reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Ruda-Iza, Nuśka - i ja przesyłam buziaczki naszym dwóm wrześniowym trzy-miesięczniaczkom.

U nas już po chrzcinach. W kościele było super, Tymek normalnie mnie zadziwił - zero płaczu podczas całej mszy i procedury chrzcielnej z laniem wody włącznie. Nawet się uroczo uśmiechał do księdza. A największy ubaw miałam z mojego starszaka. Kuba siedział na ławeczce przy babciach i słuchał jak ksiądz odśpiewuje jakąś modlitwę. Ksiądz skończył śpiewać, a ten mój skarbek zaczął wołać księdzu "Brawo!" na cały regulator i klaskać:-D Cały kościół umierał ze śmiechu.

W sumie przyjęcie także się udało, chociaż na koniec pożarłam się z teściową, jakże by inaczej. Miałam już takie nerwy, że chyba troszkę przegięłam, ale zbierało jej się i zbierało, aż uzbierało. O co poszło? O pieluchy, a dokładnie o to, że Kuba wciąż potrzebuje pampersów na noc i do spania, i że nie potrafi zawołać siku czy kupę, tylko woła po fakcie albo w ogóle, więc jak się go nie przypilnuje, to można znaleźć niespodziankę w gaciach. Zaczęła do mnie skakać, że w ogóle nie oduczamy go od pieluch, że chłopiec którym się opiekuje już dawno nie nosi pampersów. Wiem, że trochę przegapiliśmy najlepszy moment ale robię co mogę, by go nauczyć sygnalizowania własnych potrzeb (już wam o tym pisałam,że Kuba za Chiny Ludowe nie chce na nocnik) i że potrzebuje trochę więcej czasu niż inne dzieci, by się tego nauczyć. Ja to wiem, mąż to wie, ale wypominanie mi tego jako błędu wychowawczego i robienie nam z tego powodu karczemnej awantury to było dla mnie tego dnia troszkę za dużo. I się babce oberwało. Ale mam to gdzieś, co ona sobie pomyśli o mnie. Ja jestem pyskata z natury i nerwowa, a zaprezentowałam jej tylko próbkę swoich możliwości. Mam nadzieję, że się teraz ode mnie odplumka.
Ale tak poza tym incydentem było bardzo miło.

Przez całe święta chłopcy zgarnęli tyle prezentów, że już mam za małe mieszkanie, żeby to wszystko pomieścić. Tak że na razie część prezentów została u teściów oraz moich rodziców. Myślę, że jak się jedne znudzą, to przywleczemy następne i może na jakiś czas wystarczy dzieciarni atrakcji.
 
hej to znów tygrys
Xeone - przykro mi z powodu kraksy, ja od tej z przed 2 miechów do dzis mam leki jadąc jako pasażer z kimkolwiek i boję się każdego auta włączającego się do ruchu (apropo auta taty zroili je i wygląda lepiej niż przed)
Ruda-iza Nuśka 100 całusków dla dzieciaczków z okazji równego miesiączka
Atru - moja Wiki też w te święta marudziła podczas wigilii u moich rodziców (a jesteśmy tam często) ale tyle osób, harmider i krzyki przedszkolaków wyprowadzały ją z równowagi, dzisiaj też u brata B nie dokońca była sobą i nie chciała za bardzo z piersi ciągnąć, ale wziełam jej bebiko i ładnie2 razxy zjadła (norma dniowa to jedna porcja wypita ok, 120). Super że chrzest się udał i chłopaki nie rozrabiali w kościele, a teściową się nie przejmuj bo mogła ci to powiedzieć przxy innej okazji a nie w taki dzień, zreszta moja "flegmatyczka" też czasem coś wypali,np. kiedys jak mała u niej fixowała i nie chciala piersi to juz wyrokowała koniec karmienia piersią a dziecko poprostu zaczeło rozpoznawać obce miejsce i już wiem że wtedy nie może się skpic na ssaniu bo nic nie widzi a z butelką w buzi może się rozglądać.

Malutka to może nie dostała masy zabawek ale troszkę ubranek (takich dziwczęcych), wańke wstańkę i taką śmieszną opaskę różową jak uszy królika bagsa, heheh no i takie ocieplane butki też różowe, za to Szymkowi spełniły się wszystkie jego marzenia: kolejka, samochód sterowany pilotem oczywiście koloru czerwonego jak Zigzak mcqune, ciastolina, no i laptop dziecięcy wreszcie ma komputer jak tata biedny nie mógł wczoraj zasnąć, teraz zsnął bez porblemu w drodze powrotnej od brata B.
Dzisiaj B znów w pracy ale jakoś mam już lepszy nasgtrój przywykłam, dzieci śpią, pieski szaleją (mam psa teściowej na przechowaniu) biedaczki siedziały prawie całe poobiedzie w piwnicy i dopiero jak o 22 wróciłam to ije wypuściłam i teraz szaleją obok mnie na kanapie i nawed przez ppomyłkę zostałam pokąsana (one się tak tarmoszą zabawnie) troszke się zdziwiłam bo mam na sobie różowe dresy a nie brązowe, ale no cóż.
Na koniec coś smutnego, jak jechalismy do Kuby i Pauliny to na trasie najechaliśmy na wypadek, samochód stracił przyczepnośc i wylądawał w lesie na drzewie, straszny widok, była karetka, 2 radiowozy straż obok jezdni stała kobieta z około 5 letnią dziewczynka w kocu i widać że ta kobietka nie brała udziału w tym zdarzeniu albo jakaś krewna albo pierwsi najechali na ą tragedie, a ratownicy szli z deskami po pasażerów, tak mi się zrobiło smutno takie coś w samo boże narodzenie, mam nadzieje że nikt nie zginął bo nie za ciekawie to wyglądało
dobra dobranoc
 
Przepraszam że dopiero teraz :-(
Ale mała awaria nam się trafiła i nie miałam kiedy zajrzec.

Mimo to przyjmijcie ode mnie całej mojej rodziny nalepsze życzenia. Wesołych Świąt! Zdrowia, szczęścia, spokoju. Samych pogodnych dni i cudownych chwil i spełnienia marzeń w Nowym Roku!!!
 
Witam kochane ja tylko na minutkę wpadłam żeby poczytać co u was Dziękuję za życzonka z okazji ukończenia 3 m-cy Igorka:-):-)

U nas święta mijają sympatycznie, rodzinnie
Igorek również dostała mnóstwo prezentów ubranek i zabawek cała masa:-)

Carioca
oczywiście trzymam kciuki za Stasia wracajcie szybciutko do domku.

Gabdis straszne to co spotkało Twoją koleżankę ja powiem Ci szczerze że miałam łzy w oczach jak to czytałam i cały dzień o tym myślałam nie ma słów pocieszenia w tym przypadku nic nie ukoi bólu osoby która to przeżywa. Daj Boże oby okazało się że to zła diagnoza lekarza i jeszcze jest szansa bardzo z całego serca jej tego życzę.Faktycznie jedyne co można zrobić to się pomodlić też to zrobię.

Atru mam nadzieje że maluszki się już wyciszyły i już będą jak aniołki. Gratulacje dla Tymka z okazji ukończenia 3 -m-cy

Xeone
Ty to faktycznie masz coś pecha w tym roku z autem.Gratulacje dla Patryka z okazji ukończenia 3 -m-cy

A my byliśmy dzisiaj u rodziny i tam była taka słodka dziewczynka (2,5 roczku) i tak się cieszyła do małego że oczy to trzeba było mieć w koło głowy bo jak ona by go ukochała to raczej nie wiele by z niego zostało:szok: u Ciebie Atru jest chyba podobna różnica wieku jak sobie radzisz?

Ruda-Iza rosną nam chłopaki rosną nie dugo zaczną chodzić na randki;-);-) a tak naprawdę to nasze maluszki są tu prawie najmłodsze na tym forum:-)

Tygrysku
to faktycznie ciężko jak w święta jedno musi być w pracy. A czym zajmuje się Twój mąż jeśli można zapytać oczywiście?

Ładnie zaczełam pisać tego posta to jeszcze był 25 XII i tylko na chwilę odeszłam od kompa żeby zobaczyć do małego wracam a to już 26 no święta i juz prawie po:-)Pozdrawiam
 
Kolejne zyczonka dla:
Julci KatiNJ z okazji ukonczenia 4 miesięcy:-)
Tymonka Maraniko z okazji ukonczenia 5 miesięcy:szok:
Patryka Xeone, Tymka Atruviell i Weroniki Agacis z okazji ukonczenia 3 miesięcy:-)

Rosnijcie nam zdrowe i wesole:-):-):-)
 
Witajcie!!!

A my juz w domku!! Stas od wczoraj nie ma zmian osłuchowych więc nas wypuscili. Co prawda w domu mi 2 razy zakaszał :szok:, ale mamy jeszcze antybiotyk w syropku.

Dostalismy troszke prezentów, wszystkie trafione, ale najbardziej taki łuk do przyczepiania do wozka albo fotelika samochodowego. Dzisiaj od razu Stasiowi w domu zamontowalam i normalnie bylam w szoku - najpierw robil miny do zabawek i zagadywał, potem machnal reka, zaczal je dotykac a potem na dobre mietolic i pociagac! Co mnie bardzo cieszy bo musi cwiczyc raczki.

Atru - oparskałam monitor, Kuba jest debeściak!
 
reklama
Przede wszystkim wszystkiego najlepszego i mnostwo serdecznosci dla naszych 3, 4 i 5-cio miesieczniakow :-):-):-)

Atru ale super wyszlo to "brawo" Kuby:-D:-D:-D, niezle sie usmialam. Ksiadz widocznie niezle spiewal ;-)

Carioca bardzo sie ciesze ze stas juz jest w domku. Teraz mu zycze zeby nabral zdrowia i juz wiecej nie chorowal
 
Do góry