Cześć, BBonki
Znowu pojawiam się i zaraz znikam. U nas bez zmian, no może ciut lepiej. Powoli spływają wyniki badań, wykluczono już jakąś bakterię na W... qurcze, nawet nie pamiętam nazwy, która podobno wywołuje podobne wysypki. Oczywiście, niewiele więcej wycisnęłam z lekarki. Ponadto dziś Tymek miał robione zdjęcie RTG klatki piersiowej i wyszło "coś" w prawym płacie płuca. Nie jest to poważne zapalenie ale być może to jest przyczyna infekcji. Niestety, na pewno nie jedyna, bo zapalenie płuc nie powoduje wysypek ani obrzęków:-
-
-( Lekarka wyglądała na zadowoloną z wykluczenia w/w bakterii. Podjęła decyzję o podaniu antybiotyku dożylnie. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie - nie zapeszając - temperatura nie skacze Tymkowi tak bardzo jak w ostatnich dniach. Od wczoraj nie przekroczyła 38 st. C, a ostatni lek przeciwko gorączce dostał w piątek 13:00.
Zajrzałam w temacie wysypek w internet. I żałuję, bo się znowu nakręciłam:-
-
-( Ja to jestem głupia. Normalnie wezmę z domu zwykłą szklankę i zrobię próbę, żeby się uspokoić.
Już was nie zadręczam. W dalszym ciągu proszę was o kciuki i dobre fluidy, żeby cała ta paskudna infekcja Tymusia została zwalczona i żebyśmy mogli nareszcie wrócić zdrowi do domku.