reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

reklama
Nadrobiłam główny;-) ale to chyba dzieki temu że tyle nie naklikałyście:-p swoją drogą mam nadzieję że wraz z jesienią frekfencja na forum się poprawi;-) ja dziś wstałam z katarem i ogólnie źle sie czuję :crazy: nafaszerowałam sie już prochami i mam nadzieję że jakoś to będzie;-)

Ciekawe jak tam u Anety i Klavell...:-D nieeee, ta grypa źle na mnie działa, wariuję... ale przynajmniej mężuś mi przynosi śniadanie, obiad i kolację do łóżka.... mmmm... ale dobrze się mam... szkoda że tylko jak chora jestem...:rofl2::-p

Dzięki za pamięć;-) a tak chorować to ja też bym mogłam;-) niestety nawet jak jestetm chora to obowiązki domowe i tak na mnie spadają bo M w pracy no w zakupach mnie wyręcza i popołudniu jak wróci zabiera małą na spacer:tak:

ja też dzisiaj się zabrałam za sprzątanie umyłam podłogi na dole i ...dostałam skurczów więc W był dzisiaj w pracy tylko dwie godziny bo musiał się zajmować Zuzią :sorry2:a najgorsze jest to że wszystko zaczeło mnie denerwować każda plamka :sorry2:już nie mogę się doczekać kiedy W pomaluje mi kuchnie , pokój dziecka i sypialnie :-pw dodatku nawet gdybym chciała to nie ma nikogo kto chociaż umyłby mi okna normalnie ludzie mają chyba za dużo pieniędzy bo nikomu się nie chce a ja mam ok 25 okien więc sama nie dam rady tym bardziej że coraz częściej mam te skurcze :wściekła/y:

ja zrobiłam ogórki kompociki z truskawei i śliwek , powidła ze śliwek, sałatkę z ogórków , sok z wiśni-agrestu, malin , aronii ale to jeszcze nie koniec :sorry2:bo czeka mnie jeszcze papryka buraczki i leczo no i może gruszki ,sok z winogron i coś z jabłek bo w tym roku będzie masa

a i moja nowa lodówka stoi już w kuchni :-)troche mnie przeraża bo jest strasznie wielka :szok:ale W mówi że będzie lepiej jak przysunie się ją do ściany no i muszę się przyzwyczaić ;-)

Ty sie kobieto miałaś oszczędzać a nie szaleć z porządkami:szok: przetworami itp a lodówki zazdroszczę też o takiej marzyłąm ale cóż w małej kuchni w bloku o takich gabarytach można zapomnieć:crazy:

a my wczoraj znów byliśmy na konikach zaniosłam właścicelowi płytkę ze zdjęciami tych koni i poprosił mnie żebym w sobote na otwarciu porobiła trochę zdjęc:szok::-)

No no no ale już w Łodzi się przekonałam że z Ciebie świetny paparatzi:rofl2::-D;-):-)

a i dzisiaj W wydrukował mi w pracy moją pracę magisterską i we wtorek jadę do Wa-wy spotkać się z moją panią promotor i ustalić termin obrony strasznie się denerwuje :sorry2:

Najważniejsze że praca już gotowa:-) a z obrona z pewnością sobie poradzisz a już napewno jak my tu wszystkie będziemy mocno trzymać kciuki:-);-)

Bylismy na Bilansie z mlodym - wszystko gra:-)...zafundowalismy sczzepionke na pneumo...za 270 zl:szok::wściekła/y: To prezent na urodziny od nas:sorry2: - tak przed pojsciem do przedszkola/zlobka
Pani pielgeniarka sie pyta Czy synek laczy slowa? - mowie ze Nie, wiec ona zniecierpliowiona Nie laczy??? mowie spokojnie ze Nie...wiec ona No ale nie mowi nawet mama daj??? ja juz mniej spokojnie ze...nie:wściekła/y::zawstydzona/y::-(
No ale koniec koncow pediatra mnie pocieszyla ze skoro zaczal mowic mama i nasladuje juz wszytskie zwierzeta swiata;-):-D i nazywa przedmioty po jeden sylabie...to powil bedzie niedlugo laczyl slowa- ma nadzieje! Moze przedszkole go zmobilizuje tzn inne dzieci:sorry2:
Z nocnikiem jest roznie choc zdarza sie ze zsygnalizuje ze...juz zrobil:sorry2::baffled:

A mnie ciągle zastanawia jak będzie wyglądał u nas bilans:eek: szczerze to nie widzę sensu jeśli szanowna pani doktor ma zamiar mnie wypytywać a nie sama dokładnie zająć się dzieckiem:cool: w końcu matka to matak i może inaczej postrzegać pewne sprawy i na niektóre rzeczy nie zwrócić uwagi bo w końcu nie każdy skńczył medycynę i psychologię dziecięcą:sorry:

Witam.

U nas od nocy leje. Na 15:30 do pracy dziś idę. I tak 5 dni pod rząd. :szok:

Gratuluję przede wszystkim decyzji o podjęciu pracy:-) z tego co podczytałam widzę że jesteś zadowolona a to najważniejsze;-)

I jeszcze mam dylemat z Mateusza urodzinami...
1) zapraszać,czy kto będzie pamiętał ten przyjedzie??
2) czy sama kawa i tort wystarczy,czy musi być biba jak na 1??
Nie chce mi się szykować tyle żarła, później jeszcze ja mam imieniny,które muszę wyprawić. W zasadzie u Mateusza nikt nie będzie pił,bo teść nie pije, teściowa jak zawieje, mama nie może już, Janusz-kierowca, szwagierka-kierowca. Mojego brata nie będzie,bo jest w Sztudgardzie(czy jak to się pisze),a siostra nie wiem,czy będzie miała wolne. I taką mam zagwostkę

Ja też sie ciągle nad urodzinami małej zastanawiam:sorry: wydaje mi się że na kinder bal to trochę zawcześnie mała nie wiele zapamięta o ile wogóle a już wyobrażam sobie szarpaninę jak któreś dziecko weźmie jej zabawkę:szok: ostatnio ciagle słyszę tylko to moje , to niuni dostała jakiegoś kręćka na punkcie własności:szok: także jeszcze muszę się zastanowić tym bardziej że moja mama zapowiedziała że nie obchodzi urodzin wnucząt:wściekła/y: że nie wspomnę że ani na dzień dziecka ani na mikołaja dzieciaki nic od niej nie dostały:no: wkurza mnie taka postawa bo nie chodzi o prezent za 100 czy 200zł ale o głupia czekoladę która wiadomo najlepsza bo od babci:sorry:

Monia przegląd po obiadku:tak: do do południa lekarz jest w szpitalu a ja chodzę do ordynatora prywatnie:crazy::crazy::crazy::crazy:

Ja też chodzę do ordynatora prywatnie ale mój to się niczym nie przejmuje i nawet w szpitalu prywatnie przejmuje w czasie dyżuru:szok:


ja nie planuje robic wielkiej imprezy ajk na roczek, bo u nas tych kolejnych urodzin az tak sie nie obchodzi.
zauwazylam ze zdjec (u siostrzenicy tak bylo), ze ropdzina P przychodzi z prezentem. moi raczej nie przyjada. jesli bedzie ladna pogoda, to zrobimy grilla na koniec sezonu, a jesli nie, to tak skromnie an slodko. niestesty nie mam malych dzieci w poblizu, zeby zrobic kinder bal.
a poza tym to chyba wieksza radosc bedzie jultika miaal z takiego balu, ajk ebdzie starsza

choc musze obronic US, poniewaz ja spedzialm tam ponad pol roku an stazu i uwijalysmy sie jak w ukropie

Też tak uważam:tak: a co do Us ja spędziłam tam prawie rok na stażu i nie wiem jak w innych działach ale w tym w którym ja byłam naprawdę wszyscy zasówali:tak: nie tylko wentylatory:-D

Myślałam i wymyśliłam co na te urodzinki, zrobię sałatkę z brokuła tą z szynka i pieczarkami, Hrudzi szparagi, jajka faszerowane z łososiem, kiełbaska i bigosik na ciepło i pewnie jakieś wędliny na talerz i tort. Nie będzie nas dużo to styknie, a nie chce mi się stać przy garach i piec mięsiwa

Chyba zrobię tak jak Ty ale muszę to jeszcze dokładnie z M omówić :tak: dobrze że mam jeszcze trochę czasu a wogóle to właśnie się zorientowałam że nawet nie mam specjalnie kiedy tych urodzin zrobić bo jedna idzie na urlop i wiadomo znów będę rypać dzień na dzień:crazy:

Dobry wieczór
Wpadłam tylko się przypomnieć że istnieję niestety mam dwu- dniowe tyły w czytaniu :zawstydzona/y::-) imprezowałam z Anetas i było bardzo, bardzo miło tak się bawiliśmy że pan z pensjonatu troszeczkę się zdenerwował ale co co tam raz nie zawsze było superrrrrrr Dzieciaczki razem biegały i się bawiły oczywiście my również :tak: Macie gorące pozdrowienia od Anetki :-) no i ode mnie pa pa
Muszę już kończyć bo jutro rano wyruszamy do Mielna na długi weekend a troszkę mało spałam:blink:;-);-)
JAk wrocę obiecuję jeszcze opisać jak było w szczególikach no i jakieś foteczki też się znajdą DOBRANOC

Do opisu sie przyłanczam;-) a z tymi szczególikami to może nie szalej bo nas jeszcze z forum wykluczą jak usłyszą o naszych wyczynach:-D;-):rofl2:

Nuśka - ale fajnie taki wypoczynek z Anetasa, długo razem bylyscie? A co tam narozrabiałyście, że az pana z pensjonatu zdenerwowalyscie?

Niestety tylko jedno popołudnie , noc i kolejny dzień:sorry: jak dla mnie nadal za mało:-( ale dobre i to;-) A tak naprawdę to nie my pana zdenerwowałyśmy tylko nasi mężowie:-p bo po prostu ciut za głośno było:zawstydzona/y:


Nie wiem jak to będzie jak pierwszy raz zostawimy małego u rodziców jak bedizemy na weselu, on taki maminy sie stał................... już kilka dni J usypia dzieci/ kładzie a ja niby do Pani jakiejś idę, ale .. wczoraj jak było juz po dobranocce to mały : mamus do Pani nie idzie??????

Oj Agulka nie dziwię sie że masz rozterki bo ja też jeszcze nigdy małej u kogoś na noc nie zostawiałam:zawstydzona/y: a dziś to sie nawet obawiam co bedzie wieczorem bo też przez te 2 tygodnie tylko mamusia mamusia nawet sie przeprosiła ze mną przy kąpaniu i już tatusia goni z łazienki;-) a dziś muszą sobie dać sami radę:tak:

Cześć dziewczyny :-) ja dzisiaj czuje się jakby wciąż był weekend:cool2: W z okazji naszej rocznicy wziął wolne ja zostałam wysłana do kosmetyczki i były masaże pilingi maski i takie tam ;-)musze się jeszcze raz wybrać przed porodem

Luandzie gratulacje z okazji rocznicy i wszystkiego naj naj lepszego na dalszą drogę życia:-) i oby każdy kolejny dzień był dla Ciebie równie miły jak ten wekend:tak:


Dzien dobry
...koncze kawke i spadamy - do zlobka:szok::szok::szok::-( Boli mnei brzuch jak bym to ja musia isc 1go wrzesnia do szkoly...Ale dzis i jutro tylko do 11.30 a potem do...16stej. Pozegnanie ma byc krotkie i bez roztkliwien...nie wiem czy dam rade!

Oj przeżyć nie zazdroszczę ale mam na pocieszenie dodam że w wielu mi znanych przypadkach ostatnio niestety albo stety jest tak że to rodzice bardziej przeżywają a dzieci szybko się aklimatyzują w nowej sytuacji:tak:
 
Dzień dobry my też już wróciliśmy z Mielna było milutko pomimo tego że pogoda troszkę się popsuła ale i tak było miło ładnie i błogie lenistwo:-)
Jeszcze mamy urlopik więc zaraz znikamy do ZOO.


Witam i ja. Jem obiad :szok: i idę spać, bo padam na ryjek. Dziś miałyśmy inwentaryzacaję przy otwartym sklepie :wściekła/y:

O współczuję kiedyś ( 9 lat temu) miałam okazję tak pracować :cool: a tak ogólnie to zadowolona jesteś ??Jak Maciuś znosi rozstanie no i z kim zostaje? Pewnie pisałaś ale ja ostatnio tak z doskoku czytałam:zawstydzona/y:

Dzien dobry
...koncze kawke i spadamy - do zlobka:szok::szok::szok::-( Boli mnei brzuch jak bym to ja musia isc 1go wrzesnia do szkoly...Ale dzis i jutro tylko do 11.30 a potem do...16stej. Pozegnanie ma byc krotkie i bez roztkliwien...nie wiem czy dam rade!

!

Hrudzia
i jak wrażenia koniecznie opisz wszystko w szczegółach byłaś dzielna bo mi się wydaje że my rodzice bardziej to przeżywamy niż nasze dzielne dwu -latki:-)



Donkat dzięki za zyczenia nie mogę uwierzyć że to już 7 lat :szok:

JA również życzę wszystkiego naj naj naj my mamy 8 rocznicę ślubu dokładnie za tydzień:tak:

ja wlasnie bym ewentualnie chciala, zeby sie najpierw Jultika tak przygotowala (i ja tez) po kilka godzin w tyg. apotem dopeiro isc na calosc.

jednak to duzo zalezy od charakteru dziecka. Julitka by byla baaardzo zagubiona:-:)-:)-:)-:)-(
martwi mnie ten jej dystans do nowych osob:-:)-( bo wydaje mi sie, z ejest z tym nieszczesliwa:-:)-(

Donkat każdy z Nas jest inny myśle że juz powoli w naszych maluszkach zaczyna kształtować się osobowość i jedni sa bardziej otwarci inni mniej może Julitak będzie taka bardziej skryta choć jest możliwość że jeszcze jej to przejdzie , a jak jest na codzień malutka ma stycznośc z innymi czy raczej tylko Ty się nia zajmujesz???

Monia u nas nadal wychodzę do Pani wieczorem:tak::tak::tak: wczoraj było już bez smutnej minki, buzi, buzi i papa, ale został z J ........... boje się jak to będzie z mamą:sorry:

A dlaczego tak się stało pamiętam że Adaś juz samodzielnie zasypiał???


My za kilka dni też 7 lat poślubie:-):tak::tak::tak:

Którego bo my 8 i to 8-mą rocznice obchodzić będziemy

Monia te zdjęciue w profilu jakies wielkie, bo mi DŁUGO strony sie otwierają, a poza tym dzieci śliczne.

Dokładnie ładne ale tak jakoś duługo się otwiera

Monia - milutko tak usłyszeć kocham cię :tak: to fakt
Justyna jak u Ciebie zaprawy porobione??? Odpoczywasz???

Anetasa czas powrócić na BB gdzie się podziewasz??? Pozdrowienia dla TATY:-)
 
Nuska nie mam pojęcia dlaczego mały teraz ma problemu z zasypianiem ale tylko wieczorem. Trwa to juz od 2 m-cy.............. od ostatniej choroby..................... może wtedy za bardzo mi go było szkoda i jak się dusił to siedziałam przy nim.:crazy:.............................. nie trwało to długo, ale chyba teraz sa tego skutki:wściekła/y:

Na drzemkę południową kładkę go i wychodzę a on ni słowa i usypia a wieczorem odstawia cyrki, mamus usiąć, mamuś nie idz, mamuś zostań, mamuś daj paluszka ( rączkę) ............. nerw normalnie na wierzchu mam......:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Nuska 7 wrzesnia mamy 7 rocznicę:tak::tak::tak::tak::tak:
 
Anetasa czas powrócić na BB gdzie się podziewasz??? Pozdrowienia dla TATY:-)

Oj gdzie sie podziewam?Jestem dziś cały czas ale w pracy po takiej przerwie jakoś sie odnaleźć nie mogę i sama nie wiem od czego zacząć:sorry: więc zaczęłam od nadrabiania BB;-) a za pozdrowienia dziękuję napewno mu przekażę;-)
 
Cześć Anetasa jak tam urlop pogoda dopisała?
Agulka przepraszam że teraz dopiero napisałam o tym ubezpieczeniu ale zupełnie o tym zapomniałam :zawstydzona/y:
Donkat ja też w zasadzie się cieszę że Zuzka idzie na te zajęcia przedprzedszkolne dwa razy w tygodniu będzie przychodzić niania to zastanie z Helenką a ja będę mogla wyrwać się z domu żeby zrobić zakupy czy wyjsć z Zuzią bo my mieszkamy na końcu świata i wszędzie trzeba jechać autem
dostałam dzisiaj rano maila od mojej pani promotor i obronę będę miała prawdopodobnie pod koniec września 28-30 teraz tylko muszę załatwić wszystkie formalności w dziekanacie strasznie się boje jak to będzie bo ostatni raz byłam na wydziale dwa lata temu :sorry:kiedy uzuskałam absolutorium ale tak głupio tyle się uczyć i niczegoz tego nie mieć ... a czas na obronę mam do końca września bo potem musiałabym zaliczać różnice programowe a to raczej nierealne :-(
jeszcze muszę się uporać z psychologią czyli pozapisywać się na zajęcia zapłacić i zmienić promotora i to też wszystko do końca września od października mam zamiar
leniuchować czytać książki i o niczym nie myśleć z wyjątkiem malowania zakupów dla dziecka i takie tam ;-)
 
Luandzia pogoda była rewelacyjna zreszta wszyscy się śmieją że wyjechała biała a wrócił murzyn:-D ale ja uwielbiam leżenie plackiem na słońcu :-) a że moja mała plażowiczka miała jeden cel jak tylko wchodziliśmy na plaże zjadała deserek zrobiła kilka babek i szła spać:-D to ja mogłam spokojnie leniuchować:tak:
 
hruda, az mi sie plakac zachcialo jak pomyslalam, z emialabym oddac niunie na tyle godzin w obce miejsce:-(
jak przezyliscie rozstanie?
Stas ma inne podejscie do obcych i nowych sytuacji, a widzialas jaka Julitka jest zatrwozona i malo przebojowa:-(


Tez tak myslalam ze sobie poradzi..
Najpierw w domu odwinal histerie ze nie che wychodzic - pierwszy raz w swoim zyciu - zawsze wesolo biegnie "lapac" winde...Na miejscu wyrywal sie i pooolecial do ziomali wiec w ogole nie mialam okazji sie z nim pozegnac:eek:
...ale jak przyszlam po niego...cale oczka spuchniete, rzucil mi sie na rece i mama mama mama, wciaz to powtarzal, nawet w samochdzie, pokazal na buty i zrobil papa - tzn ze pewnie chce juz isc...Pani mowila ze sniadania nie chcial zjesc i w ogole wszytsko bylo na nie i ze ma baaardzo donosny glos:sorry:ale obiadek juz ze smakiem zjadl...
Ach...cala rozbita jestem , wyc mi sie chce...w domu syf a ja weny do niczego nie mam, teraz poszedl spac...jutro to bedzie masakra
...nie wspomne co bedzie jak pojde na dobre do pracy i nawet wieczorami nie bede go widywac - chybaze pozniej bedzie zasypial:-(
tym bardziej że moja mama zapowiedziała że nie obchodzi urodzin wnucząt:wściekła/y: że nie wspomnę że ani na dzień dziecka ani na mikołaja dzieciaki nic od niej nie dostały:no: wkurza mnie taka postawa bo nie chodzi o prezent za 100 czy 200zł ale o głupia czekoladę która wiadomo najlepsza bo od babci:sorry:
Przepraszam ale czegos tu nie rozumiem...twoja mama nie obchodzi urodzin wnuczat??? A czyje urodziny sie obchodzi jak nie malych dzieci...chyba nawet bardziej dziadkowie je obchodza niz rodzice:cool2:Ja tam swoje do dzis obchodze i nie ma zamiaru zminic tego zwyczaju!...no nie wiem..ale rzeczywiscie dziwna sprawa...
od października mam zamiar
leniuchować czytać książki i o niczym nie myśleć z wyjątkiem malowania zakupów dla dziecka i takie tam ;-)
Scian czy fanatzyjnych malunkow:szok::cool2:

...ooo obudzil sie moj maly bączek z placzem:-:)-:)-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tez tak myslalam ze sobie poradzi..
Najpierw w domu odwinal histerie ze nie che wychodzic - pierwszy raz w swoim zyciu - zawsze wesolo biegnie "lapac" winde...Na miejscu wyrywal sie i pooolecial do ziomali wiec w ogole nie mialam okazji sie z nim pozegnac:eek:
...ale jak przyszlam po niego...cale oczka spuchniete, rzucil mi sie na rece i mama mama mama, wciaz to powtarzal, nawet w samochdzie, pokazal na buty i zrobil papa - tzn ze pewnie chce juz isc...Pani mowila ze sniadania nie chcial zjesc i w ogole wszytsko bylo na nie i ze ma baaardzo donosny glos:sorry:ale obiadek juz ze smakiem zjadl...
Ach...cala rozbita jestem , wyc mi sie chce...w domu syf a ja weny do niczego nie mam, teraz poszedl spac...jutro to bedzie masakra
...nie wspomne co bedzie jak pojde na dobre do pracy i nawet wieczorami nie bede go widywac - chybaze pozniej bedzie zasypial:-(

Przepraszam ale czegos tu nie rozumiem...twoja mama nie obchodzi urodzin wnuczat??? A czyje urodziny sie obchodzi jak nie malych dzieci...chyba nawet bardziej dziadkowie je obchodza niz rodzice:cool2:Ja tam swoje do dzis obchodze i nie ma zamiaru zminic tego zwyczaju!...no nie wiem..ale rzeczywiscie dziwna sprawa...

Oj Hrudzia to faktycznie nie miły pierwszy dzień w przedszkolu:-( miejmy nadzieję że Staś się powlutku przyzwyczai i wszystko będzie ok:tak: za to mojej siostry mały też dziś pierwszy dzień poszedł i był zachwycony jak przyszła po niego wcale nie chciał iść a panie go chwaliły że wogóle ani razu nie zapłakał :tak: i widzisz moja siostra też teraz dziwnie sie czuje że go to wogóle nie wzruszyło:sorry: także tak źle i tak nie dobrze:sorry: a co do mojej mamy to nie chce mi sie tego komentować :sorry: nie wiem czy robi tak ze zwykłego skąpstwa bo to typ strasznego dusigrosza czy coś jej się już w głowie zaczyna przestawiać:sorry: czasem jej nie rozumię bo w sumie ja dostałam prezent od niej coprawda połączony urodzinowo imieninowy ale dostałam a wolałabym żeby lepiej za te pieniądze coś kupiła małej bo ona jest ważniejsza ale nic na to nie poradzę niech robi jak uważa tylko potem sie żali bo powiedziała mojej siostrze że ona nie obchodzi urodzin dzieci i Gocha jej nie zapraszała no bo skoro nie obchodzi to nie obchodzi no i potem był żal nie wiadomo do kogo i o co:sorry:
 
Do góry