reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję za życzenia urodzinowe!!!! Przesyłam ogromnego całusa i wielki usmiech i w ogóle to już nie wiem jak mam dziękować!!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Nie wiedziałam, że tak dużo Rybek tu pływa na forum - ja jestem typowa ryba więc Cię dobrze rozumiem Maraniko:)
Mój mężuś postanowił mnie już nie katować czosnkiem (sama bym się smiała z tego gdyby mi smród nie wyciskał łez z oczu) Niestety katuje mnie cała masa innych zapachów. Najbardziej śmierdzący jest jego dezodorant, który ma dla mnie zapach marihuany i mi od tego normalnie niedobrze. Dziwne bo wcześniej używał tego samego i mi nie śmierdziało.
Aina - urodziny świętowałam we francuskiej restauracji gdzie poszliśmy na kolacje, też przeżyłam przygodę bo zupełnie nie rozumiałam menu. Było co prawda po francuski i po angielsku ale te dania są tak dziwne dla mnie że nic nie wyłapałam więc zamówiłam coś na chybił trafił co zawierało rybę. Upewniłam się tylko czy tam aby na pewno nie ma ślimaków bo bym tego nie przełknęła. Pani postawiła przede mną talerz z jedzeniem a mnie owionął kosmiczny smród i omal nie zwymiotowałam w talerz. A tam dookoła ryby ułożone czarne muszelki a w nich jakieś surowe robactwo (wyglądało jak pokurczone małże) zamoczone w śmietanie czy czymś podobnym. Może normalnie bym tego spróbowała ale teraz sie bałam bo nie wiedziałam czy to surowe czy nie, w kazdym razie ryba była dobra:)
Troche sie zdziwiałam bo tam nie mieli żabich udek, które nawet lubie, mięczaki mi jakoś nie podchodzą;)

Ale się rozpisałam sorki jeszcze raz wszystkim dziękuje za miłe slowa, życzenia i wierszyki ściskam mocno:***
 
reklama
Inez w związku z pecherzem to ja ciągle mam z tym problemy ale od poczatku ciąży jakoś cisza, pij duzo soku żurawinowego przeczytałam gdzieś że jedna szklanka zabija połowe bakterii w pecherzu, ja jak tylko coś czuje to pije kartonami i wypłukuje ten pecherz i przechodzi!!!!
Poza tym takie częste parcie na pęcherz może też być spowodowane hormonami ale jak sie masz stresować to daj mocz do zbadania i bedziesz wiedziała czy nie ma bakterii:)
 
Blimka-to ciekawe miałaś urodziny :-D. Ja tam nie potrafię zjeść nic dziwnego, i tak cud,że keidyś zjadłam krewetki, ale dla mnie one wyglądają jak białe robaki na ryby łeee...
A mnie coś dzisiaj brzuch pobolewa, może od tego,że trochę musiałam ponosić moją pociechę. Poszłysmy na huśtawki, ona uwielbia zjeżdżalnię, a ja się patrzę a tam normalnie ktoś narobił i syf i śmierdzi. To już jest szczyt wszystkiego, przynajmniej huśtawki dla dzieci mogliby omijać! I musiałam ją stamtąd zabrać przy wielkich protestach i wynieść na rękach.
Teraz chwilowo odpoczywam, bo dziecię śpi, chociaż czeka mnie jeszcze dokończenie obiadu i pokrojenie sałatki jarzynowej, ale sobie wymyśliłam,ale taką mam ochotę..
 
hmmm..chyba lepiej sok zurawinowy naturalny ale w Polce trudno dostac...

dziewczyny..mam dola okropnego..moja szefowa napisala do mnie..i w ogole wszystko fajnie itd.. I chca mnie wspierac, odwiedzac a ja nie mam na to ochoty. Paskuda ze mnie..w ogole do d*** sie czuje.
Mam migrene 3 dzien... do tego wczoraj plamienie,bole jakies..juz mam powoli dosyc...

i jeszcze zur bede gotowac..a nie mam sily...
 
Harsharani podtrzymuje Cię kochana na duchu Zobacz załącznik 30755. Uśmiechnij się choć troszeczkę. Przesyłam ci buziaczki.
Ja się trochę martwię,:-( bo miałam dzisiaj ciemno-żółty upław. W brzuszku cisza-kiedyś chociaż troszkę gdzieś zabolała na znak,że się tam wszystki spulchnia a teraz cisza.:no: Przez te kilka dni do USG chyba się zamartwię. Mam nadzieje,że po prostu dzidzia daje mi odpocząć. Pozostaje mi tylko czekać do przyszłej środy. I wtedy wszystko się okaże,ale się boję.Codziennie się modlę żeby wszystko było ok.:errr:
 
reklama
Cześć kobiałki...
znów wieki mnie nie było....
nie nadążam za Wami...
Harsharani - gówka do góry, humorki w ciąży to podobno normalne, jutro pewnie będziesz mega szczęśliwa :)
cfcgirl - na pewno wszystko w porządeczku i za kilka dni zobaczysz swojego dzidziulka jak macha do Ciebie łapkami :)

U mnie bez zmian... brzuszek powolutku (bardzo powlutku) rośnie, czuję się dobrze, ale nadal muszę spać w ciągu dnia (gdzie ta energia, która miała wstąpić razem z drugim trymestrem ;))
Ciągle pracuję, ale nie chce mi się strasznie wstawać rano :/

pozdrawiam Was gorąco!!!
 
Do góry