HARSH - nie chce cie dolowac.... ale doskonale cie rozumiem ze tak sie czujesz jak sie czujesz.
Przed ciaza wazylam 60 kg , teraz waze 70 kg. Dlugo mi to zajelo zeby sie pogodzic z tym ze nie mieszcze sie w zadne swoje dawne spodnie,ze bluzki sa za male, ze nie mam cholernewgo czasu zeby choc maznac sobie lekko rzesy nie mowiac tu o jakims delikatnym makijazu, ze nie mam kiedy zajac sie swoimi paznokciami, zrobic sobie czegos sensownego na glowie... czulam sie koszmarnie. Najchetniej zaszywalam sie w domu w dresach i T-shirt-cie. Wszytsko to skladalo sie na to, ze wygladalam wrecz beznadziejnie ! Na glowie kogiel mogiel, tylko i wylacznie dresy na dupie... a jak patrzylam na siebie w lustrze to potem plakalam caly dzien po katach. Bylam pare razy na zakupach zeby sobie poprawic humor i kupic jakies ciuszki do mojej nowej sylwetki

Niestety kazda wyprawa konczyla sie brakiem sukcesu. Wracalam z pustymi rekoma.Cokowloeik zalozylam wydawalo mi sie ze wygladam beznadziejnie, czulam sie brzydka

Bylam zalamana. Juz myslalam z pojde do jakiegos lekarza. Ale jakos w koncu kupilam sobie pare ciuszkow, czasem strzele sobie malo widoczny makijaz ale go sobie zrobie... ale na glowie mam nadal kogiel mogiel bo nie mam czasu na fryca

Ale juz mi znacznie lepiej.
U mnie byla w zeszlym tyg Health Visitor i robila mi test na depresje poporodowa, tez pytala czy ciagle mala nosze - bo bylam jej otworzyc drzwi z Nastusia na rekach - jak zasypia, jak je... i do glowy by mi nie przyszlo zeby jej powiedziec ze czasem nosze ja do spania bo wiem co w angli o tym mysla, wiec mowilam ze ona sama zasypia, ze pieknie jada, ze jest bardzo aktywna- oczywiscie zerkala na mnie jaki mam kontakt z dzieckiem- w polowie zdania gdy ona pieprzyla swoje ja gaworzylam sobie z dzieckiem a HV byla w siodmym niebie. Czasem nie warto jest mowic jak jest naprawde bo te baby Ciebie i tak nie zrozumieja. Czasem trzeba mowic co innego niz sie robi bo suchej nitki na czlowiekowi nie zostawia. A jesli chodzi o piers, to tez zdazylo mi sie ze polozne co przychodzily to byly baaaardzo zniesmaczone ze nie karmie piersia i huzia na juzia na mnie DLACZEGO, JAK TOOOOO... a ja im prosto z mostu ze moj pokarm jest malo tresciwy i nie moge non stop siedziec i jej karmic cyckiem, bo musze miec jeszce energie i czas zeby sie nia zajac, a jak ja karmilam piersia to mala krzyczala dzien i noc i lezala przy cycku...jak bylam wykonczona !
Niektore zas popieraly moje podejscie do sprawy.
U nas byla afera z dzieckiem co Polakom zabrali bo niby zle sie dzieckiem zajmowali, potem wymyslali ze maja za maly metraz...ze sa nieodpowiedziali itd Czytalam taka niejedna historie i wiem ze trzeba im "malowac piekny obrazek" zeby ci nie zaszkodzili.
Nawet cos sie zgadalo sie na temat pediatry w Anglii i HV powiedziala mi ze czasem sie czeka 6-7 tygodni na wizyte wiec jej sie spytalam jaki jest tego sens, bo jesli moje dziecko jest chore...i lekarz ogolny kieruje mnie do pediatry i ten skolei wyznacza mi wizyte za 6 tygodni... to po co ??? Powiedzialam jej ze w Anglii jej opieka zdowotna nad dzieckiem do gory nogami, ze z dzieckiem sie idzie do lekarza kiedy jest chore a nie za 6 tygodni. Babka troszke poczula sie zmieszana ale przyznala mi racje.
A jesli chodzi o rozstepy to nie wiem czy juz nie za puzno, ale fantastycznym srodkiem przeciwrozstepowym jest Bio-oil.
Glowa do gory kolezanko. Bedzie lepiej, postaraj sie znalezc troszke czasu dla siebie