reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

ja tylko na sekundke babeczki.

moj brat mial wczoraj wypadek, pijany kierowca wjechal w przystanek na ktorym czekal na autobus. dziewczyna z klasy mojego brata nie zyje, a on odzyskal przytomnosc dopierop w nocy.
naprawde malo brakowalo a bysmy go stracili, gdyby sie ruszyl o pol metra byloby po nim.
Samochod doslownie wgniotl dziewczyne w przystanek a na mojego brata polecial dasze i reklama, rozcielo mu glowe i ma cos z kregoslupem. Ponoc jes w szoku.

Pieprzony kierowca jest radnym i *&^%$ mu zrobia...
 
reklama
O qrcze Harsh, to straszne. Oby brat wyszedł z tego szybko. Szkoda dziewczyny.
A tego kierowcę ja bym... żadne słowa nie wyrażą co bym zrobiła takiemu kierowcy. I wszystkim Innym!!!!!!!!
Trzymaj sie dziewczyno dzielnie.
 
tak mi przykro harsh., a ja wierze że gościa ukarają a zresztą on już sam się ukarał, wiem coś o tym bo mój kolega potrącił pieszego (kolega był trzeźwy, pieszy nie, nic mu nie zrobili) ale do dziś ma koszmary i leczy się u psychologa .
a jak się szykuję do wyjścia po Szymusia, fajny dziś mamy dzień nie wieje, jest mroźno świeci słonko, brakuje tylko śmiegu
 
Na początek...
Harsh - jestem w szoku, nie mogę w to uwierzyć!!! Bogu dziękować, że brat żyje i wierzę mocno, że się z tego wszystkiego wyliże (przede wszystkim, że nic poważnego z kręgosłupem). A człowieka, który spowodował ten wypadek to bym mu &^%*#@$% i nogi z dupy wyrwała. Ale nie martw się. Zajmą się nim na pewno, a jak nie, to bym temat mediom miejscowym albo nawet ogólnopolskim sprzedała, oni lubią takie draki - pijany radny zabija dziewczynę i rani młodego człowieka (wiem, bo sama kilka lat pracowałam w radiu i gazecie). Chryste, czy ci debile myślą, że są bezkarni?!

Qurcze, muszę uciekać, bo się Tymo budzi... Potem dokończę...
 
Harh - co za skurwysyństwo, debil po pijaku jezdzi, wladza wykonawcza niech go szlag trafi. zycia dziewczynie nic na tym swiecie nie zwroci, oby toj brat wyszedl bez szwanku.

hurda - nie wiedzialam ze on bedzie dzis w gdansku :-(

moj maly mega marudny, poprosilam meza zeby virbucol zakupil, bo nie wyrabiam. ale nie goraczkuje i jadl to by na okraglo, nie placze tylko ciagle na raczki - tu spi, je, oglada swiat. jak odloze to koniec swiata.
 
to jest we wczorajszym Dzienniku Baltyckim:

1. URODZENIE DZIECKA to 1000zl jednorazowo wnosek skladasz do ukonczenia przez dziecko pierwszego roku zycia. gdy urodzisz, masz takze prawo do becikowego, po ktore musisz sie zglosic do gminy w ciagu 12 miesiecy od porodu. W wielu gminach rowniez ta kwota wynosi 1000zl. Becikowe i dodatek z tytulu urodzenia dziecka to dwa odrebne swiadczenia.


????????????????????

oprocz 1000 zł becikowego jest cos jeszcze?
 
carioca 1000 dla każdego drugi 1000 dla tych co mają prawo do zasiłku rodzinnego w całym kraju a dodatkowo w niektóych bogatrzych gminach są jeszcze dodatkowe pieniądze, tylko trzeba tam dłużej mieszkać czy coś takiego, więc jak masz prawo do zasiłku to masz 2000.
a dziś u mojej córci nastąpił głodny dzień już od 14 a do wieczoru daleko, aha a mała przed samym wyjściem do przedszkola zmajstrowała takiego kupala że wypłyneło wszystko z pielszki, szok, że też to maleństwo nie może robić mniejszych kupek co dziennie tylko takie mega raz czy dwa w tygodniu, musiałąm ją calutką przebierać i Szymek na nas czekał.
mimo niedojedzenia mała śpi, to chyba od tych 2 spacerków w tak piękny mroźny dzień.
 
No i mnie wcięło na dłużej...:sorry2:

Tygrysku - ale fajnie, że macie już ten leżaczek-bujaczek Fisher Price'a, ja cały czas na niego choruję, może też uda się wmanewrować w ten zakup przyszłego chrzestnego Tymka :-). Co do rozmiarów to ja też jestem na styku 44/46 i marzę o tym, żeby wrócić do mojego poprzedniego 40/42. Na razie nie mogę się jakoś za siebie zabrać... Dla mnie każde wyjście na zakupy po jakąś rzecz do ubrania to koszmar i traumatyczne przeżycie... Jak mam coś sobie kupić to mnie skręca, tym bardziej, że w większości sklepów porządne ciuchy kończą się na rozmiarze 40/42... Chodzę jak dziadówa, bo nie mam sił ani nerwów przymierzać stosu ubrań w sklepach i patrzeć się na ten paskudny podbródek wylewający się zza kołnierza albo na sflaczały kałdun, przez który nie mogę się zmieścić w żadne spodnie w ludzkim rozmiarze mimo, że biodra i uda mieszczą się w moje dawne spódnice i spodnie. Kto powiedział, że przy dwójce dzieci się chudnie szybciej?

A jeśli chodzi o choróbska u dzieci, to Kuba też ciągle prycha i chrycha.

Moje wychodne też zwykle kończą się płaczem Tymka. Dziecko śpi, a kiedy wracam mąż twierdzi, że mały wyje odkąd drzwi się za mną zamknęły. Bardzo ciekawe.

Carioca - mój Tymek miał tak wczoraj. Cały dzień marudzenie, płacze, dobrze tylko na rączkach i to w ściśle określonej pozycji (pionowo, jak do odbicia), bo inaczej w ryk... Dzisiaj na szczęście to nie to samo dziecko. Je, śpi, chwilę się pobawimy, popatrzy na karuzelkę i znowu śpi. Oby mu to tak już zostało.
 
reklama
Harsh, całe szczęście, że Twój brat przeżył! Żeby tylko nic mu nie było z tym kręgosłupem i głową. Szkoda strasznie tej dziewczyny...Nie potrafię tego zrozumieć, jak ludzie mogą pijani prowadzić samochód.

A propos Pawla Zawitkowskiego - wlasnie wczoraj kupilam jego ksiazke "Co nieco o rozwoju daziecka" z plyta DVD (3 godziny o tym jak "obslugiwac" maluchy) i jest bardzo fajna, mysle ze warto. Zobaczę co Oskar na to, jak zacznę stosować ;-)

Dzisiaj w nocy byłam w ciężkim szoku, bo Oskar spał bez przerwy od 19.30 do 6 rano, pierwszy raz mu się to zdarzyło. Karmię go tylko piersią, więc o 4 nad ranem już mi pękały i w ruch szedł laktator;) Waszym dzieciakom też się zdaża tyle przespać? Dodajmy, że w dzień Oskarek też śpi dosyć dużo, ot, taki śpioch chyba po mamie :tak:
 
Do góry