reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

a wiecie o tym, ze naszym mezom przysluguje na nas 14 dni opieki po porodzie? (minus dni spedzone w szpitalu). jest ona platna jak L4 i wypisuje ja ginekolog na podstawie wypisu ze szpitala.

Dodam tylko, że niektórzy lekarze nie chcą go wypisywać. My już ze swoim to ustalilismy :tak:
Przysługuje również urlop okolicznościowy z okazji narodzin dziecka chyba 2 dni. I są jeszcze 2 dodatkowe dni urlopu dla jednego z rodziców na dziecko. Wydaje mi si że może go dostac tatuś bo my - mamusie będziemy i tak na macierzyńskim do końca roku. (Ale tu nie mam pewności)
 
reklama
Igasia u nas tez skype caly czas w obrotach :-). W ogole orientujecie sie jak to jest z angielskimi zlobkami, od ilu mozna dziecko do takiego zlobka zapisac? Nie zrozumcie mnie zle, jeszcze nie urodzilam, a juz chce sie dzieciaczka pozbyc. Interesuje mnie to tylko dlatego, ze w koncu do pracy trzeba bedzie isc, a innej opcji nie widze. Jakbym mogla to bym siedziala cale zycie z dzieckiem w domu. Z drugiej strony slyszalam same zle opinie na temat angielskich zlobkow, zreszta jedna z moich kolezanek pracuje w takim zlobku i nie wyraza sie o nim dobrze.
 
Kinia...my mamy ten sam problem!!jeszcze sie nie rozgadalismy za zlobkiem,choc tez myslimy o tej kwestii.Niedaleko domu mamy jeden zlobek,wiec moze dzis sie wybierzemy na spytki.Jakos bardziej ufam zlobkowi,niz jakiejs niani...sama nie wiem.Trudne sa to dla mnie decyzje.Mi konczy sie macierzynski-platny w marcu,i co potem?Ja tez najchetniej posiedzialabym z malenstwem w domku,bo pierwsze 3 latka dziecka sa najwazniejsze w rozwoju psychomotorycznym dziecka,no ale glupie pieniazki...Do tego czsu,mam nadzieje,ze wybiore najlepsza z opcji.Mysle,ze pojde na jakies pol etatu do pracy,zeby wszystko jakos pogodzic bezbolesnie.
Dzisiaj mamy tu piekna pogoded...u!!!!jeee jeeee!!!!ale wam zaspiewalam!!!:-D:-D:-D:-D
 
Igasia niania w Anglii odpada, nawet gdyby byla Polka to i tak sie nie oplaca, za drogo wychodzi, chyba, ze zatrudnisz au pair, ale mieszkaj teraz z kims obcym. Wiec zostaje zlobek. U nas sytuacja jest o tyle gorsza, ze ja macierzynskiegow ogole niemam bo nie mialam odpowiednio dlugiego okresu przepracowanego. Takze od sierpnia ( bo z koncem lipca skonczylam pracowac) ciagniemy na jednej pensji. Tez myslalam o tym, zeby cos znalezc na pol etatu, albo przynajmniej na weekendy na poczatek i dlatego zlobek wydawal sie najlepszym rozwiazaniem. Tylko, z tego co slyszalam, to w tych zlobkach angielskich jest syf kila i mogila, nie doslownie ale niezaciekawie podobno. Ale pozyjemy zobaczymy. No i slicznie zaspiewalas;-)
 
Kinia!!!!jak to,ze nie masz zadnej pomocy finansowej!!!Ja tez pracowalam w sumie krotko,i nie placi mi moj pracodawca,ale panstwo.Ja sie staralam o Maternity Allowence i dostalam!!! idz do Job center i popytaj,moze jeszcze to nic straconego!jak to na jednej pensji...na pewno jest jesczce jakies wyjscie.Ja nie dostalam Maternity statuory pay,ale maternity allowance.Poszperaj w benefitach,wez rozne formy do wypelnienia i probuj!!!jest jeszcze maternity sure start,czy cos takiego,dostajesz jednoraxzowo 500 funciakow!!zawsze cos!a po urodzeniu dziecka idz po child benefit i child tax credit do Island revenue...troche chodzenia,wypisywania,dzwonienia,ale naprawde sie oplaca!!!Dzieki za docenienienie mojego talentu:-D:-D:-D
 
Uleeczka - ale fajnie u was nad morzem, słoneczko :surprised:. U nas pochmurno ale jak wyszłam na balkon poszlifować troszkę łóżeczko, to było mi całkiem przyjemnie. Byle nie padało. Pogoda rzeczywiście z miejsca zrobiła się jesienna (w Zakopanem śnieg:szok::szok::szok:). Ale dla pocieszenia - słyszałam, że październik ma być ciepły i bezdeszczowy. Może się jeszcze załapiemy na polską złotą jesień.

Carioca - a mnie dokuczliwe skurcze macicy i twardnienie brzucha łapią zwykle w nocy, parę razy złapie i puszcza. I przez cały dzień spokój, chociaż bezboleśnie brzuch twardnieje dość często. Ciekawe, czy KTG by takie coś wykazało?

Harsharani - zgubisz, zgubisz te kilogramy. Ja w tamtej ciąży przytyłam 13 kg a schudłam w ciągu 6-8 m-cy 23 kg. Teraz przytyłam już 20 więc mam nadzieję, że przynajmniej schudnę tyle samo. Nie będzie łatwo ale zrobię wszystko, by się do wakacji pozbyć nadwyżki kilogramów.

Klavell - ale ci się Aniołek trafił, nie ma co. Ja właśnie jestem w trakcie lektury "Język Dwulatka" Tracy Hogg (kontynuacja " Języka Niemowląt"), bardzo mądrej książeczki, która powoli otwiera mi oczy na mojego pierworodnego. Według Szeptunki mój Kuba jest teraz typowym "Żywczykiem", ale jako niemowlę był "Średniaczkiem", więc trochę żeśmy skrewili w procesie wychowawczym :-). Z "Aniołkami" jest najmniej problemu, tylko trzeba przestrzegać określonego rytuału dnia i nie narażać dzieciątka na nadmiar bodźców. Jeśli nie czytałaś książeczki, o której piszę, to szczerze polecam. Dużo tam ciekawostek wychowawczych i porad w znalezieniu najlepszej "drogi" w karierze rodzica. Można ściągnąć z forum BB w wersji elektronicznej.

Ruda-iza - no, wreszcie rozwiałaś swoje wątpliwości, mam nadzieję. Dobrze, że już nie masz powodów do zmartwień. W takim razie nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć udanej zabawy na weselu. No i żebyś nie zrobiła weselnikom draki - i nie zaczęła rodzić przed oczepinami :-D:-D:-D.

Xeone - ty to masz z tymi kadrami. A lekarz też burak :-D:-D:-D. Ale błędy zdarzają się tylko tym co nic nie robią.

Izabela - tak, słyszałam o tych 14 dniach na opiekę dla męża. Ale my, niestety, nie skorzystamy, choć bardzo bym chciała. Powód? Mąż ma umowę o pracę na czas określony do końca bodajże listopada i każde zwolnienie lekarskie byłoby pewnie niemile widziane przez przełożonych... A wolałabym, żeby przedłużono mu umowę.

Igasia - niestety, nie wiem, czym dokładnie się żywiła moja kuzyneczka, bo ona we Wrocławiu mieszka. Ale gdzieś w necie wpadłam na stronkę o diecie wegetariańskiej w ciąży i czasie karmienia. Musiałabyś poszperać, w googla wpisać hasło "wegetarianizm i ciąża", czy coś takiego, to może coś znajdziesz.

Co do skypa to to jest zbawienie. Ja mam dwóch braci i obaj daleko ode mnie. Starszy siedzi w Anglii a młodszy we Wrocławiu. Gdyby nie skype to chybabym na telefony nie wyrobiła. A tak, gadamy ze sobą prawie co dziennie, częściej niż jak mieszkaliśmy pod jednym dachem, he he.
 
Igasia dzieki za podpowiedz. O tych benefitach i pieniazkach po urodzeniu to slyszalam, ale o tym co pisalas wczesniej nic a nic. Zreszta po tym jak skonczylam prace odwiedzilismy citizen advice bureau, bo ktos nas tak pokierowal, a tam babka (Angielka) nie dosc, ze zrobila takieeeee oczy, ze my pytamy o jakakolwiek pomoc, to w niczym nam nie pomogla tylko podala strone internetowa, na ktorej mozna znalezc informacje co przysluguje po urodzeniu dziecka, i odechcialo nam sie wszystkiego. Ale fajnie, ze mi napisalas o tym wszystkim i tak sie nudze w domu to przynajmniej sobie pojezdze. Pozdrawiam!
 
Atru,szperam i szperam na google...i jakies glupoty mi wyswietla,nic konkretnego,ale ja jakas niecierpliwa jestem:wściekła/y::tak::-D.Gdy nie maialm neta,to fakt,wydawalam ogrom pieniazkow na rozmowy z mama,teraz jest o wiele lepiej.Pewnie beda sie zbierac babcie i ciotki u moich rodzicow,zeby zobaczyc nasza corunie przez niesamowitego skype:-D:-D:-D:-D.
Musze sie w koncu wynurzyc na miacho,bo piekne slonce swieci,a ja czuje jakies bole w brzuszku...i znowu t przeszywajace napieranie na dole,,,brrr!ja nie wiem,ale dzidzus mnie chyba gryzie w szyjke:szok::angry:!!Ostatnio bardzo bola mnie nerki,albo moze to cos obok...hm...Wysylam Wam promyki SLONCA!!!!:-)
 
o jak się do kitu dziś czuję. Przespałabym cały dzień, a jak chodzę to mnie cholrenie boli spojenie łonowe, chodzę jak jakiś dziadyga. Jak mi jutro gin powie, ze dalej wszystko pozamykane i wysoko, to nie wiem co będzie jak zacznie się "kręcić" akcja.

Do mnie tata wydwania też codziennie, jak nie zdążę to już dzwoni do męża. To samo teściowa. Na szczescie dzwonia raz dziennie.

Atruviel - to pocieszające, ze można zgubić przy dziecku te kilogramy, bo u mnie się ich nazbierało ... 20 kg. Moze abrzmi to dziwnie, ale ja sie nie obzeram, owszem jem wiecej niz przed ciaza, ale zeby az tak?

Igasia - ryby też mnie brzydzą :baffled: a soji nie lubię, ale wiem że treba się odżywiać racjonalnie. Przed ciążą morfologię miałam ok, a w ciąży po prostu wcinam te nielubiane potrawy i tez jest ok. Mam wielu znajomych któzy nie jedzą mieska z powodów ideologicznych i mają morfologię jak konie. Jedna znajoma nie je nawet jajek. Właśnie zjadłabym se jajko na twardo z majonezem :sorry2: (jajek się nie brzydzę;)

Izabela - jakoś niechętnie lekarze chcą wypisywać te L4 dla mężów, mój jest bardzo sympatycnmy, ale jak się o to zapytałam to średnią minę miał. Ale powiedział, e wypisze.
I jeszcze Iza przypomniała mi, ze rodzicom faktycznie przysługuje 2 dni dodatkowo urlopu, tylko trzeba zdecydować czy bierze ojciec czy matka. Ale zupełnie mi to z głowy wyleciało, prawie jak prezent :rofl2:

Kina - Ty się tam nie dawaj, wyszukaj wszystkie słynne benefity!
 
reklama
No wlasnie KINA...powodzenia!!!
CARIOCA,a nie lubisz,np dorsza po grecku?takiego smazonego w marcheweczce?:-pJuz ja bym Ci upichcila,np pasztet z soczewicy!!!gwarantuje,ze zajadalabys sie,az uszka by sie trzesly:-D:-D:-D.A jadlas moze paroweczki sojowe?mniam.mniam!!sa do kupienia w realu,w takiej puszcze.Smacznych jajek zycze!!:-)
OJ...glodna sie robie...
 
Do góry