tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
szymon się obudził dzisiaj z wielkimi zielonymi gilami i z zaropiałym oczkiem, masakra, Wiki tez ma katarek i się wybrałam z dzieciarnią do lekarza a jka na zlośc nie było naszego pediatry tylko ginekolog na etacie rodzinnego lekarza i mówi ze małej nic nie jest tylko czyśc nosek a za to szymonkowi zapisał antybiotyk który według moich notatek w karcie na niego nie działa a jest cholernie drogi dodoatkowo na gikle zapisał nasivin któy tez do tanich nie należy i wg mnie jest watpliwej skuteczności jeśli chodzi o leczenie szymonka i postanowiłam nie wykupowa tej recepty bo to ponad 50 zeta na coś co nie skutkuje, sprubuje go podleczyc herbapectem, i domowymi sposobami typu sok z malin i miodek, a jak nie podziała to pójdziemy do lekarza ale tym razem umówimy się juz do pediatry albo pojedziemy prywatnie do takiej super babki.
tak mnie jakoś ta wizyta wpieniła że ni emoge zatrybic i wziasc sie za pożądki w domku a powoli zarastamy a B ociepla nasz dom i wrócił do pracy więc znowu muszę liczyc na siebie samą.
tak mnie jakoś ta wizyta wpieniła że ni emoge zatrybic i wziasc sie za pożądki w domku a powoli zarastamy a B ociepla nasz dom i wrócił do pracy więc znowu muszę liczyc na siebie samą.