reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Klavell, przykro mi :(
Dziś mam straszny dzień, choć tak naprawdę mnie osobiście nic strasznego nie spotkało. Najpierw Harsh, teraz Klavell, w międzyczasie wypadek samochodowy (naliczyłam 5 samochodów). Do tego płaczliwy bobas i ... teściowa. Już teraz to mam doła giganta do kwadratu :((((((((((((((
 
klavell wiem coś o tym, przykro mi, wierz mi lekarz powiedział wam prawdę jedni żyją 10 a inni rok zależy od woli pacjenta, szkoda tylko że nie chce operacji bo być może dałoby to mu więcej szansy
mój dziadek już mineło 10 lat jak zmarł na raka płuc straszne choróbsko
 
Widzę, że dzisiaj dzień kiepski wiadomości:(:-(

Harsh życzę żeby brat szybko doszedł do siebie a takim kierowcom to ja nie wiem co bym zrobiła:wściekła/y:
Klavell usłyszeć taki wyrok to straszne nie tylko dla chorego ale i dla całej rodziny, współczuję...
 
Jejku, rzeczywiści, wczoraj coś kiepski dzień...
Klavell - trzymaj się, kochana. Może jednak uda się namówić dziadka na operację, może diagnoza go tak przybiła, ale rodzina, ciepłe słowa, wsparcie najbliższych mają szansę przywrócić mu chęć życia i wolę walki o nie. Łączę się z tobą myślami...

A u mnie Tymek znowu zaczyna kaszleć... Qurcze... Ja chyba nigdy nie zaszczepię tego małego łobuza...
 
klavell - wspolczuje ale na pewno pozytywne (choc rozmumiem ze to trudne)nastawienie pozwala wygrac z choroba. Rak to nie wyrok - znam kilka osob ktore podjely walke i...wciaz zwyciezaja, nie daja sie potworowi...Wiec trzymam kciuki za pozytywne myslenie i sile - dla dziadka i calej rodziny.
 
Trzymaj sie Klavell !!!
Xeone nie boj zaby, uda wam sie wyjazd do USA. Moja mama dzidzie widziala bo byla przy porodzie i jeszcze tydzien po, ale strasznie teskni. Moj tata przyjezdza do nas na swieta i tez nie mozemy sie juz doczekac. My sami planujemy wypad do Polski ale dopiero pod koniec marca.
Carioca77 mozna jechac juz z takim maluszkiem (czytalam kiedys arttykul) ale trzeba robic czesto postoje i wyciagac dzidzie z fotelika, chyba, ze dzidzia spi to nie nalezy jej budzic chyba, ze na karmienie.
 
Witam kochane przez dwa dni nie miałam dostępu do netu(wymiana sprzętu na nowy:tak:) i już się strasznie za wami stęskniłam ja jestem już uzależniona od babyboom:-) jak mi tego brakowała ja mogę się nie udzielać przez jakiś czas ale musze chociaż was poczytać.

No ale w sumie wczoraj to taki raczej smutny tu był dzień Klavell mam nadzieję że dziadek jednak zdecyduje się na operacje.
Harsh koniecznie napisz co z bratem aż mi ciarki przeszły i łzy stanęły w oczach jak to czytałam też mam brata i tak jakoś dziwnie mi się zrobiło.

My dzisiaj idziemy na USG bioderek trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok.

Atruviell coś długo ten kaszelek się utrzymuje u małego trzymam kciuki żeby w końcu mu przeszło bo te antybiotyki to nic fajnego. Ja umówiłam Igorka na szczepienie w poniedziałek bo mija dwa tygodnie od kiedy wziął ostatnią dawkę antybiotyku ale strasznie się boję żeby znowu czegoś nie załapał do poniedziałku bo
ostatnio tak właśnie było, że w niedziele przed samym szczepieniem zachorował:wściekła/y:
 
A propos Pawla Zawitkowskiego - wlasnie wczoraj kupilam jego ksiazke "Co nieco o rozwoju daziecka" z plyta DVD (3 godziny o tym jak "obslugiwac" maluchy) i jest bardzo fajna, mysle ze warto. Zobaczę co Oskar na to, jak zacznę stosować ;-)

Dzisiaj w nocy byłam w ciężkim szoku, bo Oskar spał bez przerwy od 19.30 do 6 rano, pierwszy raz mu się to zdarzyło. Karmię go tylko piersią, więc o 4 nad ranem już mi pękały i w ruch szedł laktator;) Waszym dzieciakom też się zdaża tyle przespać? Dodajmy, że w dzień Oskarek też śpi dosyć dużo, ot, taki śpioch chyba po mamie :tak:
O właśnie wczoraj oglądałam "Mamo to ja" i tam polecali ta książkę, ile kosztuje ?
A mój Igorek najdłużej jak mu się zdarzyło spać do tej pory to 6 godzin, i to było dziś od 23 do 5. A tak to budzi się co 3-3,5 godziny.

Tyte jeszcze chciałam napisać ale muszę zmykać bo malutki się budzi....
 
reklama
Do góry