reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witajcie wieczorową porą.
Muszę przyznać, że padam na pyszczek. Mimo, że Kuba spał dziś 2,5 godziny w dzień. Mimo, że mąż zabrał go potem na spacer a ja w tym czasie jakimś cudem zdołałam się przez godzinę zdrzemnąć, a raczej nawet nie zauważyłam, kiedy oczy same mi się zamknęły. Nie wiem co to było, chyba pogoda, bo normalnie czułam się taka zamroczona i nie do życia, jakbym całą noc nie spała. A przecież spałam całe 5 i pół godziny :baffled::baffled::baffled: z dwiema 40-minutowymi przerwami na karmienie Tymka. Tymoteusz też mi raczej życia nie ułatwiał, bo w ogóle nie chciał spać w związku z hałaśliwą obecnością starszego brata. Generalnie uspokajał się tylko na moich rękach no i z godzinę może pospał w trakcie snu Kuby, tak że miałam czas obrać ziemniaki na obiad (kotlety przygotowałam dzień wcześniej). Całe popołudnie znowu nie spał, a ja robiłam gulasz na jutro przy akompaniamencie jego płaczu dochodzącego z łóżeczka. Godzinę temu go wykąpałam, nakarmiłam i położyłam spać ale coś przebudza się co chwilę. Nawet teraz, kiedy piszę, co chwilę wypluwa smoczek i mnie "woła". Hmmm... Może nie dojadł... Idę zrobię mu trochę mleka w butli, to może wreszcie zaśnie i da odpocząć.
No cóż, zazdroszczę wszystkim mamom lepiej zorganizowanym i reagującym na stres, bo mnie nerwy puszczają, a zmęczenie potęguje jeszcze uczucie podenerwowania. Życzę dobrej nocy, może jutro będzie lepszy dzień.
 
reklama
ja biore cerazete, mi tez ginekolżka powiedziała że sa ok, i tez już dostałam mega okres, tak jak u ciebie ten 2 i 3 dzień były koszmarne zużyłam tyle podpasek co przez pozostałe dni.
Wiktorynka miała dzisiaj głdne popołunie od 16 do 19 non stop wisiała na piersi a i po kapieli ciężko jej się było oderwac, mały pieszczoch.
jutro jedziemy na konsultacje do kardiologa dziecięcego z tymi jej szmerami chociaż pediatra powiedział że to jest fizjologiczne i minie wraz z wiekiem ale lepiej pojechać i się upewnić więc jutro czeka nas pobudka o 6 30
 
Dzieńdoberek, jestem dzis jak zombie. Zaraz pójde dospać, bo na rzęsach chodzę. Wczoraj byłam u gina, zrobił mi usg i coś tam mi zostało jednak. Mam brać najpierw Cydocośtam (nie potrafię doczytać na recepcie), jeśli nie pomoże to Cerazette i to nawet 3 razy dzienie, więc Maraniko proszę napisz czemu to zagraża dziecku :eek: Mnie lekarz mówił, że to bezpieczne hormony dla karmiących :eek: A jak i to nie pomoże to łyżeczkowanie :baffled:

Maraniko - ostatnio jezdze na spacerki do Sopotu bo mam tam łatwiej z wozkiem, bo zostawiam go u teściów i fajniejsze trasy spacerowe. Ale mam tez torbę na dzieci i mogę z nią spacerować i naprawdę z przyjemnością bym sie z Tobą sopotkała. To co w przyszłym tygodniu?

U nas akcja przeprowadzkowo-załatwianiowa-biurokracyjna. Zdecydowaliśmy się skorzystać z propozycji teściów, aby podzielić się ich domem - oni pozostają na parterze my wydzielamy sobie piętro. Na remont przeznaczamy pieniądze ze sprzedazy naszego mieszkania. Trzeba zrobić instalacje nowa grzewczą, elektryczną, powiększyć dwa pokoje kosztem tarasu, jeden dobudować kosztem tarasu, ocieplenie domy, poprawienie dachu, remont łązienki, cekole i panele :baffled: Do tego ponoć koszty administarcyjne na taką przebudowę są chorrendalne, orientujecie się może czy są duże?
 
I ja sie witam w deszczowy poranek.
Dziewczyny jak wy to robicie, ze macie czas na internet? Jestem pełna podziwu. Ja z reguły do 11 to chodze w piżamie a śniadanie jem dopiero wtedy, kiedy Patryk uśnie (a z tym to bywa bardzo różnie). U nas nic ciekawego sie nie dzieje. Prawie każdy dzień wygląd tak samo. Niestety synek nie przepada za spaniem w dzień i jak już mu się oczka zamkną to nie trwa to długo. Dodatkowo nie lubi leżeć i jak tylko jest przebudzony i najedzony to zaczyna marudzić i wymuszać żeby wziąć go na ręcę i chodzić po mieszkaniu. Wtedy tak smiesznie podnosi głowkę (wygląda wtedy jak mały żółwik) i przygląda się różnym rzeczom. Ze spaniem w nocy jest bardzo różnie. Czasami prześpi prawie całą noc i tylko raz sie obudzi na jedzenie, a np. od dwóch dni chce żeby go karmić co 2 godziny i wtedy ja jestem nieprzytomna przez cały dzień.

Jutro idziemy do lekarza na kontrolę i mam nadzieje, że tym razem okaże się, że mały ładnie przybrał na wadze. Boje się bo obawiam się, że niestety nie będzie tak pięknie i będziemy musieli sie dokarmiać. Chyba mam akieś kiepskie mleko :-(

Dzisiaj w nocy mielismy jeszcze przejscia z sąsiadem, a raczej jego bratem. Ok. 3 zbudziło nas pukanie do drzwi. Podeszlismy ale okazalo sie, ze osoba po drugiej stronie zaslonila wizjer. Pukała dalej i wydawała z siebie dziwne dźwięki. Poźniej zaczęła wymiotować i układać sie do snu na naszej wycieraczce. Zadzwoniłam na policję i o dziwo przyjechali po jakiś 3-5 minutach. Okazało się, że to zalany w trupa brat sąsiada, który zatrzasnął sobie drzwi do mieszkania. Ale na początku nieźle mnie wystraszył.

Carioca mam nadzieję, ze po tabletkach ci przejdzie. Ponoć łyżeczkowanie nie należy do najprzyjemniejszych. Super z domem. Co prawda troce roboty was czeka ale za to efekt będzie super :-)

Atruviell cos mi się wydaje, że mamy podobnie z naszymi pociechami tylko ty masz jeszcze Kubusia. Ja jeszcze w dzień jakoś zbieram siły i funkcjonuje ale pod wieczór padam i usypiam podczas karmienia.

Mritula witam serdecznie. Fajnie, że nasz wątek poszerza sie o nowe mamuśki nawet po porodzie :-):-):-)

Majandra ja tez słyszałam, że imieniny wybiera się te, które pierwsze następują po urodzinach. My nie mamy tego problemu, bo imieniny Patryka są raz w roku.
 
Co do okresu to mi sie skonczyl w niedziele, przeszlam go super bezbolesnie, nie byl obfity trwal 7 dni, no i zaczelm lykac tabletki Cilest...jem od poltorej tygodnia i narazie dobrze zadnych mdlosci zawrotow glowy ni zadnych skutkow ubocznych.
Co do imienin to w momencie, gdy przy imieniu jest więcej niż jedna data imienin, tradycja nakazuje świętować tylko jeden raz — zwyczajowo w dzień wypadający jako pierwszy w kolejności po urodzinach....niestety Hanife nie obchodzi imienin :(((
A oto link do bazy imion
Baza pozwala na znalezienie dnia imienin dla 1605 imion
lub imienin obchodzonych w konkretnym dniu

Polskie imiona - Informatory hoga.pl
 
Juz wiem co maz dostanie od nas pod choinke...
Od Hanife...poduszeczke z jej zdjeciem i napisem po turecku "Seni cok seviyorum babacigim" co tlumaczy sie jako "Kocham cie tatusiu" i do tego jeszcze puzzle z wizerunkiem malej....w sumie zastanawiam sie miedzy puzzlami a kalendarzykiem do portfela...Co wy bys cie wybraly???

ode mnie dostanie koszulke do spania z moim zdjecie ja sobie sprawie z jego zdjeciem i napisem po turecku... i tu mam problem bo mam pare pomyslow na napis moze mi doradzicie ktory wybrac oto one:
1. Ben sensiz bir hayat düsünemiyorum, hep benimle ol - Nie wyobrazam sobie zycia bez ciebie, Badz zawsze ze mna.
2. "Bizler uyumayiz geceleri uyumak kalpsizlerin harci, uzansak ta uyumak icin gozlerimizi kapatip yataga, sevdamiz uyutmaz bizi." - my nie mozemy spac bo spac noca to dla tych bez serc,nawet jesli sie polozymy i zamkniemy oczy to i tak nasza milosc nam nie pozwoli zasnac.
3. Ne olursa olsun senin yaninda ve seninl olacagim. Senin bana benim
sana olan sevgimiz devam edigi sürece biz her zorlugu
atlatiriz. Yeterki bana güven ve benimle ol - co by nie bylo ja i tak bede obok Ciebie i z toba. W czasie kiedy bedzie trwac moja milosc do Cibie a Twoja do mnie przetrwamy
wszelkie trudnosci. wystarczy tylko ufaj mi i badz ze mna ...
4. Ciceklerin suya ve günese,cöllerin yagmura, bebeklerin sevgiye ihtiyaci oldugu gibi benim de sana ihtiyacim var. Cünkü sen benim suyum, günesim, yagmurum, nefesimsin. - Tak jak kwiaty potrzebuja wody i slonca, pustynie deszczu a niemowleta milosci, tak i ja potrzebuje ciebie. Poniewaz ty jestes moja woda, sloncem, deszczem, oddechem.
5. canimdan bir parcasin - jestes czescia mojej duszy
Nie latwy orzech do zgryzienia mam...
Wczoraj bylysmy troszke na spacerku z Hanifka w centrum i mialam szczescie udalo mi sie kupic malej rajstopki bardzo tanio bo za jedna sztuke dalam tylko 1 EURO normalnie nie moglam uwiezyc bo np w H&M 2 pary kosztuja niecale 10 Euro, 9 z czyms, od razu kupilam 6 par, do tego jeszcze dokupilam dwie czapeczki bo te co ma to pomalu zamale sa i trzy sztuki body z dlugim rekawkiem tez byla promocja z 9 Euro na niecale 5 Euro sa jeszcze troszkie za duze ale tak za miesiac poltorej beda akurat... no i sobie sprawilam sweterek, a co tam mnie od zycia tez sie cos nalezy, i jeszcze corce meza z poprzedniego zwiazku takie fajne rozowe ponczo super...
minnie1133.gif
 
Co do cerazette to ja po prostu wolę dmuchać na zimne i choć niezbyt wygodne to przecież są inne metody i mi tez ginekolog poleciła te tabletki przy karmieniu piersią. Są to jednak hormony i jak wynika z ulotki w małych ilościach przedostają się do mleka matki i niemowlę przyjmuje 0,01-0,05uq/kg/dobę substancji czynnej i cytuję dalej "jednak dane z obserwacji nie wskazują, że stanowi to zagrożenie dla zdrowia dziecka. Należy powiadomić lekarza w przypadku wystąpienia u dziecka zmian w stanie zdrowia, które mogłyby być związane ze stosowaniem cerazette". Zatem jest niby bezpieczny, ale jak dla mnie nawet śladowe ilości dodatkowych hormonów dla dziecka to nic dobrego, a skoro nie mam przymusu to wolę ich nie brać. Kolejne argumenty to działania niepożądane i tutaj mogą być one ciężkie: żylna choroba zakrzepowo-zatorowa (występuje częściej u kobiet stosujących tabletki antykoncepcyjne), nieznacznie większe ryzyko wystąpienia raka piersi niż u kobiet nie stosujących tabletek antykoncepcyjnych (po 10 latach od zaprzestania ryzyko wraca do poziomu sprzed kuracji), inne to....często: trądzik, tkliwość piersi, zmniejszone libido, bóle głowy, nieregularne krwawienia z pochwy, brak miesiączki, zmiany nastroju, nudności, zwiększenie masy ciała. Niezbyt często: nietolerancja szkieł kontaktowych, łysienie, stany zapalne pochwy, bolesne miesiączki, torbiele jajników, łatwe męczenie się, wymioty. Rzadko: wysypka, pokrzywka, rumień guzowaty.
Cała ulotka to mniej więcej A4 i troszkę zapisana maczkiem więc nie będę przepisywać mi wystarczyło to co przepisałam, zresztą sama pytałam ginkę o coś antykoncepcyjnego i według mniej cerazette jest ok. dla karmiących. Ja nie muszę tego brać i raczej nie będę, więc jak któraś chce to odstąpię swoje 3 opakowania:tak:
 
Atruviel, Xeone ja tylko dokarmiam piersią (czyli większość na butelce) a i tak przysypiam wieczorem jak go karmię z butelką w ręku:zawstydzona/y:
Dzisiaj to w ogóle jakoś od rana jestem mega senna i jeszcze łzawią mi oczy, co powoduje cieknący nos i tak non stop, a Muniek nie ma zamiaru spać więc nici z drzemki.
Carioca
przyszły tydzień jak najbardziej mi pasuje (no chyba, że po szczepieniach będzie płacz i gorączka czego nie przewiduję i nie mam w scenariuszu:-):-p) tylko jak do Sopotu to gdzie dokładnie? Chodzi mi o to, że gdzieś w pobliżu muszę zostawić samochód. I mam nadzieję, że obędzie się bez łyżeczkowania, jakby co to służę cerazettą. Zazdroszczę tego nowego mieszkanka, ja od zawsze marzę o domu, a pięterko to już coś, dodatkowo pod bokiem dziadkowie Stasia to już w ogóle raj :-) , pewnie jakiś malutki ogródeczek więc zawsze można wystawić wózeczek czy wyjść z małym jak będzie większy...ech.... marzenie.
klavell fajne pomysły na prezent :tak: ja wybrałabym kalendarzyk, bo puzzle to raczej dla małej jak już ciut podrośnie, a tak tata będzie miał go cały czas przy sobie, co do napisu na koszulce to wydaje mi się, że im krótszy tym lepszy, w końcu miejsca tam dużo nie ma i głosuję na nr 5:-)
My w związku z tym, że Święta będą raczej u nas to planujemy dać dziadkom odlewy stópek bądź nóżek Tymunia, dla męża szykuję.... nie mogę teraz napisać bo siedzi obok i przez ramię zagląda co piszę...:-)
 
reklama
Witam popołudniowo, kochane wrześniówki.
Tygrysku, Carioca - ja do ginka idę dopiero za dwa tygodnie ale już zaczynam powoli myśleć o metodach antykoncepcji. Tabletki chyba odpadną, bo po nich (a kilku już wypróbowałam: Minulet, Cilest, Yasmine) czuję się do bani, jakbym miała wieczną chandrę, a do tego libido spada niemal do zera. Już wiem, dlaczego to są tabletki anty. Nie żadne blokowanie owulacji, tylko ochoty na seksik. Myślę poważnie o wkładce hormonalnej, chociaż to spory wydatek. Przy mojej nadwadze plastry chyba odpadają, gumki niezbyt pewne, he he, a nie chciałabym za parę miesięcy zrobić sobie niespodzianki.
Carioca - mimo, że od mojego porodu upłynęło już 4 tygodnie, w dalszym ciągu mam plamienia, nie typowe krwawienie, bo takie miałam przez ok. 2 tygodnie, ale takie "brudzenie" podpaski. Już mnie to zaczyna martwić i męczyć, bo nie mam ochoty na jakieś łyżeczkowanie.
Tygrysku - ja też jako dziecko miałam szmery serca i do siódmego roku życia byłam pod opieką kardiologa dziecięcego. Do tego doszły później takie dziwne i dotkliwe bóle w klatce piersiowej, które określił mianem "bólów wzrostowych" albo "nerwobóli". Do tej pory często, po jakimś zdenerwowaniu, kiedy już mnie puszcza, łapie mnie w okolicach serca okropne kłucie, że aż oddechu brakuje. Zarówno szmery serca jak i te bóle ponoć są całkowicie niegroźne, chociaż średnio przyjemne.
Xeone - współczuję przejść z bratem sąsiada. Ale ja zareagowałabym identycznie. Co do moich pociech, to nie jest tak źle. Problem w tym, że Tymo ma jakieś kłopoty jelitowe (może to jednak kolka), co jakiś czas przebudza się z płaczem, raz nawet popłakiwał podczas jedzenia. Sprawiało to wrażenie, jakby coś go nagle zabolało. Od rana męczył się z kupą ale w końcu ją zrobił i trochę to lepiej zaczęło wyglądać. A Kuba? Marudny jak zawsze ale da się przeżyć. Znów mi dzisiaj fajnie zasnął po 12:00 i spał do 14:30.

Klavell - rzeczywiście masz niezły orzech do zgryzienia. Wszystkie teksty są urocze i wzruszające. Brzmi jak fragmenty Koranu...

Maraniko - chyba najbezpieczniejsze dla dzieci są... prezerwatywy:-D:-D:-D. Ale niestety, mocno zawodne.
 
Do góry