Monia na moje oko to wirus a pizza była przypadkiem
A tym że dzieci bajki oglądają ( znów) to sie nie przejmuj, przynajmniej jest jaiis pożytek z tego:-) niech oglądaja ile chcą a Ty przynajmniej trochę dojdziesz do siebie, bo jak bab ( czyt. głowa) rodzny jest chora to cały dom podupada
do południa oglądali bajki a ja drzemałam na kanapie ale to było takie drzemanie że co chwile spoglądałam czy napewno te bajki oglądają czy może rozrabiają
ja trówniez dziś mam odgrzewany obiadek:-)A do kawki sernik oszukany i metrowiec:-)
doriośleję nam te wrzesniowe dziecizki
A ja chodzę wkur.....na maxa. Z młodym byłam godzine temu na spacerze i przyjechał kurier, pierwszy raz w życiu nie zajrzałam do niej w obecności dostawcy, bo Adas latał.....itp.....
i to był błąd.........................
W przesyłce był żylandor z pobitymi kloszami
Dzwoniłam do faceta ( miałam numer bo wcześniej zadzwonił czy będę w domu) i gwarantował, że jutro przyjedzie spisać protokół.........
Nie uspokoiło mnie to , wieć dzwonię do niego jeszcze raz i od razu z grubej rury; "
W huja mnie Pan robi i jutro nie przyjedzie, prawda? , zrobi Pan sprawozdanie z dnia dzisiejszego i jutro mogę pomarzyć o tym protokole" On na to, że będzie na pewno
Teraz pozostało mi tylko czekac do jutra
Chyba musze iśc sobie ciasta nałożyć, bo nerwowo nie wytrzymam............. a miałam od dziś nie jeść