go graniczyło z cudem, wszystko było na "nie", w końcu się udało ale nerwy mam zszarpane. Dobrze, że już sobie poszedł do babci:-D:-D:-D. Mam nadzieję, że to ta pogoda tak działa na nasze dzieci, chociaż jak sobie pomyślę, że idzie jesień i takich ponurych dzionków będzie co niemiara, to aż mi ciarki po plecach przechodzą :baffled::baffled::baffled:. Może jakoś przywykną i im się polepszy.

Zaraz muszę się zbierać sprzed kompa. Wczoraj mieliśmy awarię w toalecie (zatkała się ubikacja, bleee), dzisiaj było przetykanie, a sprzątanie po całej hecy oczywiście na mojej głowie. Sama radość. Chociaż i tak planowałam na dzisiaj porządki w łazience. Takie na tip-top.

A dzisiaj na 18 z groszami mam wizytę u mojego ginka. Ciekawe, co tam słychać, czy są jakieś szanse na rychłe rozpakowanie. Mam nadzieję, że wszystko OK, chociaż jakieś swędzonko się przypałętało. Walczę Clotrimazolem i Tantum Rosą, może przejdzie.
 
Do góry