jestem podczytuje ale jakoś na pisanie nie strarcza chęci
Mamie podejrzewają chyba stan przedzawałowy tak mi się wydaje bo niestwty mama chyba wszystkiego nam nie chce mówic żeby nas nie martwic. Dzis już czuje sie lepiej i przenieśli ją z sali Intensywnej Opieki na normalną.
a z babcia to już brak nadzieji:-(a najgorsze jest że babcia o wszystkim wie i napewno się załamała no bo kto by się nie załamał mając świadomośc że pozostało mu najwyżej rok życie albi nawet mniej:-( tego co się dowiedziałam to żółć rozlewa sie po całym organiźmie i próbują to powstrzymać kroplówkami .w poniedziałek mają ją wypuścić do domu. Wogóle teraz taka dziwna atmosfera panuje, Teściu widać że załamany , D też się tym przejmuje no a ja muślami jestem ciągle przy mamie i babci
lece smażyć placki i będę jechać do mamci do szpitala
Przepraszam że nikomu nie odpisuje ale myślami jestem teraz gdzie indziej
:-(