reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Asia faryna :: Gwara Poznania :: Miejski Informator Multimedialny

Donka w zyciu nie skojazylabym. Ale zobacz, ja np. "zaś" mowie jako "później, następnie" , a Monia i chyba Kasia mowia jak "znowu"

kna umyte, teraz najgorsza czesc, prasowanie firany, bleee Ogolnie przestalam prasowac,ale na swieta postaram sie.

Chyba posieje sobie maciejke i lawende w doniczke na okno
 
reklama
no widzisz - ja właśnie odfrancusko pomyślałam :-)

Aneta - no to trzymaj się!

Pogoda do bani - raz słońce daje nadzieję a chwilę później ciemne chmurzysko... kwiecień, plecień...
 
ale sie dzis nudze!

Kasia ciagle biega a ja nie mam zajecia

P sie zachwyca widokami w Klodzku;-)

Donka [/B]w zyciu nie skojazylabym. Ale zobacz, ja np. "zaś" mowie jako "później, następnie" , a Monia i chyba Kasia mowia jak "znowu"

ja ogolnie nie lubie tego slowa "zaś"-kojarzy mi sie strasznie ze slaskiem. u nas sie mowi np. "na zaś" czyli na pozniej, na zapas, a tego jako "znowu" nie uzywamy
 
Ale mam nerwa:wściekła/y: własnie zadzwoniła do mnie babka z propozycją szkolenia darmowego o temacie doskonały recepcjonista + 60godzin angielskiego. Zadzwoniłam do Marty jej powiedzieć o tym, a ona odrazu, ze nie bo to ciężko potem pogodzić z grafikiem itp itd:wściekła/y: noż cholera ale przecież to jest darmowe podnoszenie naszych kwalifikacji. pogadam najpierw z M co on na to, a potem z szefem czy mnie poipiera i jak coś to w dupie mam jej grafik:baffled:
 
Anetko a mogłabyś tak z grubsza przedstawić o co poszło? Co do szkolenia to pewnie szkoda byłoby stracić taką okazję.

Co do rodziny teraz mamy inny mały problem. Szwagier mojego męża. Mieszkają nad Nami i wiecie jak to z dzieckiem przecież nie uwiąże małego i nie nakaże mu siedzieć tylko dlatego, że wujkowi przeszkadza. Jak tylko jest w domu a mój mały jak to dziecko biega po domu zaraz jest łomocenie po suficie. Tak bardzo mu moje dziecko przeszkadza.

Przychodzę z innymi wiadomościami :-D jakiś czas temu znalazłam na onet praca ogłoszenie o naborze stewardess do jakiejś taniej linii lotniczej i zgłosiłam się (szczerze mówiac dla jaj) wczoraj godzina 18 dzwoni babka z tej firmy i pyta czy dalej jestem zainteresowana :-D nie ukrywam, że byłam w szoku i mówię, że muszę to przedyskutować z mężem. Oddzwoniła za 10minut i niestety musiałam podziękować bo R oburzony powiedział kategorycznie NIE!! Szkoda mi troszku ale nie sądziłam, że mogłabym się zakwalifikować. Na stronie była ankieta do wypełnienia między innymi ze wzrostem, wagą, zdjęciem i krótkim testem z języka angielskiego.
 
No i rozmawiałam z Agą i ona też by była zainteresowana wstępnie tym szkoleniem;-) więc ustaliłyśmy, ze jak wróci do pracy to sobie to wszystko poczyta i jak coś to zaatakujemy szefa we dwie:-)

Kasia stwardesa fajna sprawa, ale nie dziwię się twojemu R, że powiedział kategoryczne nie bo przecież to się wiąże z dużą nieobecnością w domu:dry: a co do sporu z moją mamą to naprawdę dużo by pisać ,ale chodziło o to, ze umawia sie z moim dzieckiem, a potem ją olewa, a mała strasznie to przeżywa, ale to tylko wierzchołek góry lodowej w tej całej aferze:baffled:
 
wyszukaj kasiu na zamkniętym, bo tam niedawno Aneta pisała. tak w drugiej połowie marca to było a specjalnie dużo tam nie piszemy :-)

Kasia - taka praca jest fajna ale tylko jak się jest zupełnie wolnym. najlepiej w ogóle bez dziecka męża i innych przyległości ;-)
Poza tym słyszałam wiele złego o płacach i godzinach i warunkach pracy stewardess w tanich liniach...

Wróciliśmy do domu: poprzez bibliotekę i papiernik...
padam na twarz i zasypiam na siedząco.
 
reklama
Do góry