Witajcie mamuśki:-)
Tyle się działo przez te dwa dni, że nie mogę nadążyć
Nika witaj serdecznie, bardzo się cieszę że dołączyłaś do nas
Blimka- wszystkiego co najpiękniejsze i najwspanialsze, dużo zdrówka, uśmiechu, pogody ducha i żadnych dołków ani depresji! Szczególnie tej poporodowej;-) Zadowolenia z mężusia i oby jak najszybciej wrócił do zdrowia i nie katował Cię już dłużej tym czosnkiem
Ale przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i radości ze zdrowego maluszka:-)
Aina - wierszyk super, ale przede wszystkim cieszę się, że z Lilką już powoli wszystko wraca do normy i zdrowieje z dnia na dzień:-) Sama w dzieciństwie miałam niestety często infekcje dróg moczowych i zapalenie nerek jak i pęcherza więc wiem jak to ciężko sie przechodzi. Ale przy tak wspaniałej mamie Lilka ma świetną opiekę i widać szybko wraca do formy:-)
Co do depresji inaczej zwanej burzą hormonów ;-)właśnie moja dwudniowa absencja była jej wynikiem. Nie dość, że pogoda do duszy to jeszcze same łzawe filmy i programy...A już na koniec dobiłam sie Zieloną Milą oglądaną chyba już z 7 raz, ale tak jak teraz to chyba nigdy na nim nie beczałam. Choć ogólnie potrafię beczeć i na Bolku i Lolku, zresztą wzrusza mnie prawie wszystko:-) Ale chyba Ryby tak mają
Blimka, Majandra Wy chyba wiecie o tym najlepiej :-)
A skoro
Harsharani to taka zdolniacha a propos wypieków to ja też poproszę taki tort 9 marca, a co
Carioca h&m w klifie nie ma już działu ciążowego faktycznie, i ku mojemu zdziwieniu zniknął też z Kappahla. Ale na 100% jest w h&m w Manhattanie i koło Ikea, być może i Kappahl motherline tam przenieśli
Ale fakt nie dość że u nas drożyzna, to jeszcze wyboru żadnego. Na mnie większość spodni, szczególnie tych z allegro jest za krótka