witam!!!:-):-):-)
Nigdy w to nie uwieze i nikt mi nie wmówi, że mama jest zachwycona i się cieszy kiedy jej dziecko tuli sie z ochotą do taty, biegnie zamiast do niej na ręce do teściowej a ją traktuje jako rodzica który ma wobec niego tylko jakieś wymagania. To dla mnie totalna bzdura!!!!!! I tu nie chodzi o zazdrość. Kuźwa po prostu jest mi smutno, że tak się zachowuje w stosunku do mnie!!!!!!!
Julitka nie traktuje mnie jako rodzica, ktory ma tylko wymagania, bo oprocz tego spedzamy mnostwo czau na przytulaniu, zabawie, pieszczotach...czuejmy sie jak 2 przyjacioleczki, dlatego nie czuje zazdrosci, bo wiem, ze jestem dla niej bardzo wazna i moja pozycja jest bardzo silna
Witam Bebonki :-)
Donkat - możesz pracować jako rodzina, nie musisz być zatrudniona - znalazłam taki artykuł, między innymi o sposobie takiej współpracy
VAT.pl: Osoba współpracująca - płatnik ZUS
dzieki Carioca. zaraz poczytam
Chciałabym iść do specjality i porozmawiać z nim o moim dzieciństwie :-( bo niestety to zakiełkowało i teraz wszędzie widzę swoje błędy :-( może po prostu nie umiem jeszcze być mamą.
umiesz, umiesz, tylko jest Ci trudno ze wzgledu na swoje dziecinstwo:-( uwazam, ze najwazniejsze , iz zdajesz sobie z teo sparwe a nie brniesz w zaparte:-)
Tak już chyba jest, że babcie ciągną bardziej do dzieci swoich córek.
niestety ze wstydem musze przyznac, ze u mojej mamy tez tak jest
po tesciowej na razie tego nie widze, moze dlatego ze ona ma jedna wnuczke 15 letnia i druga jest Julitka. co innego, gdyby byla mniejsza roznica wieku miedzy nimi
Mam pytanie odnośnie do ogrodnictwa
mam Zamioculasa
i zastanawiam się czy go przesadzać???? Mieszka sobie w takiej doniczce. Czytałam, że należy mu zapewnić dużo przestrzeni. Może wiecie coś o tym????
ja mam mniej galazek, a o wiele wieksza doniczke
. Co do teściowej to wiecie jak jest u mnie-wqrwia mnie swoim mądrowaniem się i tym,że uzależnia nas od siebie finansowo.
a nie potrzebujecie tej pomocy? to chyba nie jej wina
Może ją przesadzić do tej fioletowej pod warunkiem że ma odpływ bo jeśli nie daj Bóg ziemia byłaby by zamokra zamia może zacząc Ci gnić od korzenia co łatwo przeniesie się na bulwę a potem już prostą drogą na łodygi i po kwiatku:-( a co do ziemi ja kupują zwykła do kwiatów doniczkowych wszystko jedno jakiej firmy
ja wlasnie moja przez jakis czas za duzo chyba podlewallam, bo co jakis czas gubial an galazkach listki. jka zmadrzalam, to rosnie ladnie i nic nie opada
No to kicha bo nie ma odpływu. Ja ją bardzo rzadko podlewam to może nic jej nie będzie : / oby!!!!!
jeli jest plastikowa, to mozesz zrobic sama dziurki. w ceramicznej oczywiscie nie da rady:-(
chyba ze kupisz jakas zwykla plastkiowa, a to cermiczna potraktujesz jako oslonke;-)