reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówkowe mamy

Moniu - teoretycznie do wtorku, we wtorek kontrola i decyzja co dalej. Kaszle mniej ale w dalszym ciągu ma ten charakterystyczny mokry katar. No i apetyt na mleko kiepski. A tak poza tym to nie widać, żeby dziecko chore było.

Justi - ja generalnie rapu nie trawię ale Kaliber44 to wyjątek. Uwielbiam zwłaszcza ich pierwszą płytę, o ile dobrze pamiętam "Księga Tajemnicza". Wszystko było w niej niesamowite, magiczne, niezwykłe. A najlepszy kawałek - poza "+ i -" - to moim zdaniem "Moja Obawa". Po prostu coś w sercu rwie, jak się tego słucha.
 
reklama
witam sie i ja
tak sie zastanawiam czy w ogóle powinnam tu zaglądać.. nie potrafie pogodzi pracy, opieki nad Julią z czynnym udzielaniem sie na forum:-( a trochę nudne się robi gdy piszę jak zwyklę że "nie dam rady nadrobić zaległości':baffled:

wczoraj byłam z P i z 2 jeszcze naszych zanjmomych na basenie ale tym razem beż Juli i powiem szczerze,że kurcze potrzebny był nam taki wypad...
 
Kasia to co masz krócej?

Już ja wiem co napisałam. Zaraz widać kto głodny chodzi:-p Napaleniec jeden:-D:-D aż w Lubiniu widać jak pierzyna podskakuje:rofl2:
:no::no::no::no::-D:-D:-D odechciało nam/mi się:tak:;-):-):-)
A i co najważniejsze moje dziecko oficjalnie zaliczam do smakoszy :tak: tak sie rozjadł aż miło!!!! Pewnie czasem na za dużo mu pozwalam, ale po takim czasie bycia niejadkiem to miód na moje serce. I co mnie najbardziej cieszy sam się domaga jedzenia.

Agulka to pewnie brykała bez pierzyny ;-) tylko by przeszkadzała .... sama nie lubię pod kołdrą bo mnie wkurza.
moje serce też zaczęło częściej klapać buźka i co chwile woła jeść, pić, i tak na zmianę:tak:


Kasia wole mieć J na sobie niz kołdrę:tak::tak::tak::-D:-D:-D

Mój mały miał wczoraj taki wspaniały dzień bo dzis bomba do pampera, ale jakies początki są:tak::tak::tak::tak:

Mamy zaproszenie do mamy na obiadek tzn ja z dziecmi bo J na budowie, więc zaraz jak się obudzi to zmykamy, choć pogoda nie za piękna, ale przynajmniej nie pada i nie wieje:baffled:

Donkat
nie ładnie:no::no::no: tak nas zaniedbywać :tak::-:)-:)-(
 
witam sie i ja
tak sie zastanawiam czy w ogóle powinnam tu zaglądać.. nie potrafie pogodzi pracy, opieki nad Julią z czynnym udzielaniem sie na forum:-( a trochę nudne się robi gdy piszę jak zwyklę że "nie dam rady nadrobić zaległości':baffled:
Asiek, witam w klubie. Ja przez 4 miechy nie byłam w stanie się pozbierać. I znów dałam się wciągnąć:zawstydzona/y::sorry2:;-):-) Myślałam, że do pierwszych urodzin Tymka będzie najtrudniej pogodzić wszystko, a teraz wydaje mi się, że wtedy to miałam luz blues:blink: Praca i te ciągłe choróbska, wieczne siedzenie albo w domu albo w robocie w czterech ścianach. Od świtu do zmierzchu, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że na dworze bywa jasno i świeci słońce. Dopiero teraz, jak już dzień jest dłuższy i wracam z pracy "za dnia" odczuwam w ogóle, że wychodzę na zewnątrz. Jeszcze kiedyś siadałam sobie z rana do BB, a potem, jak Tymo zrobił się zanadto ciekawski i mobilny, też musiałam sobie podarować. I tak przez to wszystko mój laptop zginął śmiercią tragiczną, bo zostawiłam go na stole, a Tymek postanowił go przenieść na inne miejsce. No i przeniósł, do krainy wiecznych łowów.

Majandra - a pamiętasz, jak pisałam kiedyś przy okazji pierwszej wizyty w ośrodku rehabilitacji, że lekarka podczas badania (czytaj: rzucania Tymkiem na wsyzstkie strony) stwierdziła, że maluch ma bardzo silny lęk przestrzenny? Też powiedziała, że ma to coś wspólnego z błędnikiem. Faktycznie, Tymek dopiero niedawno przekonał się do huśtawki, nigdy za bardzo nie lubił "samolocików" i podrzucania pod sufit. Teraz mu z grubsza przeszło, wspina się, gdzie się da, uwielbia skakać na górnym łóżku piętrowym. Ale za Chiny Ludowe nie da się podnieść na ramionach i posadzić na barana. Łapie się kurczowow za co popadnie i w bardzo chałaśliwy sposób sugeruje, żeby go sprowadzić z powrotem na ziemię. W jego przypadku albo pomogły ćwiczenia i rehabilitacja, albo po prostu "wyrósł" z tego. Istnieje zatem duża szansa, że Maciuś też wyrośnie. Zresztą mam wrażenie, że Maciek to po prostu typ ostrożniaczka, być może raz spróbował i zjechał na cztery litery, i odebrał to jako ostrzeżenie. Poza tym, jak sobie przypominam - ciekawość u dwu, trzy-latka wygra z każdym lękiem, niestety;-):-)
 
Podjęłam decyzję i nie zawacham się jej użyć:-p



Fajne co?
obstawiam 1

Justyna
fryzurka nr 1 to przecież Nasza Kaśka:-) prawda? całkiem fajnie możesz wyglądać w takiej a mi osobiście podoba sie jeszcze 3 jest super może modelka na zdjęciu nie wyglada szałowo ale fryzurka SUPER

Agulka to pewnie brykała bez pierzyny ;-) tylko by przeszkadzała .... sama nie lubię pod kołdrą bo mnie wkurza.
Kasia wole mieć J na sobie niz kołdrę:tak::tak::tak::-D:-D:-D

Dziewczyny bo kołderki są do przykrywania a nie do kochania:-p:-D:-D

Mateusz ostatnio ciągle łapska do buzi bierze i mówi "myj myj":baffled: Wiecie,że on woli TVN TURBO od bajek:szok:

Igor też czasami popatrzy z zaciekawieniem na TVN Turbo:-)



Tak, tak, już sprawdziłam. Zamiast wysłać, to zapisałam w roboczych. A że nie wiem, jak na moim telefonie uruchomić potwierdzenie odebrania sms przez odbiorcę, to nawet nie wiedziałam, że nie wysłałam:baffled::zawstydzona/y::sorry2: Bardzo przepraszam, obiecuję poprawę:oo2::oo2:

Po dłuższym zastanowieniu wybaczam ;-):-D:-D

Anetasa, dziękuję:tak: Mi się słabo robi, jak Tymo włazi na krzesełko (tego mamuta z Ikei), następnie na stolik, ze stolika na fotel a z fotela... Na parapet:baffled: Uwielbia patrzeć na "kra kra" przez okno, nie wiem co to będzie, jak się zacznie sezon na otwarte okna i balkony! Chyba będę musiała jakieś zasieki postawić, żeby uniemożliwić mu bliższe spotkania z parapetem. Już się zastanawiam, jak wszystko zabezpieczyć... I chyba bede musiała zainwestować w barierkę na drzwi balkonowe.

JA właśnie przestawiłam meble w pokoju bo młody wchodził na kanapę później parapet i krzyczy "mewa" 'leci" bo faktycznie latają za oknem a on je uwielbia oglądać no i teraz mi się nie podoba układ kanap no ale trudno ważne żeby się nie połamał


A u nas na Dolnym Śląsku ładnie się wypogodziło ale na spacer niestety się nie wybierzemy z Tymka oskrzelami. I tak był już dzisiaj w szpitalu, bo w weekend pielęgniarki z przychodni nie przychodzą na zastrzyk, tylko trzeba iść z dzieckiem na pogotowie.

Oj biedny Kubuś dużo zdrówka życzę

Na rozruch, polubiony dzięki młodszej siostrze YouTube - Akurat- Fantasmagorie
A to znacie?
YouTube - AbraDab Jedziemy Po Zioło
i przecudny rap,chodzi o słowa. No w zasadzie Kaliber jest baardzo charaktyrystyczny YouTube - Kaliber 44 - Plus i Minus

tego nie da się słuchać :zawstydzona/y::rofl2::-p

witam sie i ja
tak sie zastanawiam czy w ogóle powinnam tu zaglądać.. nie potrafie pogodzi pracy, opieki nad Julią z czynnym udzielaniem sie na forum:-( a trochę nudne się robi gdy piszę jak zwyklę że "nie dam rady nadrobić zaległości':baffled:

nie, nie powinnaś :rofl2: zwariowałaś Ty się nie tłumacz tylko pisz co u Ciebie jak tylko masz czas a to że jest go mało to wiemy kochana wiemy jak się pracuje to ciężko wszystko pogodzić zwłaszcza jak się ma jeszcze dwie zmiany i tak super że wpadasz do Nas . A jak mała coś kiedyś wspominałas o rehabilitacji i jak chodzicie ? Przepraszam ale się zagubiłam i nie pamiętam czy pisałaś.

Anetasa rano "do śniadania" a właściwie już po włączyłam kompa i po przeczytaniu Twojego posta musiałam go zamknąć bo podobnie jak Justyna i Monia popłakałam się :-( zauważyłam że zrobiłam się po ciaży taka ckliwa i takie historie ściskają mi serce a łzy same lecą oj jak ja bym czasami chciała zachować to dla siebie a chociaż nie wiem jakbym się starała łzy mnie zdradzają nie potrafię nad tym panować a tak bym chciała.
 
Długo się zastanawiałam co o tym wczorajszym dniu napisać i czy wogóle napisać. Jednak biorąc pod uwagę to jak mnie wszystkie wspierałyście postanowiłam w wielkim skrócie to opisać. Nie chcę jednak żebyście się smuciły przeze mnie i usunęłam tego posta.
 
Długo się zastanawiałam co o tym wczorajszym dniu napisać i czy wogóle napisać. Jednak biorąc pod uwagę to jak mnie wszystkie wspierałyście postanowiłam w wielkim skrócie to opisać. Nie chcę jednak żebyście się smuciły przeze mnie i usunęłam tego posta.
no wlasnie a ja szukam i szukam...wyrazy wspolczucia Aneta!

A moj Stas ma rota:-( Cala noc wymiotowal a rano choc wymioty sie skonczyly dzieki bogu, dostal biegunki. Goraczki nie ma. Ale nie ma w ogole apetytu i taki apatyczny. Podsuwam mu soczki, orsality itp ale on nie chce pic..
.impreza dzis bedzie ale nastroju nie mam w ogole...2 osoby juz nie przyjda...poza tym z J kibel na maxa...nie ma juz dla nas nadzieji chyba...o jego slowach czuje sie jak wrzod na jego dupie...masakra...
 
Ostatnia edycja:
biedny Stasio:-(dużo zdrówka dla Stasia i cierpliwości dla mamusi no a na froncie Ty -J myślę że jeszcze sie rozpogodzi:tak:
 
reklama
no wlasnie a ja szukam i szukam...wyrazy wsolczucia Aneta!

A moj Stas ma rota:-( Cala noc wymiotowal a rano choc wymioty sie skonczyly dzieki bogu dostal biegunki. Goraczki nie ma. Ale nie ma w ogole apetytu i taki apatyczny. Podsuwam mu soczki, orsality itp ale on nie chce pic..
.impreza dzis bedzie ale nastroju nie mam w ogole...2 osoby juz nie przyjda...poza tym z J kibel na maxa...nie ma juz dla nas nadzieji chyba...o jego slowach czuje sie jak wrzod na jego dupie...masakra...

:-:)-( no gorzej już nie mogło być kurcze trzymam kciuki za Staśka no i za Waszą imprezę choć wiem ze myślami i tak będziesz ze Stasiem a i wiesz co skoro nie ma gorączki to może to nie Rota tylko zwykła jelitówka bo przy wirusie Rota występuje gorączka.
 
Do góry