Uleeczka - ale fajnie u was nad morzem, słoneczko
. U nas pochmurno ale jak wyszłam na balkon poszlifować troszkę łóżeczko, to było mi całkiem przyjemnie. Byle nie padało. Pogoda rzeczywiście z miejsca zrobiła się jesienna (w Zakopanem śnieg
). Ale dla pocieszenia - słyszałam, że październik ma być ciepły i bezdeszczowy. Może się jeszcze załapiemy na polską złotą jesień.
Carioca - a mnie dokuczliwe skurcze macicy i twardnienie brzucha łapią zwykle w nocy, parę razy złapie i puszcza. I przez cały dzień spokój, chociaż bezboleśnie brzuch twardnieje dość często. Ciekawe, czy KTG by takie coś wykazało?
Harsharani - zgubisz, zgubisz te kilogramy. Ja w tamtej ciąży przytyłam 13 kg a schudłam w ciągu 6-8 m-cy 23 kg. Teraz przytyłam już 20 więc mam nadzieję, że przynajmniej schudnę tyle samo. Nie będzie łatwo ale zrobię wszystko, by się do wakacji pozbyć nadwyżki kilogramów.
Klavell - ale ci się Aniołek trafił, nie ma co. Ja właśnie jestem w trakcie lektury "Język Dwulatka" Tracy Hogg (kontynuacja " Języka Niemowląt"), bardzo mądrej książeczki, która powoli otwiera mi oczy na mojego pierworodnego. Według Szeptunki mój Kuba jest teraz typowym "Żywczykiem", ale jako niemowlę był "Średniaczkiem", więc trochę żeśmy skrewili w procesie wychowawczym :-). Z "Aniołkami" jest najmniej problemu, tylko trzeba przestrzegać określonego rytuału dnia i nie narażać dzieciątka na nadmiar bodźców. Jeśli nie czytałaś książeczki, o której piszę, to szczerze polecam. Dużo tam ciekawostek wychowawczych i porad w znalezieniu najlepszej "drogi" w karierze rodzica. Można ściągnąć z forum BB w wersji elektronicznej.
Ruda-iza - no, wreszcie rozwiałaś swoje wątpliwości, mam nadzieję. Dobrze, że już nie masz powodów do zmartwień. W takim razie nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć udanej zabawy na weselu. No i żebyś nie zrobiła weselnikom draki - i nie zaczęła rodzić przed oczepinami
.
Xeone - ty to masz z tymi kadrami. A lekarz też burak
. Ale błędy zdarzają się tylko tym co nic nie robią.
Izabela - tak, słyszałam o tych 14 dniach na opiekę dla męża. Ale my, niestety, nie skorzystamy, choć bardzo bym chciała. Powód? Mąż ma umowę o pracę na czas określony do końca bodajże listopada i każde zwolnienie lekarskie byłoby pewnie niemile widziane przez przełożonych... A wolałabym, żeby przedłużono mu umowę.
Igasia - niestety, nie wiem, czym dokładnie się żywiła moja kuzyneczka, bo ona we Wrocławiu mieszka. Ale gdzieś w necie wpadłam na stronkę o diecie wegetariańskiej w ciąży i czasie karmienia. Musiałabyś poszperać, w googla wpisać hasło "wegetarianizm i ciąża", czy coś takiego, to może coś znajdziesz.
Co do skypa to to jest zbawienie. Ja mam dwóch braci i obaj daleko ode mnie. Starszy siedzi w Anglii a młodszy we Wrocławiu. Gdyby nie skype to chybabym na telefony nie wyrobiła. A tak, gadamy ze sobą prawie co dziennie, częściej niż jak mieszkaliśmy pod jednym dachem, he he.