reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

:-) Witam wieczorkiem,wlasnie sie zaczynaja imprezy w miescie,mieszkam w samym centrum i musze wysluchiwac tych debili ryczacych ich glupie slogany,tak to jest w piatki i soboty...Odliczam dni do przyjazdu meza,zostalo jeszcze 8:-):-):-) juz sie nie moge doczekac:rofl2: Nadrabiam z zakupami,lozeczko zamowione na allegro przyslali na drugi dzien,wiec bylam w szoku.Lezalam sobie w wyrku a tu nagle dzwoni kurier ze mam do doberania lozeczko ale on ni ewjedzie na moja ulice bo to glowna (taki deptak ze sklepami) i jest zakaz a on nie bedzie sie narazal na punkty:angry: Aaa i ze mam zalatwic sasiadow albo kogos kto je wniesie bo on sam nie da rady..Niestety jedyni mezczyzni w domu sa za granica,bylysmy same z mama :sick: Na aukcji pisalo ze trzeba liczyc sie z udzieleniem pomocy przy wnoszeniu kuriwrowi..tyle ze on w ogole nie chcial go wniesc bo niby czekal na innych odbiorcow paczek..w koncu mama wyczaila jakiegos pijaczyne siedzacego na murku ktory poproszony o pomoc zerwal sie zaraz,opieprzyl tego kuriera ze ma zamykac to auto i wniesc razem z nim bo on sam by to zrobil ale jak mu spadnie to bedzie na niego:-D:-D Dzis przyjechal tata i jutro ma je skrecac,Maciek sie wkurzyl ze ma zaczekac na niego bo on tez chce w tym uczestniczyc..na go tata ze ;zostawi mi ta ostatnia srubke zeby se dokrecil':-D Szczerze mowiac wolalabym miec juz to wszystko poustawiane na swoim miejscu.Razem z mama zrobilysmy male przmeblowanie bo jednak trzeba bylo wywalic pare szafek na rzecz lozeczka,mamy chyba z 20 kg makulatury czyli moich ksiazek od podstawowki zaczynajac...Szkoda mi troche tych zeszytow ale komu to sie przyda...Poprzypominaly mi sie czasy liceum:tak: (jakim sie czasami bylo glupiutkim:-D) Karteczki o pierwszych 'milostkach' zrobily miejscwe ubrankom dla malenstwa:-D Tak ze juz w pelni czuje iz moj nowy etap w zyciu sie zaczal;-) Co do zakupow czekam jeszcze na posciel i komplety do wozeczka,ktory de facto zakupi juz Maciek jak przyjedzie.Mam nadzieje ze do konca tygodnia bede wyrobie sie juz z wszystkim.:happy2:

Atruviell masz slicznego synusia,wyrosnie z niego przystojniaka ta baba to chyba jakas chora na glowe ze takie pierdoly gada,zdrowy,fajny ,maly
facet:-) A wlasnie,jak tam z Twoja data porodu,cos sie zmienilo bo mamy prawie to samo na suwaczku:biggrin2:

Ainaheled
nie orientujesz sie czy jezeli maz ubezpieczy nas za granica to te swiadczenie beda respektowana w Pl? Bo po ostatnich 'przesjciach' w zusie z powodu tej nieszczesnej legitymacji juz sie pogubilam a w sumie taka opcja chyba istnieje skoro jestesmy w unii...:eek: Trzymaj sie i na pewno do 10 dasz rade,nie ma innej opcji;-)

izabela352 do jakiej dawki fenoterolu schodzisz? Mam nadzieje ze dzieciaczek poslucha i urodzi sie w odpowiednim dla Was terminie:tak:

Harsharani sliczny kacik!! Mowilam ze zdazysz,teraz Ci 'tylko' rodzic pozostalo:) Mam nadzieej ze pojdzie gladko:) wyrko masz 1 klasa...a te zelazne ramy....ups mam zberezne skojarzenia z nimi :-D:-D
 
reklama
Hej, u mnie jest prawie 2 w nocy od 22 mam skurcze, dzwonilam do gina i kazal mi przyjechac do szpitala. Wlasnie wychodze, jak to bedzie falszywy alarm to chyba sie spale ze wstydu :zawstydzona/y:ale ze to drugie baby i z drugim bywa szybciutko to wole nie ryzykowac i nie czekac.
 
Witajcie, kobitki!

A ja wczoraj się odważyłam wyprawić na miejski festyn na "starówkę" ku czci Jakuba Bohme (naszego zgorzeleckiego filozofa). Po raz pierwszy byłam mile zaskoczona organizacją po polskiej stronie, bo organizatorzy po raz pierwszy od kilku lat postarali się i zrobili niemal prawdziwy "festyn staromiejski", ze straganami, mieszkańcami przebranymi w ubrania z epoki, słomą rozrzuconą po ulicach, atrakcjami typu walki rycerzy, strzelanie z kuszy, pokazy tańców średniowiecznych etc. Zwykle chodziliśmy z przyjaciółmi na niemiecką stronę, gdzie starówka Goerlitz jest jedną z najpiękniejszych w Europie i najlepiej zachowanych. A na Festyn Staromiejski tam zawsze robili tak cudowny średniowieczny klimat, że człowiek miał wrażenie, że przeniósł się o jakieś cztery czy pięć wieków wstecz. Do tego wspaniałe koncerty, pyszne żarełko i masa turystów. Ale teraz już bym chyba się nie doczłapała i pozostała mi nasza polska strona. W tym roku po raz pierwszy nie było tandety (czyli np. straganów ze stringami za złotówkę) i z przyjemnością posiedziałam sobie do 20:00 z przyjaciółmi w średniowiecznej "oberży", posłuchałam dobrego folka i tylko chowałam się, żeby mnie mój doktor nie zobaczył:-D:-D:-D.
Noc minęła mi spokojnie, tylko troszkę bezsennie z powodu duchoty i upału. Byłam cała zlana potem, aż koszulkę zmieniałam w środku nocy, bo była cała mokra. Jestem podekscytowana, bo dzisiaj przyjeżdża reszta ubranek dla Tymka.

Mam nadzieję, że też odpoczęłyście sobie wczoraj.
 
Oj, ja sobie bardzo odpoczęłam. W sumie to mi sie nawet zaczęło nudzić :-) bo nic ciekawego sie nie działo. Wyszłam do sklepu, zrobiłam sobie soczek warzywny a następnie obiadek, a później zadbałam o moja buźkę i zafundowałam sobie peeling i maseczkę. Jednym słowem lenistwo na całego ;-)

Troche sie zaczęłam martwic bo od wczoraj wieczora Patryk mało sie rusza. Nie wiem czy to wpływ słuchania Mozarta i Bacha czy chce sobie odpocząć czy może coś się dzieje. Jak sie obudziałam to aż zaczęłam szturchać brzuszek, żeby sie poruszył. No i obudzil się, poruszał chwile a poźniej znowu cisza. Jutro ide do lekarza to mi zrobia ktg ale mam nadzieję, że wszystko jest dobrze.

Atruviell jak fajnie z tym festynem. Aż sama chetnie bym poszła. My dzisiaj wybieramy sie na imieninki do bratowej M ale nie zapowiada się nic specjalnego bo towarzystwo raczej starsze (babcie, tesciowa, rodzice A i inne ciotki). No ale chociaż coś dobrego sobie zjem bo A bardzo dobrze gotuje :-) i pobawie sie z jej 2-letnim synkiem.

Kati
trzymam kciuki, oby to były te normalne bóle. Daj znać co i jak.

Aneczka
witaj w klubie tych co maja zeszyty ze szkoły podstawowej i liceum. Jakos tez nie moge sie ich pozbyc i trzymam w kartonach u rodziców :-). Zawsze mi sie wydawało, ze do czegoś i komus sie jeszcze przydadzą a prawda jest taka, że nigdy nikt z nich nie korzystał. No ale dalej mam do nich taki sentyment...
A ten kurier to jakas porazka. Qrcze, w końcu płaci sie za przesyłkę z wniesieniem. Jak mógł oczekiwac, ze wy to wniesiecie jeszcze zobaczywszy twój brzuch. Ludzie sa okropni!!!!

Uleczka współczuje ci. Na pewno jest ci bardzo ciężko a tu drugi dzidzius pojawi sie za kilka dni. Życzę ci, żeby mała zaczęła chodzic do porodu. Na pewno byłoby ci troche łatwiej.
 
Katinj-trzymamy kciuki!! Dawaj znać, czy to było to i czy masz juz swojego dzidziusia przy sobie, a nie w sobie :-D i jak poszło! Czekamy na wiadomości.
Xeone-mój Mateusz tez się tak mało ruszał, pisałam tu o tym, widocznie taki dzień miał Twój Patryk, nie martw się, ważne,że coś tam się poruszał. Mój teraz dla odmiany rozrabia bardzo od kilku dni,co nie zawsze jest przyjemne..:-p
Atruviell-cieszę się,że tak fajnie spędziłaś sobotę.Lubię takie festyny.
Ja dzisiaj w ramach rozrywki idę do teściów :-D. Ale u nich jest zawsze bardzo sympatycznie, bawią się z Lilką, a ja sobie odpoczywam, albo bawię się z małym kotkiem, którego maja (to już ich piąty...).
Aneczka-ja mieszkam na osiedlu na obrzeżach miasta a też mnie obudziły jakieś debile za przeproszeniem przed 6 krzycząc pod moim oknem :angry:. Z tym ubezpieczeniem niestety się nie orientuję, bo ja jestem cały cas na wychowawczym i Lilkę też ubezpieczam ja tutaj w kraju.Ale Ci fajnie,że już tylko 8 dni masz czekania na swojego mężczyznę, mój dopiero za 15 dni przylatuje.
Miłego dnia życzę!
 
Igasia - mój nadworny mag-informatyk doradza na twoje kłopoty z przeglądarką zainstalowanie firefox'a ze strony Mozilla Firefox po polsku | Mozilla Europe. Jest bardziej stabilny od Explorera. Może jak będziesz korzystać z firefox'a to problemy się skończą. Oby:-D:-D:-D.

Xeone - jak tam twój dzień urody?

Harsh - are you still 2 in 1? Pisz co tam u ciebie!

Izabela - ja obrączkę zdjęłam już w połowie ciąży na wszelki wypadek. I dobrze, bo trochę przytyłam i miałabym teraz problem.

AsiaKC - albo Maraniko, bo to ona pierwsza przetarła szlaki:-D:-D:-D.

Aina - wow, pięciu braci! Nie, no to się już nie dziwie - równowaga w przyrodzie musi być:tak::tak::tak:

Uleeczka - bez pomocy faceta to rzeczywiście ciężko ci będzie z dwójką małych dzieci. A siostra to sama jeszcze jest dzieckiem... Nigdy nie zrozumiem takiej postawy mężczyzn, że wracają z pracy i olewają resztę. Ojcostwo nie kończy się przecież na "zrobieniu" dziecka i zarobieniu na utrzymanie... Mój mąż też pracuje, dodatkowo jako wzięty informatyk ma dużo "fuch" po godzinach. Ale nie wyobrażamy sobie oboje, żeby przyszedł do domu, zjadł obiad, walnął się przed telewizor albo komp i zlewał na mnie i synka. On wraca z pracy i po obiedzie zabiera Kubę do wieczora na dwór, żebym mogła ogarnąć chałupę i odsapnąć. Wieczorem to on zajmuje się kąpielą synka i położeniem go spać. Dopiero jak Kuba zaśnie (ok.22:00) to wyskoczy z kolegą na piwko albo usiądzie przy komputerze. U nas od zawsze wszystko opierało się na partnerstwie. Szkoda, że niektórzy faceci tego nie rozumieją. Wybacz, Uleeczka, nie chciałam cię w żaden sposób urazić. Ale może powinnaś z nim poważnie pogadać, bo po urodzeniu synka po prostu się zaharujesz.

Carioca - dobrze, że w ogóle udało ci się zajrzeć!

Aneczka - to się będzie za te osiem dni działo:-D:-D:-D. Eh, fajnie, że już masz łóżeczko... A ja jak zwykle bez. Ale myślę, że do końca miesiąca i ja się pochwalę kącikiem maluszka. Dzisiaj zeszliśmy z mężem do piwnicy i przytargaliśmy niektóre gadżety dla Tymka, m.in. sterylizator, stary fotelik (Boshe, ale zabytek, chyba i tak kupimy nowy), trochę innych rzeczy. Powoli muszę zacząć to odświeżać. A dzisiaj będę miała resztę ubranek dla Tymka, huraaaa!

KatNJ - trzymamy kciuki, żebyś wróciła do nas już ze swoim maluszkiem i to szybko!!!
 
Xeone - ja pół nocy dzisiaj nie przespałam, bo Tymek się w ogóle nie ruszał. Klepałam, szturchałam i nic... Aż się popłakałam z przerażenia. Dopiero jak wypiłam szklankę mleka, to coś tam niemrawo się odezwał. A po szklance słodkiego soku rozpoczął harce :)
 
No własnie ja tez tak szturchałam i szturchałam i nic ale juz jest ok. Jak zaczęlam chodzic i cos tam robic to mały sie obudził i zaczął wiercić. Mimo wszystko i tak jest od wczoraj jakiś leniwy. Moze nasze dzieciaczki musza sobie czasai odpocząć i sie porządnie wyspać, przeciez juz niedługo będa musiały wykonać kawał cięzkiej roboty ;-):-);-).

Dzięn urody skończył się na peelingu i maseczce ale i tak sie sobie nie podobam :-(. Jakaś taka napuchnieta zaczynam sie robić, skórę mam nieopaloną i aż nie moge na siebie patrzeć.

No i popieram twojego męża z Mozilla. Jako, ze mój M to tez informatyk :-) juz dawno zrezygnowalismy z Explorera i przerzucilismy sie na Mozille. Jest duzo lepsza, ma więcej przdatnych funkcji i bezawaryjna tylko trzeba sie do niej przyzwyczaić.
 
ja tez korzystam z mozilli i jestem zadowolona. z BB nie mam zadnych problemow.
aneczka- do tej pory zazywalam 4*1/2 i zeszlam o polowe dawki. w sumie lekarz chcial mi dawke zwiekszyc dawno temu (mam bardzo czeste stawianie brzucha) ale ja sie fatalnie po tych lekach czuje i sama uznalam, ze skoro sytuacja z szyjka sie nie pogarsza to moze nie trzeba.
co do ubezpieczenia za granica to moge ci cos powiedziec na swoim przykladzie. moj tata jest we wloszech od wielu lat, tam pracuje i tam jest tez ubezpieczony i w polsce jak chce isc do lekarza to musi placic. nasz fundusz nie respektuje "obcych" ubezpieczen. jedynie jesliby wykupil zielona (chyba zielona) karte we wloszech to w polsce za darmo w naglym przypadku otrzymalby pierwsza pomoc- nie wiem czy porod do takiej nalezy.
dzisiaj zaczynam 38 tc. i szaleje od rana. dostalam ochrzan od mojego M jak zabralam sie za skladanie lozka, ale powiedzialam mu, ze na co bede czekac- do pierwszego juz tylko kilka dni!
doprasowalam tez reszte wyprawki dla piotrusia. jeszcze tylko czekam na drugi komplet poscieli, ktory ma mi uszyc tesciowa i wszystko juz mam gotowe.
ide zaparzyc sobie herbatke z malin i dzialam dalej :-):-):-)!
 
reklama
Ciekawe co tam u Kati..i Jeszcze ciekawe co z Tygryskiem..pewnie ma juz malego (mala?) :)

Xeone, ja tam slyszalam ze przed porodem sie dzieci wyciaszaja, ale u Ciebie jeszcze za wczesnie..moze tez sie relaksuje ?
A co do facetow informatykow...ehhh..nie wiem czy z tego wiekszy plus jest czy przyslowiowy wrzod na tylku :p Swojego czasu, nie umialam na kompie zrobic nic...a teraz to nawet html umiem...

Atruviell, masz racje, to jest schizujace..jak sie dziecko nie rusza. ja czasami jak sie zbyt mocno na boku poloze i zbyt mocno mi lozko na brzuch napiera, budze sie w nocy z bolem..i tylko wtykam te moje palce prawie ze w brzuch zeby sprawdzic czy tam nic nie przygniotlam :p
Wiem ze malego chronia wody,. miesnie macicy..ale zawsze dziwny strach zostaje.

Aneczka, co za dziad z tego kuriera.. Dobrze pijaczek zrobil. Rozumiem, gdybys byla z jakims facetem tam, ale z mama..i ty w ciazy..to facet pokazal ze nie ma klasy i tyle...
Ale super ze tak szybko dostarczyli:)
A co do mojego lozeczka, to znaczy Ola lozka, to ja na bank sciagne kokarde..bo nie lubie baldachimow, ale wiem jaka to sprawia mojej makie przyjemnosc :)
Tak czy inaczej, na bank chce miec kilka kompletow poscieli dla malego, calkiem roznych :p Takie jakies zboczenie...

Uleczko, ehhh..Ten meski rod.. Z jednej strony rozumiem meza..to znaczy nie rozumiem ;) ale czytalam jakies bzdurne ksiazki, ze to niby oni potrzebuja odpoczac itp, itd..jednak sam powinien zrozumiec, ze nie jestes maszyna do robienia dzieci i opiekowania sie nad nimi... Wiem, wiem..mi latwo powiedziec, a sama nie jestem lepsza ;)
Ale nie martw sie...
Powiem Ci tak..ja teraz opiekowalam sie u mojej szefowej ta dwojka dzieci. dziewczynek. jedna miala 2 latka, druga niecaly roczek...i naprawde..roczna roznica wedlug mnie jest super.
Wiem ze obawiasz sie czy podolasz, ale teraz masz juz doswiadczenie zwiazane z pierwszym dzieckiem...a do tego mysl o przyszlosci. O tym ze za jakis czas bedzie Ci o wiele lzej.
Moja mama tez tak miala...2 chlopcow po roku..plus ja kilkuletnia.. Moj tata ciagle w rozjazdach..i niby kiedys bylo inaczej, ale wedlug mnie to wszystko jest kwestia organizacji..i ja mysle ze dasz sobie rade doskonale.
A jak nie... to naslesz nas na meza. Wybijemy mu z glowy tv :)
 
Do góry