reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Dziewczyny za wami naprawde niemozna nadazyc:no:

Ale z tego co przeczytalam to nie tylko ja z mezem mamy problemy z autem.Jutro jedzie z samochodem do mechanika,naszczescie znajomego bo inaczej niemielibysmy jak zaplacic bo maz nadal nie znalazl pracy,a z kasiorka coraz gorzej.I niestety musielismy podjac decyzje ze trzeba bedzie sprzedac auto,zeby miec na zycie i mieszkanie.
Wczoraj moj maz siedzial prawie caly dzien na necie i wysylal cv.Wyslal ich 47:szok::szok::szok: i nadzwonil sie,a na jego cv odpowiedzialy jak narazie tylko 2 osoby z 47:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Wieczorem jak sie polozylismy do lozka to sie poplakal,ze juz niedaje rady.Byl tak tyl zmeczony i zestresowany ze zaczelo go bolec serce.Mozecie sobie wyobraziec jak ja sie wystraszylam,jak to uslyszalam.
Ale dosyc o tym.My jutro z naszym malenstwem obchodzimy studniowke.:szok::tak:A jak czytam o tym jak opisujecie te swoje skurcze ktore juz czujecie,to normalnie az sie boje jak to bedzie u mnie.Ja jestem strasznie nieodporna na bol i strasznie sie boje jak juz nadejdzie czas porodu.Maz sie smieje ze oddam wtedy wszystko za znieczulenie:sorry2:i chyba ma racje.Dlatego mam nadzieje ze te skurcze ktore niedlugo z pewnoscia i pojawia sie u mnie nie sa jakos bolesne:eek:.A co do tej kreski od pepka w dol to zauwazylam ze u mnie cos delikatnie juz widac.
Ok zmykam i pozdrawiam.
 
reklama
A myslalam,ze to my mamy klopoty finansowe:-( Bardzo mi przykro,ze wam tak ciezko,az mi sie smutno zrobilo:-(


Klopoty finansowe sa wszedzie NIESTETY.Dziekuje za wspolczucie.

A tak apropo tych skurczy,czy moze one sa takie(chodzi mi o odczucie)jakby ktos kul tak pozadnie igla w dole brzucha?????Bo ja czasami cos takiego mam i niejestem pewna jak mam to odbierac.

Prosze napiszcie mi jak to jest.Z gory dziekuje.
 
:-):-) Hej Dziewczynki. Dziś wróciłam z z pobytu na wsi bo mialam wizyte u lekarza..bylo pieknie..cisza,spokoj,rano budzily mnie ptaszki a a nie te cholerne samochody :-D Teraz tylko 2 ostatnie egzaminy,koncze sesje i wracam tam znowu. Co do nowych spostrzezen to kilka razy plamy na koszulce od siary ale to podobno dobry zwiastun i mniej miłe twardnienie podbrzusza:-( Andżelika chyba nie mowimy o tym samym bo ja mam takie odczucie jakby w dolnej czesci brzucha wszystko zamienialo sie w jakis kamien trwa to kilka sekund i puszcza,nie odczuwam bolu tylko jak dotykam ten obszar to jest na maxa twardy..Mam tych skurczy 4-5 razy dziennie.Gin powiedzial ze jak jest ich sporo wiecej to trzeba leczyc.Niby zdazaja sie po wysilku ale ja mam akurat tak ze leze w wyrze i nic nie robie a tu nale mnie lapie taki jeden:-p
 
:-):-) Hej Dziewczynki. Dziś wróciłam z z pobytu na wsi bo mialam wizyte u lekarza..bylo pieknie..cisza,spokoj,rano budzily mnie ptaszki a a nie te cholerne samochody :-D Teraz tylko 2 ostatnie egzaminy,koncze sesje i wracam tam znowu. Co do nowych spostrzezen to kilka razy plamy na koszulce od siary ale to podobno dobry zwiastun i mniej miłe twardnienie podbrzusza:-( Andżelika chyba nie mowimy o tym samym bo ja mam takie odczucie jakby w dolnej czesci brzucha wszystko zamienialo sie w jakis kamien trwa to kilka sekund i puszcza,nie odczuwam bolu tylko jak dotykam ten obszar to jest na maxa twardy..Mam tych skurczy 4-5 razy dziennie.Gin powiedzial ze jak jest ich sporo wiecej to trzeba leczyc.Niby zdazaja sie po wysilku ale ja mam akurat tak ze leze w wyrze i nic nie robie a tu nale mnie lapie taki jeden:-p[/quote]
Tylko pozazdrościć takiego wypoczynku super:-)
Andżeliko u mnie jest dokładnie tak jak to opisała koleżanka powyżej i własnie jak leże.
Ainaheled widzę że niedługo wracasz do kraju jak miło witamy:-) to będziesz rodziła tutaj? A jak maż na czas porodu dojedzie?
 
No to kolezanki zescie mni troche nastraszyly.Dobrze ze mam isc jakos w piatek do lekarza to o wszystko sie wypytam.Biedna bedzie ta moja lekarka jak ja zasypie lawina pytan.

Zycze wszystkim milej nocy i kolorowych snow o naszych pociechach.
 
a u nas byli w odwiedzinach meża brat ze swoja przyszlą żonką i ich troszeczkę wykorzystałam do prac ogrodowych, suerp bo Paulina dużo mi pomgłaa to typowy mieszczuch, nie opalała się jak teściowa ostatnim razem.
moj maluszek coś odwczoraj za mało jak dla mnie sięrusza, martwi mnie to ale jak na ostatniej wizyci emówiłam połoznej a ta sprawdziła tętno i mówi ze taki urok tego szkraba,aleja ciagle nasłu****ę tych kopnięc.
 
U mnie twardnienie brzucha to trwa chyba od poniedziałku. Jak stwardniał to dzis w nocu czułam jak odpuszcza. Boli mnie przy tym i czuje jakby był pełny (kiedyś nazwałabym to przejedzeniem a teraz nawet apetyt straciłam więc to nie to). Poza tym mam problemy z pęcherzem, boli mnie strasznie więc postanowiłam dziś iść do lekarza. Nie mana co czekać i co się stresować. Też jestem mało odporna na ból a do tego panikara więc już lekarz się nie dziwi jak siedzę u niego w poczekalni, ale miło (jeszcze) się uśmiecha.

Co do problemów finansowych to wierze, że wszystko wam sie ułoży i jest to chwilowy kryzys. Po chudych dniach przyjdą lepsze. Poza tym jak przyjda na świat wasze bąbelki to wszystko się zmieni i wierzcie i ale wszystko się wyprostuje. Musicie tylko w to wierzyć i się nie załamywać.

Wczoraj gdzieś wyczytałam, że żeby bobasek często się uśmiechał i był pogodnym brzdącem mamusie muszą jeść dużo czekolady. Z tym "dużo" to bym nie przesadzała, ale mnie i pewnie was nie trzeba długo do tego namawiać :))

Miłego dnia życzę mamusiom, tatusiom i krasnoludkom.
 
fkat dobrej czekolady trudno sobie odmówic,

a ja mam dzisiaj pechowy ranek, najpierw komp świrował, później zamochód na miasteczku nie zapalił, zostawiłam drania i przyszłam do domu na pieszo, mam nadzieję że jak pójdę po niego za godzinkę to zapali normalnie świr jeden.
odkąd biorę nospę to brzuch mi już tak często nie twardnieje no i zmieniła troszkę tryb zycia i zwalniam z dnia nadzień.
własnie usłyszałam od męza że dekoder od cyfry tez cos swiruje, jak widac jak coś sie nieudaje to zbiorowo,
 
A mnie obudziły dziś tak potworne skurcze obu łydek, że nie wiedziałam co robić. Wymasowałam, rozciągnęłam i wreszcie przeszło, ale wciąż mnie bolą. Oby już mnie więcej takie pobudki nie czekały.

Tygrysku - może tylko coś nie styka i jak wócisz to już da radę odpalić. A to tam na piechotę chcesz isć? Daleko?

Ruda - skoro to było bolesne, to idź do lekarza. Nie wiem jak u Was, ale u mnie to twardnienie brzucha jest bezbolesne.
 
reklama
Już wróciłam od lekarza i mam zakaz jazdy samochodem bez wspomagania kierownicy :/ w poniedziałek właśnie tkim jeździłam i sobie mięśnie naciągnęłam. (Grunt to nie wpadać w panikę a rozsądnie pomyśleć - ja się do tego nie nadaje).
Z pęcherzem to się tak szybko sprawy nie dało rozwiązać, jutro jadę na badania (już taksówką :)).
Też muszę zwolnić tempo i sie mniej stresować.
 
Do góry