Lipa...ze spaniem. Wczoraj padł pewnie dlatego, że wcześniej byliśmy na ćwiczeniach, bo dzisiaj dopiero zasypia, a dokładniej słyszę jak od czasu do czasu coś tam jęczy do taty choć kąpiel i kolacyjka była o 20. Nie wiem czy nie będę musiała go dokarmić na dobranoc:-(
Hruda jak Ty to zrobiłaś, że Stasiu tak pięknie śpi, o której kąpiesz smyka i czy od razu potem zasypia? Bo ja też karmię co 4 godziny i nijak nie udaje mi się ustalić tak 5 posiłków, żeby zasnął po 20-tej:-( A chciałabym bardzo bo te wieczory są męczące nie tylko dla nas, ale i dla Tymulca. Swoja drogą jak tak przesypia ten Twój brzdąc, a je 5 posiłków to jakim cudem robisz 3-4 godzinne przerwy jak zostaje 12 godzin?
Aneczka ale pech:-
-
-( Doskonale Cię rozumiem, ale tak jak piszą dziewczyny...jeszcze tyle pięknych chwil przed wami do uwiecznienia. Głowa do góry i nie zamartwiaj się i nie płacz, grunt że mała zdrowa.
Tygrysku współczuję, bo ja jak chorowałam to miałam do opieki tylko Muńka i ledwo chodziłam, a Ty przy dwójce i tak dzielnie dajesz sobie radę. Przy karmieniu piersią to chyba zostaje tylko ten paracetamol, ale też wit.C (tylko mniejsze stężenie) i oscillococinum. Ja zamiast paracetamolu i aspiryny brałam voltaren w tabletkach, ale nie wiem czy można wtedy karmić piersią. Według mojego lekarza aspiryna nie wiele daje a ten voltaren podobno tak. Trzymaj się dzielnie kobieto i duuuużo zdrówka
Blimka ja bez wyjeżdżania czasem czuję sie w tym kraju zagubiona, szczególnie ta wszędobylska, nieszczęsna biurokracja...
ruda-iza wysportowany ten Tój maluszek:-) Echhh ja to na pewno jeszcze poczekam sobie na takie piękne chwile.
NuŚka racja, ja też zawsze się nawyginam zanim cokolwiek zmierzę
Na początku w przychodni tez mierzyli u nas tylko główkę i klatkę, ale jak byłam ostatnio to zapytała czy miał badane bioderka i czy wszystko ok i potem położyła go do takiego białego jakby pudełeczka i mierzyła długość. Ja w tym czasie rozmawiałam z lekarzem i asystował mąż i stwierdził, że wcale nie zrobiła tego dokładnie bo miał zgiętą główkę no i niewyprostowane nóżki więc to mierzenie w przychodni też u nas niedokładne. Ona zmierzyła niby 62, a według mnie miał już spokojnie 65cm.