Witam wieczorkiem, u mnie dzis dzien aktywny ale widze ze Wy rowniez nie proznowalyscie, pierwsze rozstania, rocznice, banki...wchodzicie jak rakieta w rok szkolny;-)
O przedszkolu pisalam juz na nowym watku wiec pewnie hruda sobie poczyta, powtorze jedynie ze jestem pod wrazeniem i 'znajac; Stasiulca mysle ze sie rozkreci skoro obylo sie bez lez gdy odchodzilas, zreszta sama zobaczysz jak sie bedzie zachowywal wracajac do domu, w najgorszym przypadku po prostu go wypiszesz,w kazdym razie trzymam kciuki bo to bardzo odwazna decyzja i bardzo odwazny maly chlopczyk, zobaczymy jak bedzie dalej.trzymam kciuki i mam nadzieje ze Ty rowniez podniesiesz sie z tego stanu i znajdziesz dowody na to ze Stas jednak dobrze sie tam bawi.
Agulka niestety nie moge pomoc bo w tych kwestiach nie mam duzo do powiedzenia, moge jedynie zyczyc zeby wiecej kosztow ukrytych juz nie bylo!
Justyna melduj sie!!
Ciesze sie ze dzisiejszy dzien dobiegl konca...faceci od rana wierca, tna i sie tluka konstruując schody na poddasze, wiem ze trzeba przez to przejsc ale mam juz dosc...W koncu doszla zamowiona przeze mnie sokowirowka bo owocow tu pelno a kompotow sie nie chce robic hehe No i problem...kurier pojechal, otwieramy a tam pekniety 'dziubek', ten przez ktory wylewa sie sok...dzwonimy do kuriera, zgadza sie na sporządzenie protokołu po fakcie, dzwonie do firmy a babka sie mnei pyta czy PRAWIDLOWO SPORZĄDZIŁAM PROTOKÓŁ....
W lekkim skrocie, wg tej firmy skoro zaznaczylam ze nie bylo
uszkodzenia zew na opakowaniu to kasa przepadla i szansy na nowy sprzet nie ma...mialam po prostu wszystko zwalic na kuriera bo oni wysylaja dobry sprzet.
Dlaczego mialam pisac cos co nie jest prawda, nic nei bylo uszkodzone...po co facetowi robic syf skoro i tak poszedl mi na reke, dziwne maja reguly. Tata dzis jechal z mama do lekarza to wyslal od razu ten cholerny protokol do tego sklepu, informujac mnie rowniez ze w skrzynce mialam 2 awiza z urzedu pracy...oczywiscie nieodebrane. Pewnie juz mnie wywalili z ubezpieczenia, tylko ze date stawienia sie mialam na 14 wrzesnia, coz mogli chciec ode mnie wczesniej...Nie zglaszalam im ze wyjezdzam bo nawet zlotowki od nich nie dostaje, a teraz to juz totalnie sie pograzylam.
Jezeil ktoras z Was wie jak to wyglada prawnie to prosze o pomoc, w sumie troche smieszna kwestia tylko dosc poszlo na to kasy a za uszkodzenie nikt nie chce odpowiedziec..do tego jeszcze opis tego faceta na allegro ze strony o mnie :
Sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia zgłoszone po odjeździe kuriera. Ewentualne dochodzenie odszkodowania odbywa się wtedy pomiędzy Klientem i firmą kurierską lub pocztą i na Kliencie spoczywa obowiązek udowodnienia, że szkoda została zawiniona przez przewoźnika. Pamiętaj odbierając paczkę od kuriera bez sprawdzenia zawartości przyjmujesz ją na własne ryzyko !!!
Nie siedze w prawie ale to mi wyglada na ustanawianie sobie zasad wg wlasnych norm.
Sorry ze tal gledze ale nie dosc ze czekalam na ta glupia sokowirowke to teraz bede czekac kolejny miesiac na to co oni z tym zrobia..a raczej co ja z tym zrobie wg zasad tej firmy