Szkoda że do mnie i akurat dzisiaj
gdy muszę tu kwitnąć do 22. Pisałam Wam o tym jak się pokojowa ostatnio wnerwiła i wyszła zabierając swoje rzeczy na drugi dzień kierowniczka z nią rozmawiała i powiedziała że nie życzy sobie aby ktoś z nia o takich rzeczach rozmawiał oprócz samej kierowniczki
dzisiaj przyszła i się do mnie nie odzywa
zastanawiałam się czy ją przeprosić rtlko pytanie za co
mogłabym ale tylko ze wzgledu na to że mogłaby być moją matką ale z drugiej strony nie jesteśmy w przedszkolu tylko w pracy
Tylko teraz taka dziwna atmosfera panuje wcześniej jak przyszła to cos pogadała, kawe było się z kim napić i zaplić papierosa a teraz chodzi na fuczona. Mam tez trochę żal że kierowniczka jej nie zwróciła uwagi na to kto ma jakie miejsce w szeregu i że recepcjonistka jest mimo wszystko nad nią. Wiecie o co mi chodzi? I też ma prawo jej zwrócić uwagę ale może ja się mylę





