reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

na szczescie to ze biore te tabletki w zaden sposob nie odbija sie na Wiktorii, tylko ja sie fatalnie czuje, wszystkie mozliwe dzialalania niepozadane z ulotki ja mam :)
 
reklama
Alusia zawsze można nadrobić stracony czas. malutką podchowasz i można pomyśleć o studiach, o pracy. Teraz najważniejsze żebyś wyszła z tego doła,a myśli będą lepsze, wróci optymizm... Słonko zawsze do nas wraca i tego trzeba się trzymać;-)
 
Wiam/

W domu mam sajgon, mały nie do zniesienia, oszaleję, wsztstko chce a zarazem nic nie chce, przez ten czas obudził sie o 5 ( stara4) i spac nie chiała, po godznie męczarni usnął i do 8 spalismy. Teraz połozyć się nie chciał choć łaził jak na haju, trącał się o futryny, ale spać to NIE. W końcu chyba spi, ostatnio bez Mai się nie położy, bidulka leży i udaje... zaraz idę po nią.

Hrudzia i tak trzymaj, trochę odwagi i będzie dobrze, cieszę się że będziesz ryzykować tzn próbować.

Gagule weekend fascynujący, bynajmniej inny

Alusia jesteś młodziutka , więc wszystko przed Toba, ale wiem, żew głowie było w sztstko w innej kolejności niż życie przyniosło.

Nuśka i inne dziewczyny dzieki za troskę, dzieci już drowsze, plauję Maję dać w środę do przedszkola, wszystko mija ma jeszcze lekki kaszel ale tylko jak usnie na noc i się spoci. Widać że organiz walczy. Adaś nadal lekki smarcze, ale po południu już wyjdę z nim, bo przez Maję nie chcę go trzymać pod kloszem a katar nie jest przeszkodą aby wyjść na spacerek.

Pogoda słoneczna i bezchmurna.
Kasia cześć a teście niech na pierdoły nie wydają tylko w remont chałupy łożą, żartuję, oby jak najszybciej to nastapiło.

Jestem wk***** bo na 11 dziś miałam dentyste a tu wiadomo dzieci chore. Dzoniłam odmówic i na nowo sie umówic to termin na 4 maja a prywatnie po 20 kwietnia, wszystkie zęby mi wyleca zanim tam sie dopcham
 
witam sie i ja!:-)

czy wasze bable tez sa tak rozregulowane pod wzgledem spania przez te zmaine czasu? nasza niunka to juz przechodzi sama siebie:sorry2:niby wstala godzinke pozniej,a poszla spac na poludnie dopiero o 14:szok::szok::szok:pewnie wieczorem znow bedzie walak i padnie dopiero o 22:szok::szok::baffled:

nie podoba mi sie dzisiejsza pogoda. zimniej niz wczorja i tak niemilo:-(

prania mi sie nazbieralo, wiec pralka uporoczywie pracuje, a ja chce slonjko, zeby ladnie schlo:happy2:

Witam się i ja:-)
mam sentymentalny nastrój i przy okazji rachunek sumienia robię a także malutkie : gdybanie":zawstydzona/y:

no i co wygdybalas?cos na przyszlosc?

Witam

Donkat a jak tam Wasz interesik ruszyło się coś????



A z ważnych rzeczy to przenieśliśmy dzisiaj Igorka łóżeczko do jego pokoju

delikaTNIE ruszyl, choc jescze powodow do radosci nie ma:sorry2:

no i jak Igorek? a moze trzeba spytac jak Wy przezyliscie te noc bez niego?:-D:-D

mielismy przyjemnosc spotkac samego Bogusława Wołoszańskiego, obejrzeć inscenizacje walk Rosjan, Anglików, Niemców i oczywiście Polaków. I oczywisćie mozna było "przejsć się" tunelem, którym wieżniowie uciekali w czasie wojny z obozu.I mimo niesprzyjajacej pogody frekwencja dopisała.

ooooo, moj P by byl w siodmym niebie:-)

Kasiu co do nastrojów- u mnie jest delikatny dół i chyba zaczynam uzalać sie nad sobą:( bo jeszcze dwa lata temu byłam niezależna finansowo,a teraz niby zarabiam a finansowo jestem totalnie zależna od M.

dlaczego to, ze maz pracuje na rodzine , a wy nie, traktujecie jako uzaleznienie i cos zlego? dla mnie ejst normalne, ze to taka kolej rzeczy, ze skoro ja wychowuje dziecko, to on zarabia an nas i traktujemy te pieniadze jak cos wspolnego, a nie tylko jego:confused:

A nastroje mam podobne, w zwiazku kibel:baffled::-(...ktotko mowiac...albo zwiazek kibel:baffled::-:)szok:

Ale dzis, uwaga uwaga, jestem podniecona jak zwierze:-p:-D- jade zobaczyc lokal do dzierzawy na gabinet,

a u J nadal z praca bryndza a kasa sie konczy. Ale kto nie ryzykuje ten nie ma:cool2::-p

nawet ksiazka nie pomaga?:-(

oby tylko podneicienie po obejrzeniu nie minelo:-)i interesik sie rozkrecil:tak:

trudno jest znalezc J prace w PL?przeciez pracuje w branzy majacej wziecie caly czas:cool2:

Pani neurolog poslala mnie wiec do pani psycholog :) ta stwierdzila ze mam depresje:szok: o podłożu lękowo-nerwicowym.

alusia, dasz rade, bo masz dla kogo:-):tak:

W końcu chyba spi, ostatnio bez Mai się nie położy, bidulka leży i udaje... zaraz idę po nią.



Jestem wk***** bo na 11 dziś miałam dentyste a tu wiadomo dzieci chore. Dzoniłam odmówic i na nowo sie umówic to termin na 4 maja a prywatnie po 20 kwietnia, wszystkie zęby mi wyleca zanim tam sie dopcham


:-D:-D:-Dmy tak przez dlugi czas usypialismy niunke wieczorami:-Dchoc P nadal lubi ten sposob:angry:

do 4 maja tylko m-c:baffled:tragedia z tymi kolejkami:wściekła/y:

Agulka, a Twoja mama jescze pracuje? nie moze ci przypilnowac dzieci przez godzinke?
 
Agulka głowa do góry!!! Proszę nie dołuj się :-( wszystko się unormuje i wróci do własciwego porządku

Dziewczyny wiecie o czym marze, o tym aby ta ciężka praca, którą kobiety wykonują w domu była doceniana i normalnie opłacana. Nie mówię tu o jakiś super kokosach, ale to minimum 1000zł :-( abyśmy mogły normalnie zająć się domem, wychowywać dzieci i nie mieć wyrzutów sumienia, że chłop utrzymuje cały dom, a my "nic nie robimy" :-( Czy kiedyś będzie to mozliwe????
 
reklama
Agulka głowa do góry!!! Proszę nie dołuj się :-( wszystko się unormuje i wróci do własciwego porządku

Dziewczyny wiecie o czym marze, o tym aby ta ciężka praca, którą kobiety wykonują w domu była doceniana i normalnie opłacana. Nie mówię tu o jakiś super kokosach, ale to minimum 1000zł :-( abyśmy mogły normalnie zająć się domem, wychowywać dzieci i nie mieć wyrzutów sumienia, że chłop utrzymuje cały dom, a my "nic nie robimy" :-( Czy kiedyś będzie to mozliwe????
to jest możliwe pod warunkiem,że to nie Twój dom, nie Twoje dzieci i nie Twój mąż:-D a tak na serio to jakoś powinno to być poukładane,ponieważ większość z nas nie jest z dziećmi w domu z luksusu,czy lenistwa,ale dlatego,że po podliczeniu wszystkiego (niania, dojazd do pracy, czas, którego nie poświęcamy dziecku) dochodzimy do wniosku,że nie opłaca się pracować.
 
Do góry