reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Atruviell ja przed 1 ciążą ważyłam 70 i chociaż tyle bym chciała ważyć, eh, a przed tą ważyłam 80 a jak zaczełam się lepiej odrzywiać w czasie działania to od listopada d stycznia przybyło mi 5 kilo czyli jak jadłam tak zdrowo i t co trzeba by małej istocie było się dobrze rozwijać i teraz też tak jest jak mam jeść to c trzeba.

CFCGIRL witaj, cudne jest to oczekiwanie na maleństwo, cieszę się że zaglądasz do nas i życzę lekkiego porodu o czasie.
 
reklama
dzis zrobilysmy z hanifka tatusiowi prezencik wywolalysmy zdjecie ladnie obrobione wlozylysmy do ramki i podarowalysmy tatusiowi
dlahanifkipb9.jpg

to zdjecie damy na poduszke i wreczymy tacie w wigilie
zdjcie084go4.jpg
 
Czesc Dziewczyny!

Z gory ostrzegam, nie chce nikogo urazic nie odpisujac. Oid kilku dni nie mam sily na nic. A szczegolnie na kompa. Nie mam sily i czasu.
Jakas depresja mnie zlapala, chyba przez pogode - u mnie ogromna chlupa.

Musze sie Wam wygadac bo normalnie nie wiem co ze soba zrobic.

Po pierwsze... mam 22 lata.
A do tego...waze 72 kg, a przed ciaza wazylam 62, mam brzuch jak flak, mam rozstepy jak zebra, na tylku ...nie..to nawet nie jest juz tylek..Na 'szafie' celulit.
Moje piersi niedlugo stana sie jak te afrykanskich kobiet i bede sobie je mogla zawijac dookola szyi ( na zime w sam raz).
Czuje kazdy kilogram wlasnego ciala. Nie mam zadnego stylu, a nawet gdybym chciala cos tam ze soba zrobic to nie mam ciuchow. Wszystkie sa za male, a szczerze mowiac jak mam isc do sklepu i kupowac sobie spodnie 42 wzwyz to zalewam sie lzami, I jest jeszcze wiekszy wstyd.

Do tego..mam coraz mniej mleka. Musialam dac malemu butle... Bardzo sie tym podlamalam. Nawet nie wiem dlaczego.
I jeszcze health visitor. To jest taka osoba typu polozna ktora przychodzi do domu nawet do 5 roku zycia...
Byla..i zostawila mnie z poczuciem, ze jestem matka do dupy...
A to sie doczepila, ze nosze malego i ze tak go usypiam, wiec tlumaczylam sie ze mial silne kolki i czasami nosilam go cale noce bo plakal.. na co laska ze oczywiscie sie tlumacze.
pewnie ze chcialabym go odzwyczaic od noszenia teraz, ale nie mam sily polozyc olafa w lozku czy tam wozku i Placz. droga wolna, mama i tak Cie nie wezmie.
No wiec dostalam bure, ze jestem nieodpowiedzialna..kolejna sprawa z mlekiem.ja jej sie pytam co zrobic zeby bylo wiecej, a ona ze ja mam sie nie zastanawiac i dac mu butle.Wynikla prawie klotnia, bo ona kazala mi zrobic butelke a ja nie chcialam. Wiec co? GLODZE dziecko.

I w ogole strasznie sie wkurzyla na mnie kiedy powiedzialam ze sie poswiecam malemu i ze nie wychodze bez niego. No to oczywiscie ze jeszcze nie dbam o siebie . A..i jeszcze ze musze przyjsc na spotkanie klubu matki i dziecka.
No pewnie. Tlum pustych angielek, ktore w wieku 13 lat maja piatke dzieci. Na pewno sie tam odnajde.

A. I jeszcze na koniec. Troszke oblesnie..ale przy kazdej wizycie w kibelku placze i czuje sie jakbym znow rodzila. Mam takie hemoroidy...

mam ochote plakac, plakac i jeszcze raz plakac.
 
Harsharani - mnie tam nie uraziłaś, chociaż ja marzę o tym, żeby ważyć 72 kg:-D:-D:-D, a inne kwestie całkiem podobnie jak u ciebie. Mój brzuch także wygląda jak grzbiet zebry i to jakiejś stetryczałej. Co prawda do cycków się przyczepić nie mogę, tyle tylko, że już mam dość wyciekającego mleka, które paprze mi bieliznę. W końcu ponoć nie mam pokarmu więc, u licha, dlaczego wciąż cieknie? Uda i tyłek wyglądają jak gigantyczna pomarańcza. A to, że mam lat 28 nie zmienia faktu, że czuję się fatalnie w swojej skórze. A hemoroidy... Znam się z nimi nie od dziś i w zasadzie w ciąży problem troszeczkę się zmniejszył. Polecam czopki, być może kupisz je w angielskiej aptece bez recepty.

Co do położnej środowiskowej, to jestem w szoku. Polska położna do upadłego namawiałaby Cię do karmienia naturalnego, chociażbyś miała 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu trzymać dziecko przy piersi. I nie ważne, że nie miałabyś czasu zjeść, skorzystać z toalety, umyć się czy posprzątać chałupę. Podać butelkę? - byłabyś wyrodną matką. Co do noszenia na rękach to oczywiście, że pani położna w Polsce pogłaskałaby cię po główce, bo przecież bliskość dziecka z matką jest najważniejsza. Nie nosić dziecka na rękach? - wyrodna nieczuła matka. Zastała cię w makijażu i eleganckim ubraniu zamiast w rozchełstanej koszulce i brudnych spodniach dresowych? - Interesujesz się wyłącznie swoim wyglądem, zamiast poświęcić się dziecku. A więc wszystko dokładnie na odwrót.

Harsh, jesteś silną, młodą dziewczyną. Młody organizm szybko się zregeneruje. Daj sobie trochę czasu i nie przejmuj się położną. Dobrze wiesz, że w Anglii mają osobliwe podejście do macierzyństwa. Wszystko na pewno robisz dobrze i tak jak podpowiada ci serce, bo to twoje dziecko i tylko ty wiesz, co jest dla niego najlepsze.
 
Carioca-dziękuję Ci bardzo, ćwiczenia Kegla znam i ćwiczę, a z płytką się nie kłopocz, coś tu znalazłam na necie,będę próbowac to ćwiczyć wieczorami,kiedy jestem już tak padnięta,że marzę tylko o tym,żeby spać :sorry:.
Atruviell-wielkie dzięki za informacje!
Mritula-słodka ta Twoja Mała, podobają mi się te zdjęcia z wielkim smoczkiem :-) i w tej sukieneczce-jaka laseczka :-).
Aneczka-ja też czytałam na tablicy właśnie,że przeciwskazania do korzystania z solarium mają kobiety w ciąży i karmiące piersią,ale czytałam trochę na necie o tym i wszystkie wypowiedzi były za,że można się opalać. Mi się nic złego nie działo, opalałam się w biustonoszu,żeby nie spalić brodawek, i krótko na 8 minut na początek. I myślę,że pójdę znowu.Ale Tobie,jak Ci się działy takie rzeczy, to już nie polecam, lepiej się wstrzymaj,niż miałabyś stracić pokarm.I życzę wytrwałości w ćwiczeniach-i Tobie i sobie ;-).
Cfc-śliczny Kruszynek, do maja niedaleko,ani się obejrzysz,a będziesz tuliła swoje dzieciątko!
Harsharani-Atruviell ma rację,nie przejmuj się gadaniem głupiej baby,ja też często usypiam Mateusza na rękach, a nie mam wytłumaczenia, bo Mały nie miał kolek, ja po prostu lubię go sobie poprzytulać :tak:. Figurę wiadomo,że masz taką, a nie inną, przecież niedawno urodziłaś dziecko, cudów się nie można spodziewać,że od razu bedziemy laski,jak nie wiem co!! Ja tak to sobie tłumaczę jak się patrzę w lustro.. Po pierwszej ciąży trochę mi to zajęło,ale wrócilam do figury sprzed.
Dobra, uciekam, bo już późno,a jeszcze musze tu parę rzeczy poszukać. Miłej nocki!
 
Wszystko na pewno robisz dobrze i tak jak podpowiada ci serce, bo to twoje dziecko i tylko ty wiesz, co jest dla niego najlepsze.
Święta prawda mi właśnie tak powiedziała położna. Pamiętaj Harsharani że Ty najlepiej zadbasz o swoje maleństwo bo kto inny by zadbał jak nie matka.
Harsharani to ja Ci powiem tak
Masz 22 lata jesteś młodziutka masz ślicznego synka a co do rozstępów i paru kilogramów więcej to opowiem Ci coś jak jeszcze byłam w ciąży ( jak to brzmi przecież to tak niedawno) i czekałam na swoją kolej w gabinecie to rozmawiałam z jeszcze jedną dziewczyną i jak to kobiety w ciąży zaczęłyśmy narzekać to rozstępy spuchnięte nogi, no i jak to będzie wszystko wyglądać po porodzie itd itp a na to pani pielęgniarka powiedziała: "dziewczyny nie narzekajcie wiecie ile ja znam dziewczyn, które chętnie by przyjęły te rozstępy dodatkowe kilogramy i wiele więcej gdyby tylko mogły być w waszej sytuacji"
Głowa do góry widzisz ile znalazłam pozytywnych rzeczy w tym wszystkim nie jest tak źle jak Ci się wydawało.
 
A ja wracam do tematu chrztu wiem że już po tej uroczystości jest Tygrysek i KamilaC my przymierzamy się do tego w styczniu. Moje pytanie brzmi ja ubrać maluszka? Wiem że jest dużo różnych ubranek ale to będzie styczeń a co za tym idzie to będzie zimno w kościele więc na górę i tak trzeba ubrać kombinezon? Jak wy zamierzacie ubrać wasze maluszki? A może wiecie gdzie można kupić jakieś biały albo ecru kombinezonik?
 
hej Nuśka ja Wikusię chrzciłam w październiku ale w sumie czy październik czy styczeń to możesz mieć podobną pogode, więc ja kupiłam 2 częściowe polarkowo podobne ubranko, gora lekko rozrzeszerzana ku dołowi i spodnie z ładnym wykończeniem kupiłam t na stoisku z ubrankami dla dzieci na ryneczku wcześniej dwiedziłąm kilka sklepów z ubrankami i wybór jest przeogrmny w fasnach i cenach czywiście.
Pod ten strój ubrałam małą w bdy na długi rękaw, kaftanik śpichy i dzianinkwy komlecik śpiochy i sweterek, bo ten ubiorek to kupiłam na wyrst i mała będzie g nosić do wiosny w cieplejsze dni na przemian z kmbineznikiem.

Harsharanie nie łam się, Atruviell ma racje wszystko robisz jak trzeba a w ciąży tyłyśmy przez 9 miesięcy to daj sobie te 9 miesięcy na powrót do formy i pójdź do ludzi nawet jeśli to mają być "głupie angielki" albo do parku na joging z wózkiem ruch na świerzym pwietrzu zawsze mi pomaga.
na laktacje pomaga herbatka z kopru włoskiego
 
reklama
Harsh - nie dawaj się, my tu za Tobą stoimy murem, dawaj nam tu tą położną, my się nią rozprawimy :-)
A tak wogóle to pomarańczowe szafy i szalikowe cycki - łączmy się!
 
Do góry