reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Dzięki za linki!!! :-)

Ja nie szczepiłam ale pneumokoki zaszczepię (pewnie po 1 lub po 2r.ż.) a nad rotawirusami się zastanawiam bo to ostatni dzwonek dla nas (dwie dawki muszą się zmieścić do 24 tyg życia).
Cena jednej dawki rota mnie zabiła...
 
reklama
Na pneumokoki chce zaszczepic dopiero jak mała pójdzie do przedszkola. Meningokoli są bardziej niebezpieczne... Jedna dawka przeciwko rotawirusowi to ok 300 zł. Dobrze, że to jest doustne a nie kolejna iniekcja :)
 
Witajcie wieczorkiem
ja nieoczekiwanie wsiadłam na forum bo mi maleństwo się wybudza i nie chce mi się do niego latać. Komputer mamy u niego w pokoju a ja z regóły jestem w innym. Przez tąprzeprowadzkę wyszło tak, że maleństwo śpi już w swoim pokoju a my w salonie bo sypialnia jeszcze nie skończona. Pierwotnie zakładaliśmy że mały będzie spał z nami, a tak śpi już w swoim pokoiku.

Atru wyobraźnia matki nie zna granic, nie martw się na zapas, nie ma takiej potrzeby i zapewne powodu.
Tygrysku a u nas śniegu prawie po kolana. Dziś chciałam na spacer wyjść bo się ociepliło a tu chodniki nie odśnieżone. Rano przez okno widziałam jak dozorczyni odśnieża chodniki. Biedna kobieta, to robota dla silnego faceta a nie dla niej.
Klavel, filmiki są super a śmiech zaraźliwy :))
To ja chyba najcieplej ubeiram małego, w dzień jest w koszulce, śpiochach, bluzce i skaarpetach, często grubych bo zazwyczaj leży na podłodze na leżaczku a od podłogi wieje. na spacery wkładam mu na śpiochy spodnie lekko ocheplane, grubsze skarpety do kolan i buciki z materiału , kurtka i czpa z szalikiem z polaru. Mieliśmy śpiworek ale mały z niego wyrósł.
Ja ostatnio Omka "zamaszyście" położyłąm Omka do lezaczka i bardzo mu się to spodobało. Od tamtej pory podrzucam, machcam, latam i takie tam rzeczy z nim wyprawiam a on jest bardzo zadowolony. Robię to delikatnie i maksymalnie 3 razy żeby go nie przestraszyć i żeby krzywdy mu nie zrobić.
 
Iza, i jak mały zaakceptował spanie w swoim pokoiku? A jak Ty sobie radzisz z karmieniem?

Co do ubierania małego, to ja też chyba grubo: body z krótkim, koszulka, śpiochy (to do domu) + bluza z kapturem, czasem spodnie na spacer. I tak go wkładam do kombinezoniku-śpiworka, przykrywam dwoma albo trzema cienkimi kocykami. A i tak moja mama twierdzi że za cienko go ubieram :baffled:

Mam małą prezentację w power poincie nt masażu shantala, jak któraś z Was chce, to prześlę na maila.
Na szczęście u Oskarka pediatra nie stwierdził żadnej asymetrii.
 
O! Doti! To i ja poproszę! asiakrusiec@poczta.onet.pl

Iza! Fajnie z tą przeprowadzką do własnego pokoju! Podobno najtrudniej to zaakceptować mamie :-)
ja bym chciał już mieć to za soba ale u nas to bardziej skomplikowane bo chłopcy bedą mieszkać razem w pokoju. CZekam więc aż Łukasz przestanie jeść w nocy. (Ciekawe kiedy to nastąpi)
 
ale boom na prezentacje ja już przerzałam i niektóe te czynności robiłam bezwiednie podczas zabawy ale cała sesja chyba nie była taka straszna bo malec nie płakał i wydaje mi się że to zalezy od intensywności.
co do przenoszenia dziecka do innego pokoju to fakt gorzej to znoszą mamusie, u nas Wiki by od urodzenia spała u Szyma w pokoju ale ten pokoik jest tak mały i nieustawny (ma okno i 2 drzwi) że łóżeczko tam się nie zmieści i dlatego za rok kupujemy łóżko piętrowe i szyma wylatuje na górne piętro a Wikula na parter, hehe a moje łóżko w sypialni tak jest położone że teraz widzę jak szyma śpi oczywiście jak się wychyle bo nie mamy normalnych drzwi do jego pokoiku tylko takie harmonijki i w dodatku jakieś z odzysku bo są za krótkie (zostało po poprzednich właścicielach), wogóle to każde pomiesczenie na parterze ma 2 drzwi i można tak w kółko biegać z kuchni do Szyma od Szyma do sypialni z sypialni do dziennego z dziennego na mały przedpokój z którego od razu bez drzwi wchodzi się do kuchni (tak dom został zaprojektowany) w sumie to ma jak na rzie swoje plusy ale sąsiad mając taki sam dom wszystko poprzerabiał i nie ma takich przechodnich pomieszczeń za to w kuchni ma 3 drzwi
a u nas miało być kizi mizi a B zasnął, eh to i dobrze bo coś nie mam weny na takie mizianie
 
reklama
mały zaakceptował spanie w pokoiku bez problemu, W dzień tylko się budzi czasem z wielką awanturą jak smok wypadnie z dzobka. W nocy czasami ja podenerwuje się na mężulka jak u małogo marudzenie przejdzie w płacz. mezus miał mi ustawic nianie i jeszcze tego nie zrobił.
ale budze sie bez problemu na karmienie, czsem mezus chodzi do malego go zalulac.
przyznam sie na poczatku sie balam i co chwile biegalam sprawdzic czy maly spi, ale juz sie przyzwyczailismy.
Tygrysku u moich rodzicow tez tak jest, w samym srodku jest ubikacja ;-). taki układ jest dobry przy nauce chodzenia. jak dziecko załapie ze mozna w kolko to lata godzinami. mniej zadowolona jest osoba, ktora go asekuruje :sorry2:
 
Do góry