reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

Podczytałam i mogę poodpowiadać zwłaszcza że tu same dobre wieści a takie mi bardzo poprawiają teraz nastrój:-)

.
Chciałam tylko powiadomić, że mój mały nie zamierzał czekac do wiosny albym raczyła sadzać go na nocniku. Dziś po sniadanku, przyniósł nocnik i kazał sobie ściągnąc pampera. potem usiadł , powidział bomba i zaczoł stękać. Zrobił kupke i siku, a jka sie cieszył i bił brawo........ Kochany chłopak wie, że kryzys idzie, hihihihihihihihi

OGROMNE GRATULACJE DLA ADASIA:tak: Moja Teściowa mi powiedziała że jeszcze z dwa trzy miesiące i mała sama załapie a ja się śmiałam że to nie możliwe i biegam z tym nocnikem i co jakiś czas próbuję a tu jednak proszę miała rację i takie rzeczy się zdarzają:-)

Od dzisiaj 13 to bardzo dobra liczba. Wieści są rewelacyjne: kruszynka ma już 2,5 cm, takie krótkie rączki i nóżki i nimi machała :-) Po krwiaku nie ma śladu! Gin stwierdził, że gdyby nie to że dwa tygodnie temu osobiście robił mi usg, to by nie uwierzył że to ta sama ciąża. Drugi zarodek się już wchłonął całkowicie. Termin mam na ... 13.tego października :-) Trzynastkowa dzidźka.

Carioca tak bardzo się cieszę:-) trzymałam kciuki i modłiłam się za Twoją kruszynkę. Od dzisiaj ogłaszam dzień piątek 13 za szczęśliwy dzień a nie pechowy:-)

Puk, puk... Można?

To ja, córa marnotrawna... Tymo jęczy w wózku ale co tam... Wpadam, żeby napisać, że dziś - jak się da - zacznę nadrabiać forum... Carioca właśnie coś mi uzmysłowiła... Że mi was cholernie brakuje... Tyle tygodni minęło. Troszkę mnie wszystko przerosło... No tak, to chyba na tyle pisania, bo Tymo wyłazi już z wózka. Tak jest zawsze, kiedy chcę coś popisać, dlatego zwykle dawałam za wygraną i nie siadałam przed kompem na dłużej niż sprawdzenie poczty. Ok, to znikam. Mam nadzieję, że tym razem na nieco krócej, a wy się przez ten czas zastanówcie, kochane, czy jeszcze macie ochotę ze mną pisać:sorry::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Witaj kochana! Nawet nie wiesz jak my tu tęskniłyśmy a Ty się jeszcze pytasz czy chcemy z Tobą pisać:rofl2: pisz jak tylko będziesz mogła i witamy spowrotem:tak:

Brawo dla Adasia! Moje cudo zatrzymał się na etapie pokazywania na pampers jak ma za mokrego lub walnie kupę i mówi wtedy "mama siii".
Wzięłam go dzisiaj do suszarni. Ja ściągam pranie,a młody dobierał się sąsiadom do kłudek i słyszę,a raczej coraz słabiej słyszę tupot nóżek... wykuknęłam z suszarni, usłyszałam mama i zobaczyłam tylko tył jego pomarańczowej bluzy. Zanim przeleciałam przez całą piwnicę to on już był na klatce teściów. Obrócił się do mnie, powiedział mama! i poszedł dalej po schodach do babci:szok: Mało tego w pokoju mamy tak... Jak stoi się w drzwiach to na scianie na wprost od prawej strony jest narożnik i zaraz komoda,a przed komodą dosunięta ława żeby było więcej miejsca i żeby nie grzebał w szafkach. Poszłam do łazienki wyjąć pranie i słyszę,że nic nie słyszę. Zaglądam do pokoju,a mateusz stoi z bananami w rączce. Zdjął je z patery, która stoi na środku komody. Chyba z narożnika wlazł na ławę. Jeszcze mandarynki poukładał na komodzie,bo mu przeszkadzały.
Wyprałam nasze pościele i teraz nie mam ich gdzie powiesić,bo cala suszarnia jest zawalona:crazy:

Tuśka to też taka alpinistka swego czasu była podstawiała sobie pufe właziła na ławę z ławy na komodę a raz nawt próbowała z komody na wierzę:crazy: na szczęście już się z tymi wspinaczkami uspokiła:-)

Czesc mamy
Wpadlam na chwilke przywitac sie i napisac ze zyjemy.
Angelka ma sie dobrze nie choruje odpukac chociaz kto wie bo dzisiaj na play grup przyszla matka z chlopcem ktory mial dosc swieze wykwity po ospie.Normalnie w glowie sie nie miesci taka lekkomyslnosc matki i kto wogole ja tam wpuscil.Szybko dalam dyla kiedy sie zorientowalam ale nie mam pewnosci czy Andzia nie bawila w jego poblizu.

To nie do pojęcia żeby takie matki nieodpowiedzialne były koszmar:angry:

Monia aparacik super:tak:

Justyna Fryzurka nr 1 super już Cię w niej widzę:tak:

A gdzie Donkat? Co się z nią dzieje?
 
reklama
Anetko każdy pogrzeb to tragedia dla najblizszych :-( z tego co opowiadasz te taksówki musiały robić wrażenie, aż mnie ciary przeszły jak to czytałam. Andrzej musiał być bardzo dobrym człowiekiem :tak: z pewnością i tam w domu Ojca również jest mu dobrze i z pewnością spogląda na najbliższych z wielką troską.
Kuzyna strasznie mi żal :-( można powiedzieć, że był dla niego jak drugi tata.
Wielkie wyraży współczucia!!!!!
 
Anetko każdy pogrzeb to tragedia dla najblizszych :-( z tego co opowiadasz te taksówki musiały robić wrażenie, aż mnie ciary przeszły jak to czytałam. Andrzej musiał być bardzo dobrym człowiekiem :tak: z pewnością i tam w domu Ojca również jest mu dobrze i z pewnością spogląda na najbliższych z wielką troską.
Kuzyna strasznie mi żal :-( można powiedzieć, że był dla niego jak drugi tata.
Wielkie wyraży współczucia!!!!!

Wiesz on miał w sobie takie coś nie wiem jak to nazwać ani opisać ale to coś przyciągało do niego. Zawsze był uśmiechnięty i pogodny, miał świetne poczucie humoru chyba nie było osby która mogłaby go nie polubić. Przez to miał wielu znajomych i przyjaciół.:tak:
 
Są takie "magiczne" osoby, w których obecności czujemy jakbysmy ich znali całe życie : ) i zyskują od pierwszej chwili.
 
Oj spociły mi się oczki. Nie są to łatwe chwile dl anikogo,ale niestety nierozłączne z naszym życiem.:-(

Mateusz ostatnio ciągle łapska do buzi bierze i mówi "myj myj":baffled: Wiecie,że on woli TVN TURBO od bajek:szok:
Na 6.04. jestem umówiona. Wypróbuję moją sąsiadkę z klatki,bo jest fryzjerką. Chyba potrzebuję odmiany również rąk strzyżących
 
Ostatnia edycja:
Mateusz ostatnio ciągle łapska do buzi bierze i mówi "myj myj":baffled: Wiecie,że on woli TVN TURBO od bajek:szok:
Na 6.04. jestem umówiona. Wypróbuję moją sąsiadkę z klatki,bo jest fryzjerką. Chyba potrzebuję odmiany również rąk strzyżących

A co Ty się dziwisz Matusiowi w końcu z niego prawdziwy mężczyzna a Ty byś matka chciała żeby bajki oglądał:-p:-D a co do zmiany fryzjera to ja też jakiś czas temu (dokładnie 3 farbowania;-)) zmieniłam i takie zmiany zazwyczaj wychodzą na dobre:tak: a w moim przypadku jeszcze w sensie finansowym wyszły na dobre:tak:
 
nie dostałam :no: a tak czekałam:-:)-) ale cieszę się że dotarła no i że wreszcie wróciłaś :-):-):-)bo co to za "sekta" bez GURU:-):-):-)
Tak, tak, już sprawdziłam. Zamiast wysłać, to zapisałam w roboczych. A że nie wiem, jak na moim telefonie uruchomić potwierdzenie odebrania sms przez odbiorcę, to nawet nie wiedziałam, że nie wysłałam:baffled::zawstydzona/y::sorry2: Bardzo przepraszam, obiecuję poprawę:oo2::oo2:

Mateusz też jest osikany jak widzi chomiki, szczury, myszoskoczki i takie inne...
To chyba jakiś etap rozwojowy u dzieci, bo moje pacholęcia jak widzą zwierzaki typu chomik, szczurek czy coś w tym stylu w mikrozoo w Kauflandzie, to siłą ich nie można oderwać od klatek. Kuba już prosił o chomika ale ja mam traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa jeśli chodzi o tego typu pupile:baffled:

Ja jestem, ale próbuję porozumieć się z moim chomikiem i nie dopuścić do jego śmierci głodowej:sorry2:
:-D:-D:-D Strajkuje? A propos mojej traumy - mój chomik - pierwszy i ostatni - zginął śmiercią tragiczną poprzez zamrożenie. Piszę serio - mieliśmy małe mieszkanie i mojej mamie strasznie "śmierdziało" chomikiem. I co zrobiła? Przeniosła klatkę na zabudowany balkon, a była wczesna wiosna. Mrozu nie było i w sumie nie wiem, jak to się stało, bo jeszcze rano zanosiłam mu świeżą wodę i marcheweczki, a wieczorem był... sztywny... Ojej, jakże ja to przeżyłam... Miałam z siedem lat a wydawało mi się, że już nigdy nie będę się niczym cieszyć:sorry2:;-):-)

Moniu - dzięki bardzo, he he, nasze dzieci to są niezłe agregaty;-):-D:-D

Atru Kochana niestety nie mój Kuba jest taki fantastyczny tylko Adaś Agulki ;-):-) po prostu wielki szacun dla tego małego mężczyzny!!!
Atru to moje dziecko dzis takie zdolne i kochane jeśli chodzi o nocnik.:-D
Ups, coś namieszałam z cytatami:szok: Co nie zmienia faktu, że jestem pod wrażeniem Adaśka i chyba muszę podesłać mu Tymka na korepetycje:tak:
Witam wszystkie laseczki!!!
A i co najważniejsze moje dziecko oficjalnie zaliczam do smakoszy :tak: tak sie rozjadł aż miło!!!! Pewnie czasem na za dużo mu pozwalam, ale po takim czasie bycia niejadkiem to miód na moje serce. I co mnie najbardziej cieszy sam się domaga jedzenia.
Kasia, jak porównam, na co pozwalałam w wieku 1,5 roku Kubie, a co teraz wcina Tymek, to zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że może przeginam w drugą stronę;-)Nie moge narzekać, obaj mają dobry apetyt. Kuba dopiero ostatnio zaczął wydziwiać i wielu rzeczy nie lubi. Ale Tymek generalnie non stop mięli mordką, choć nie wygląda na takiego. Lubi wszystko - począwszy od mleka, przez żółty ser, kotlety mielone, frytki z keczupem, wędzoną makrelę i takie tam. Wszystko musi spróbować, od każdego coś wysępić.

Tuśka to też taka alpinistka swego czasu była podstawiała sobie pufe właziła na ławę z ławy na komodę a raz nawt próbowała z komody na wierzę:crazy: na szczęście już się z tymi wspinaczkami uspokiła:-)
Anetasa, dziękuję:tak: Mi się słabo robi, jak Tymo włazi na krzesełko (tego mamuta z Ikei), następnie na stolik, ze stolika na fotel a z fotela... Na parapet:baffled: Uwielbia patrzeć na "kra kra" przez okno, nie wiem co to będzie, jak się zacznie sezon na otwarte okna i balkony! Chyba będę musiała jakieś zasieki postawić, żeby uniemożliwić mu bliższe spotkania z parapetem. Już się zastanawiam, jak wszystko zabezpieczyć... I chyba bede musiała zainwestować w barierkę na drzwi balkonowe.

A u nas na Dolnym Śląsku ładnie się wypogodziło ale na spacer niestety się nie wybierzemy z Tymka oskrzelami. I tak był już dzisiaj w szpitalu, bo w weekend pielęgniarki z przychodni nie przychodzą na zastrzyk, tylko trzeba iść z dzieckiem na pogotowie.

Zaraz muszę wyszykować Kubę, bo K. chce go zabrać ze sobą na fuszkę do wujka.

Przejrzę resztę wątków i wrócę potem. Tzn. żywię głęboką nadzieję, że wrócę.
 
Na rozruch, polubiony dzięki młodszej siostrze [video=youtube;ym5AQ5DfuU4]http://www.youtube.com/watch?v=ym5AQ5DfuU4[/video]
A to znacie?
[video=youtube;7rTDKTjU4XI]http://www.youtube.com/watch?v=7rTDKTjU4XI&feature=related[/video]
i przecudny rap,chodzi o słowa. No w zasadzie Kaliber jest baardzo charaktyrystyczny [video=youtube;D7XWd6sXlOg]http://www.youtube.com/watch?v=D7XWd6sXlOg&feature=related[/video]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anetasa czytając relację z pogrzebu poplakalam sie bo zaraz przed oczami mialam pogrzeb mojego Taty:-(byl prawie że identyczny:-(najbardziej szkoda mna tego syna biedny co on musi teraz przeżywać:-(

Justyna Matuś chyba pójdzie w ślady taty i już od malego uczy się o autach:-D:sorry2:
Atru a do kiedy Tymuś ma dostawać zastrzyki? jak on wogóle się czujev jest jakaś poprawa?


Hurdzia udanej imprezki życzę:-);-)


u nas też pięknie sloneczko świeci gdyby nie ten śnieg za oknem to pomyślala bym że już wiosna:sorry2:
 
Do góry