Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
co mała dziś napsociła?????Agulka jak tam Adaś? Mam nadzieję że dziś już tylko lepiej i gorączki nie ma:-)
Hrudzia odświeżaj wiedzę ile się daa kiedy i o której dokładnie to spotkanie tzn kiedy mamy trzymać kciuki?
Taką żeby każda mogła się osobiście dopisać to chyba się nie da. Jedynie można założyć wątek i tam każda post po poście będzie się dopisywać. Mogę zrobić taką listę, co ja będę dopisywać,ale każda będzie musiała wysłać mi na priva. No i muszę dokładnie wiedzieć wpisywac na tej liście. Czy macie już dokładną datę spotkania?Majandra chodzi o listę chętnych na spotkanie taką żeby każda która będzie mogła się dopisać
co mała dziś napsociła?????
przed spaniem to chyba sąsiedzi musieli pomyśleć że ją katuję
a nerwy mi już puszczały i byłam o krok od spuszczenia jej klapsiora
to chyba najlepiej będzie utworzyć ten wątek ustalić termin do którego się dopisujemy a potem zamknąć to już jedną listą i rezerwować miejsca;-) znów wykazały się bezmyślnością. Szymek był w poniedziałek u lekarza bo miał temperaturę pani doktor stwerdziła początek zapalenia migdałów. Temperatura wreszcie wczoraj spadła i siostra byla z nim na kontroli. Osłuchowo ok ale gardło jeszcze zaczerwienione:-( więc moja siostra dała go dziś już do mamy i co ta zrobiła poleciała z nim rano na spacer i plac zabaw. Efekt taki że znów ma gorączkę:-( a dodam tylko że u nas dziw wieje że łeb chce urwać.
Wkurzona staniem weszłam do pokoju od szkoleń i powiedziałam babce,że nie mogę iść na to szkolenie,bo nie mam z kim zostawiać dziecka przez 4 tygodnie. Powiedziala,że nie ma najmniejszego problemu,bo chętnych jest dużo i zapisała mnie,żeby nie brać pod uwagę. Myślalam,że mam z głowy stanie do pośrednictwa,ale nie,bo pani musiała wyznaczyć mi termin kolejnego spotania, jakby nie mogli wezwać mnie listownie
Suma sumarum nie miałam po co tam stać,bo kuroniówki już nie mam,a oferty pracy nie chcę więc wyszlam i tym sposobem pozbyłam się statusu osoby bezrobotnej-poszukującej-gotowej
tyle się tu naczytałam o naszych dzieciaczkach u których ze zwykłej infekcji w kilka dni rozwinęło się jakieś cholerstwo że ja na ich miejscu to bym jeszcze kilka dni przesiedziała z małym w domu ale jak zawsze nawet się nie odzywam bo w tych kwestiach one zawsze uważają że przesadzam:-( tylko szkoda mi strasznie Szymusia żeby nie wykluło się coś gorszego
