reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie możemy wyjść z domu............... klucze zostawiłam w aucie, które stoi na podwórku.......................... chciałm już przez okno wychodzić, ale napotkałam na trudności:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: sklejone są silikonem:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i rękę sobie rozwaliłam bo próbowałam je rozkleić..................
J jedzie aby nas wypuścić:happy2: bo dzieciaki w ciuchach stoja i jęczą że wyjść nie mogą
 
reklama
witam!!!:-)

jeszcze nie ma poludnia a unas juz tyle sie nadzialo:

1. juz sie 2 razy z niunia poklocilysmy, bo cos dziwnie marudna jest. wlasnie usypia:szok:
2. odsniezylam chodnik, choc to robota psu na bude, bo juz tego nie widac, ale przynajmniej sie tak nie ubije. w dodatku wykorzystalam troche sasiada do pomocy, wiec bylo latwiej;-):-).
wkurza mnie, bo to pierwsza zima, gdy mamy chodnik. wiadomo, ze obowiazkiem jest o niego dbac. a tu widze, ze tylko my 3 (my i 2 sasiadow) i ze 2 osoby na poczatku wsi odsniezamy, a reszta na to leje i sie nie da przejsc kolo ich domow:baffled::baffled:
3. pojezdzilysmy juzu na sankach i balwanek tez ulepiony:tak::tak:

po siatecznym obzarstwie taki ruch nawet wskazany:-D:-D

mialam dzis jechac do ksiegowej, ale zdaze jeszcze jutro:-p

Poza tym dzisiaj zaś wizyta u ginekologa i będę słuchać serduszka najmniejszej srajdki;-);-)

:-):-):-):-)jak ja to lubilam:tak::tak:

muszę tylko Wam powiedzieć że nie poznaję Szymonka:szok: zawsze był lekko nerwowy ale teraz przechodzi to ludzkie pojęcie:szok:wszystko musi być jego a jak tylko Tuśka coś chciała wziąć to uderzał w histeryczny płacz robił się aż czerwony telepał sie i krzyczał w niebogłosy:szok: w efekcie w Wigilię 3 razy przewrócił Tuśkę i podrapał ją po buzi aż do krwi:wściekła/y::-( za to w drugi dzień świąt jak byli u nas ugryzł Natalkę tak że ma odbite jego zęby i ogromnego siniaka:-( podejrzewam że tak odreagowuje przedszkole tam musi sie dzielić i nie może być w centrum zainteresowania więc w domu chce to nadrobić:sorry2: tylko problem w tym że ani moja siostra ani mój szwagier specjalnie chyba nie wiedzą jak sobie z tym problemem poradzić:sorry2: wierzcie mi że aż mną telepało jak na to patrzyłam bo szkoda mi było Tuśki choć ona dzielnie te jego ataki znosiła:sorry2: no nic nie poradzę bo tak jak już kiedyś sobie obiecałam wtrącać się im nie mam zamiaru:no:

no to niezle szaleje. troche to pewnie wynika z wieku, ale chyba powinni jakos z nim pracowac, tlumaczyc, bo sie chlopak nerwicy nabawi:-:)-(

U nas 0 stopni i tochę sniegu białego nasypało,

u nas jest cuuuudnie:-):-)
uwielbiam taka zime, tylko mogloby mniej zasypywac;-)
wszedzie bialo, cichutko, spokojnie:-):-):-)

:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie możemy wyjść z domu............... klucze zostawiłam w aucie, które stoi na podwórku..........................


to od srodka bez klucza nie da sie otworzyc?
 
no to niezle szaleje. troche to pewnie wynika z wieku, ale chyba powinni jakos z nim pracowac, tlumaczyc, bo sie chlopak nerwicy nabawi:-:)-(
Wiesz nie myslałam o tym w ten sposób:baffled: bardziej chodzi mi o to że fakt iż rodzice nie reagują na takie jego zachowanie może go utwierdzać w tym że tak wolno postępować:baffled: a co za tym idzie zachowanie takie może sie pogłębiać:confused:
 
w sumie jedno z drugim jest powiazane, bo gdyby mu tlumaczyli, pracowali nad nim, to po 1. wiedzialby, ze tak nie wolno sie zachowywac , a po
2. lepiej by to wplynelo na jego psychike.

ja sie szczerze dziwie, ze ich nie obeszlo to jego zachowanie. przeciez robi krzywde drugiemu dziecku i to takie normalne??:szok::szok:
a Wy z M nie reagowaliscie, gdy Natalka cierpiala?
 
No wijej siostry była taka Szymuś tak nie wolno i jemy dalej:baffled: ja nie chciałam ingerować bo sama wiesz nie chce żeby ktoś myślał że się wtrąam jedyne co mogliśmy z robić z M to starać się jakoś Tuśkę odciągnąć żeby była poza jego zasiegiem:wściekła/y: co nie zmieniało faktu że on na odległość nawet jak widział jak Tuśka coś bieże a już nie daj Bóg jego to odrazu leciał w jej strone z łapami:wściekła/y:
 
my mamy podobnie u brata, tylko Wiktorek jest mniej agresywny. jesli widze, ze tamci nie reaguja, a maly robi cos zle Jultice, to ja wprost staje w obronie niunki i juz. jesli on np zabiera jej zlosliwie zabwke i Jultika nie moze sobie poradzic z obrona, to przy wszystkich mowie: Wiktorku, nie mozna tak zabierac, bo Jultika wziela sobie pierwsza. tu masz inna zabawke. jesli on nie odda, to ja mu zabieram i daje JUlitce.
najgorsze w takich sytuacjcach jest to, ze rodzice niegrzecznego dziecka maja w dupie, a nasze niewinne dziecko cierpi.
teraz przeciez Jultika ma uraz i tez zabiera od razu zabawki widzac Wiktora, bo on ja tego nauczyl.
jesli widze, ze ona cos zawinila, to oczywscie tlumacze jej, to dziala w obie strony, nie tylko w jedna
 
Agulka, czekamy, czekamy:tak::tak::tak:

to co, moze zrobimy sobie kawke, to i reszta po zapachu dotrze?;-)
wstawiam wode!!

Justa, Monia, zaspalyscie???:szok:
 
witam!!!:-)

jeszcze nie ma poludnia a unas juz tyle sie nadzialo:

1. juz sie 2 razy z niunia poklocilysmy, bo cos dziwnie marudna jest. wlasnie usypia:szok:
2. odsniezylam chodnik, choc to robota psu na bude, bo juz tego nie widac, ale przynajmniej sie tak nie ubije. w dodatku wykorzystalam troche sasiada do pomocy, wiec bylo latwiej;-):-).
wkurza mnie, bo to pierwsza zima, gdy mamy chodnik. wiadomo, ze obowiazkiem jest o niego dbac. a tu widze, ze tylko my 3 (my i 2 sasiadow) i ze 2 osoby na poczatku wsi odsniezamy, a reszta na to leje i sie nie da przejsc kolo ich domow:baffled::baffled:
3. pojezdzilysmy juzu na sankach i balwanek tez ulepiony:tak::tak:
no to tak jak my, tylko ja wiekszy ciężar miałam:-Ddo ciągnięcia
po siatecznym obzarstwie taki ruch nawet wskazany:-D:-D
dokłądnie, nawet to samo sąsiadowi mówiłam jak "nabijał" się ze mnie
mialam dzis jechac do ksiegowej, ale zdaze jeszcze jutro:-p

księgowa nie zając:-pnie ucieknie

:-):-):-):-)jak ja to lubilam:tak::tak:



no to niezle szaleje. troche to pewnie wynika z wieku, ale chyba powinni jakos z nim pracowac, tlumaczyc, bo sie chlopak nerwicy nabawi:-:)-(



u nas jest cuuuudnie:-):-)
uwielbiam taka zime, tylko mogloby mniej zasypywac;-)
wszedzie bialo, cichutko, spokojnie:-):-):-)

ja też


to od srodka bez klucza nie da sie otworzyc?
:no::no::no: nie da rady, bo zamek na klucz jest po obu stronach... nie pamiętasz, że to dom i wszystko co się w nim znajduje pochodzi z lat 70-tych
J dotarł i dzieci sie wyszalały
my mamy podobnie u brata, tylko Wiktorek jest mniej agresywny. jesli widze, ze tamci nie reaguja, a maly robi cos zle Jultice, to ja wprost staje w obronie niunki i juz. jesli on np zabiera jej zlosliwie zabwke i Jultika nie moze sobie poradzic z obrona, to przy wszystkich mowie: Wiktorku, nie mozna tak zabierac, bo Jultika wziela sobie pierwsza. tu masz inna zabawke. jesli on nie odda, to ja mu zabieram i daje JUlitce.

dokładnie a nawet nakrzyczę a potem rodziców też:shocked2:opindolę
najgorsze w takich sytuacjcach jest to, ze rodzice niegrzecznego dziecka maja w dupie, a nasze niewinne dziecko cierpi.
teraz przeciez Jultika ma uraz i tez zabiera od razu zabawki widzac Wiktora, bo on ja tego nauczyl.
jesli widze, ze ona cos zawinila, to oczywscie tlumacze jej, to dziala w obie strony, nie tylko w jedna

Agulka, czekamy, czekamy:tak::tak::tak:

to co, moze zrobimy sobie kawke, to i reszta po zapachu dotrze?;-)
wstawiam wode!!

Justa, Monia, zaspalyscie???:szok:
jestem, jestem... u mnie też juz woda wrze:-D
 
reklama
Do góry